Facet po stracie nóg,o3mał od ZUSu wózek więc po 2 latach wyjechał z domu.
Na ulicy podbiega do niego złodziejaszek i prosi,kup pan nowe adidasy.
Facetowi zrobiło się przykro,i pogonił barana i woła do policjanta że jego tak potraktowano.Policjant na to,było kopnąć gnoja to by miał nauczkę.
Facet zacisnął tylko zęby ze złości i pojechał do baru,zamówił setę i wypił za te swoje troski.
Po wypiciu,barman woła do niego,szefie na może tak na drugą nóżkę?
Facet załamał się kompletnie,pojechał do żony i opowiedział jej o swoich przeżyciach,a żona na to,
nie martw się stary,zrobię Ci mocną kawę to Cie postawi na nogi.
Na ulicy podbiega do niego złodziejaszek i prosi,kup pan nowe adidasy.
Facetowi zrobiło się przykro,i pogonił barana i woła do policjanta że jego tak potraktowano.Policjant na to,było kopnąć gnoja to by miał nauczkę.
Facet zacisnął tylko zęby ze złości i pojechał do baru,zamówił setę i wypił za te swoje troski.
Po wypiciu,barman woła do niego,szefie na może tak na drugą nóżkę?
Facet załamał się kompletnie,pojechał do żony i opowiedział jej o swoich przeżyciach,a żona na to,
nie martw się stary,zrobię Ci mocną kawę to Cie postawi na nogi.