Autostop w Norwegii - Norwegia

Cześć wszystkim!
Są tu jacyś autostopowicze?
Szukam towarzyszki (18-24 ) do podróży na Przylądek Północny, chodzi oczywiście o Nordkapp. Trasa z okolic Bergen przez Lofoty, Trondheim.
Grudzień 2012.

Jak ktoś ma jakieś doświadczenia w związku z powyższym i ogólnie o podróżowaniu autostopem w Norwegii- chętnie poczytam

Norwedzy nie chętnie biorą autostopowiczów więc za pewne się trochę namachasz kciukiem ale życzę wytrwałości

Nie jest powiedziane, że mają być to Norwedzy. Kiedyś jednego dnia jechałem, z bodajże 11 różnymi obcokrajowcami. W Norwegii. Wszystko zależy od dnia i szczęścia

Ale przyznasz że łatwo nie jest

Z doświadczenia wiem, że jednego dnia można przejechać 200 km a drugiego 20km, więc nie można powiedzieć łatwo czy nie łatwo. Wszystko opiera się głównie na szczęściu i kilku sztuczkach.
Nie wiem natomiast, jak jest wyżej na północy ale chcę się przekonać. Może widok zmarzniętego człowieczka z wielkim plecakiem wzbudza większą litość?

*...Wszystko opiera się głównie na szczęściu i kilku sztuczkach.*

To bardzo interesujące...

Jakie sztuczki masz na myśli?

chodzenie po chałupach z jakimiś obrazkami
i tabliczką
jestem biednym studentem z Polski zbierającym na dalszą naukę
itp

Nie no chodzi o coś takiego. Bo co ma wspólnego żebranie z podróżowaniem? Bądź tak miły i nie wprowadzaj ludzi w błąd.

Sztuczki to może nie jest najwłaściwsze określenie ale patenty takie jak przeglądanie mapy przy poboczu, duży plecak na widoku czy klasyczna kartka z uśmiechem i nazwą naszego celu no i przede wszystkim podróżowanie w parze chłopak-dziewczyna zwiększają szanse na zatrzymanie stopa.
Ale o tym przecież wszyscy wiedzą

Dzielcie się swoimi doświadczeniami jeśli podróżowaliście tutaj, a jak nie to szczerze zachęcam.

hej
nie jezdzilam stopem po norwegii, sporo po polsce i zabieram zawsze jak ktos stoi. chyba nie jest tak latwo. ale kartka z nazwa miejscowosci chyba pomaga. i moim zdaniem najlatwiej jak sie jezdzi samemu. troche nudno jak sie gdzies utknie w norwegii tirowcy nie maja uzywaja chyba CB wiec nie zawolaja Ci nastepnego transportu, chociaz polskich tirow jest sporo.
nie spotkalam jeszcze norwega jezdzacego na stopa. glownie studenci z innych krajow.
wybierasz na nordkapp teraz? moze byc juz troche zimno.
zazdroszcze i pozdrawiam

a co do sposobow na jezdzenie to niby sa ale nigdy nie wiadomo co Ci sie trafi. Raz jechalam z kolezanka, ktora jechala pierwszy raz na stopa i jej tlumacze ze rzadko zatrzymuja sie kobiety albo ludzie z dziecmi. i 2 nastepne auta to byla kobieta i facet z dwojka dzieci. tyle by bylo zasad

Chciałbym pojechać, powtarzam CHCIAŁBYM w Grudniu. Ale czy sie uda, dopiero czas pokaże.

Taki sposób podrózowania faktycznie nie jest tutaj popularny wśród Norwegów. Co nie sprawia, że są jakos sceptycznie nastawieni do autostopowiczów.