NIBIRU - Zbliżająca się planeta - Norwegia - s3

giovi2 napisał:
retier1 napisał:
giovi2 napisał:
Grzes203 napisał:
Przecież to Ty będziesz gotować to zastanów się co będzie potrzebne
Możesz wrzucić jakieś menu do zaakceptowania

O matko,to ja nie wiem w co się pakuję
Nie dośc że mam kopac to jeszcze gotowac??????Nie masz litości!A Wy niby co będziecie robic?
Ja sie tak nie bawię



Jakby co , jestem prawie wszystkożerny.
Także , nie będziesz miała zbyt dużego problemu ze mną

ale na wodzie , też długo nie pociągnę

No kurde Retier,a ja już miałam nadzieję,że zadeklarujesz chęc pomocy np.przy obieraniu ziemniaków a tu następny na gotowe




a już myślałem ,że powiesz "przy rozbieraniu "

Witam.
Poczytałem sobie troszeczkę o tej tzw Nibiru, i doszedłem do wniosku czy nie warto zadać sobie pytania czy faktycznie nie istnieje w kosmosie obiekt który odwiedza nas co 3600 lat? W końcu Kometa Halleya też nas odwiedza co 76 lat.
Oczywiście w tych rozważaniach pomińmy wszystkie aspekty końca świata i inne katastroficzne wizje.
Jeżeli owa mityczna Nibiru istnieje a mamy rok 2010 i wg wyżej przedstawianego harmonogramu "widoczności" tej planety, to powinny już nas zalewać informacje na jej temat, a tak nie jest(przynajmniej ja jeszcze nie znalazłem świeżych wiadomości). Powinno być tych wieści coraz więcej, z miesiąca na miesiąc.
Być może jest to kolejny "koniec świata" jak np w roku 2000.
Czy waszym zdaniem mozliwe jest istnienie takiego obiektu którego orbita przebiega w pobliżu ziemi, i cykl obiegu wynosi ok 3600 lat..............
Pozdrawiam

porter_2 napisał:
Witam.
Poczytałem sobie troszeczkę o tej tzw Nibiru, i doszedłem do wniosku czy nie warto zadać sobie pytania czy faktycznie nie istnieje w kosmosie obiekt który odwiedza nas co 3600 lat? W końcu Kometa Halleya też nas odwiedza co 76 lat.
Oczywiście w tych rozważaniach pomińmy wszystkie aspekty końca świata i inne katastroficzne wizje.
Jeżeli owa mityczna Nibiru istnieje a mamy rok 2010 i wg wyżej przedstawianego harmonogramu "widoczności" tej planety, to powinny już nas zalewać informacje na jej temat, a tak nie jest(przynajmniej ja jeszcze nie znalazłem świeżych wiadomości). Powinno być tych wieści coraz więcej, z miesiąca na miesiąc.
Być może jest to kolejny "koniec świata" jak np w roku 2000.
Czy waszym zdaniem mozliwe jest istnienie takiego obiektu którego orbita przebiega w pobliżu ziemi, i cykl obiegu wynosi ok 3600 lat..............
Pozdrawiam

Proponuje poczytac (ze zrozumieniem) jeszcze o kalendarzu majow, chociazby nawet tutaj:

pl.wikipedia.org/wiki/Kalendarz_Maj%C3%B3w

Sethur napisał:
porter_2 napisał:
Witam.
Poczytałem sobie troszeczkę o tej tzw Nibiru, i doszedłem do wniosku czy nie warto zadać sobie pytania czy faktycznie nie istnieje w kosmosie obiekt który odwiedza nas co 3600 lat? W końcu Kometa Halleya też nas odwiedza co 76 lat.
Oczywiście w tych rozważaniach pomińmy wszystkie aspekty końca świata i inne katastroficzne wizje.
Jeżeli owa mityczna Nibiru istnieje a mamy rok 2010 i wg wyżej przedstawianego harmonogramu "widoczności" tej planety, to powinny już nas zalewać informacje na jej temat, a tak nie jest(przynajmniej ja jeszcze nie znalazłem świeżych wiadomości). Powinno być tych wieści coraz więcej, z miesiąca na miesiąc.
Być może jest to kolejny "koniec świata" jak np w roku 2000.
Czy waszym zdaniem mozliwe jest istnienie takiego obiektu którego orbita przebiega w pobliżu ziemi, i cykl obiegu wynosi ok 3600 lat..............
Pozdrawiam

Proponuje poczytac (ze zrozumieniem) jeszcze o kalendarzu majow, chociazby nawet tutaj:

pl.wikipedia.org/wiki/Kalendarz_Maj%C3%B3w
W moich rozważaniach pomijam fakty takie jak kalendarz majów i inne zapiski chociażby sumeryjskie, czy nawet egipskie.
Do tego chciałem nawiązać później.
Moim celem było zadanie pytania....

Informacje są jak najbardziej prawdziwe. Świadczy o tym fakt kopania schronu przez naszą koleżankę
Giovi oraz budowa arki przez równie dobrego kolegę Dino.
Mam nadzieję że za te ciepłe słowa mnie przygarną na czas katastrofy

Grzes203 napisał:
Informacje są jak najbardziej prawdziwe. Świadczy o tym fakt kopania schronu przez naszą koleżankę
Giovi oraz budowa arki przez równie dobrego kolegę Dino.
Mam nadzieję że za te ciepłe słowa mnie przygarną na czas katastrofy

A ja juz wymieniam dutki na alkohol Bedziemy handlowac na arce , ale tobie Grzes dam sie napic za free

A czymże sobie zasłużyłem
W zamian mogę podzielić się jedzeniem które wyniosę od Giovi ze schronu
Podobno ma być potop to szkoda żeby się marnowało jak schron zaleje

a bo jestes spod Krakowa

a ja głupi myślałem że powodem jest moja uroda, bystrość umysłu, dobroć i
wrodzona skromność
No cóż, najważniejsze to urodzić się w odpowiednim miejscu

Grzes203 napisał:
a ja głupi myślałem że powodem jest moja uroda, bystrość umysłu, dobroć i
wrodzona skromność
No cóż, najważniejsze to urodzić się w odpowiednim miejscu


Spod Krakowa hahahaaa... Wszyscy jestescie spod Krakowa... (Taki krakowski narcyzmik