Beattrix napisał:
Na forum jest ju utworzona grupa wegetarianie, weganie, vegetar, vegan ja do niej nalee. Lecz jest to grupa raczej martwa nikt sie tam nie udziela.
Ja tez jestem wegetarianka i troszeczke veganka ( czasami zdarza mi sie jesc nabial glownie kefiry i ser zolty, ale staram sie z tym walczyc.
Ja ostatnio zakupilam witamine B-12, poniewaz ona jest odpowiedzialna tez za dobre samopoczucie wiec lykam codziennie.
Jeśli chcecie być latkoowowegetariankami, wegankami, czy jakąkolwiek odmianą, bądźcie rozważne. Szczególnie, jeśli dzieciom też chcecie serwować taką dietę. Nie wystarczy zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego - jak w każdej innej diecie, trzeba zbilansować swój jadłospis. Jeśli nie macie odpowiedniej wiedzy żywieniowej umówicie się do jakiegoś wykwalifikowanego dietetyka, gastroenterologa, poszukajcie artykułów, informacji o wiarygodnym pochodzeniu (np. w sieci krąży parę wywiadów z dr Witoldem Klemarczykiem). Jeśli wierzycie we własne możliwości, to mimo wszystko lepiej profilaktycznie łykać B12 i tak jak każdy Polak, na tradycyjnej diecie polskiej, od października do marca suplementować się witaminą D (klimat Polski czy Norwegii nie sprzyja tworzeniu witaminy D w naszej skórze, szczególnie gdy słońce świeci podczas 8h spędzonych w pracy, dlatego zaleca się w zimnych miesiącach suplementację).
Jeśli jesteś weganką z powodów etycznych - odradzam sery żółte. Do ich produkcji, a dokładnie do stworzenia skrzepu stosuje się podpuszczkę z żołądków przeżuwaczy.