Alex_m napisał:
kierowcy autobusow nie obchodzi twoje miejsce docelowe jezeli chcesz wysiasc poprostu naciskasz guziczek u kierowcy zapala sie lapka z towarzyszacym mu sygnalem dzwiekowym otwierasz dzwi klientowi i sprawa zalatwiona
a nie do konca...wsiadasz i kierowca autobusu musi sprzedac ci bilet prawda ? a ze prorokiem nie jest, to musi cie zapytac dokad jedziesz, nastepnie zrozumiec jaki przystanek wypowiedziales, powiedziec ci ile masz zaplacic, wydac reszte...
to ta podstawa, a zycie zyciem i dochodzi jeszcze troche innych wypadkowych...
- a to pasazer przy drzwiach poprosi aby pomoc wsiasc inwalidzie
- a to ktos powie po wydaniu reszty za bilet, ze nie zgadza mu sie
- a to ktos zapyta na jakim przystanku ma wysiasc aby znalezc sie tam i tam
- a to zwyczajnie ktos czekajac na bilet zapyta jak leci
...mase codziennych takich drobnych zdarzen, i co wtedy...taki kierowca, ktory nie zna jezyka, robi ? patrzy tepo na pasazera i mysli sobie w glowie "bierz bilet,zamknij ryj i sp... bo ja cie k... nie rozumiem" ???
robcie co chcecie panowie, ja w kazdym razie na pewne stanowiska pracy bez znajomosci jezyka nie pchalbym sie chocby dlatego, zeby samemu sobie nie robic wstydu...