Dzieci w Norwegii - Norwegia

Cześć,
Jeszcze jeden wątek.
Mianowicie proszę o opinie z własnego doświadczenia jak dzieci się zachowują po przeprowadzce do Norwegii, podoba im się tutaj, jak szkoły?? Ma ktoś dzieci w podobnym wieku co moje, ja mam 2 letnią i 7 letnią córkę. Biję się z myślami czy się tu odnajdą, raczej chodzi mi o tą starszą bo ta 2 letnia to bez problemu, bo jeszcze polskiego języka nie zna to szybciej załapie norweski. Gdzie się dowiedzieć jeżeli chodzi o edukację, czy szkoła katolicka w Bergen przy kościele Św. Pawła jest godna polecenia.
Z góry dziekuję za podpowiedzi.

Od roku mieszkamy całą rodziną w Bergen. Nasze dzieci są nieco starsze od Twoich. Na początku nie było im łatwo z dnia na dzień zmienić otoczenie, znajomych itd. Rozpoczęły edukację szkolną w Bergen w szkole językowej, gdzie przez rok czasu świetnie opanowały język norweski.://www.bergen.kommune.no/omkommunen/avdelinger/skoler/nygard-skole
W szkole podstawowej nie ma ocen, dzieci uczą się przez zabawę, w piątek nie mają zadawanych prac domowych itd. Myślę, że dzieci szybciej się tu odnajdują niż my dorośli. Powodzenia

wporządku, poczytam, a gdzie ta szkoła się mieści??

patjed napisał:
Cześć,
Jeszcze jeden wątek.
Mianowicie proszę o opinie z własnego doświadczenia jak dzieci się zachowują po przeprowadzce do Norwegii, podoba im się tutaj, jak szkoły?? Ma ktoś dzieci w podobnym wieku co moje, ja mam 2 letnią i 7 letnią córkę. Biję się z myślami czy się tu odnajdą, raczej chodzi mi o tą starszą bo ta 2 letnia to bez problemu, bo jeszcze polskiego języka nie zna to szybciej załapie norweski. Gdzie się dowiedzieć jeżeli chodzi o edukację, czy szkoła katolicka w Bergen przy kościele Św. Pawła jest godna polecenia.
Z góry dziekuję za podpowiedzi.

nie oddawaj dzieci pod opieke.....pedofilom...


a o corke sie nie boj....poradzi sobie w szkole lepiej niz ci sie wydaje.....moja po 3 miesiacach nawijala po norwesku bez problemu a po 8miu lepiej po norwesku niz po polsku.
Na twoim miejscu martwilbym sie o te mniejsza...bo jezyk norweski zalapie bardzo szybko ale z polskim beda problemy pomimo tego ze bedziecie rozmawiac w domu po polsku....musisz pomyslec o lekcjach jezyka polskiego dla tej mlodszej....niestety ale 8 godzin w przedszkolu przestawia dzieciaka na norweski....moja mlodsza ma 4 lata i uczymy ja w domu j.polskiego bo zapomniala bardzo duzo...no i akcent.....polski akcent poszedl w las.....ze starsza nie ma tego problemu...i polski i norweski .....

Rowniez chcialabym uslyszec, jak dzieciom zyje sie w Norwegii?zastanawiam sie nad przeprowadzka z 4 letnia corka...i najgorszy strach to wlasnie o te dzieci jak sie tam odnajduja

Ja mam 4 letniego synka który właśnie poszedł do przedszkola i jest bardzo zadowolony.Już 3 dnia został sam na cały dzień wiec jest bardzo dobrze bo w PL nie chciał chodzić do przedszkola i bardzo chorował a tutaj biega w krótkim rękawku i jest zdrowy jak ryba i przeszczęśliwy jak wraca do domu

Dzieki Bizi o tym to nawet niepomyslalem o zaniku jezyka polskiego, myslalem że jak będziemy rozmawiać w domu po polsku to będzie dwujęzyczna. Cały szkopuł polega na tym, że ja bym chciał tutaj zostać max. 6 lat i obawiam się że poem w Polsce sobie nie poradzą w szkoe bo jesdnak różnice będą programowe. Chyba że się przyzwyczaję tutaj i zostanę na dłużej. Trudne decyzje..

Mieszkam w bergen.mam starsze dzieci niz twoje.ale moja mlodsza 10-letnia corka daje rade.chodzila do nygard skole.przez rok nie nauczyla sie za bardzo norweskiego.moze nie ma talentu do jezykow.ale moge ci poradzic(moje doswiadczenie) zebys zapisala dziecko do norweskiej szkoly i klasy.zeby nie mialo kontaktu z jezykiem polskim.nie rozmawialo polsku.wtedy szybciej sie nauczy.ja zaluje ,ze tak nie zrobilam.2-letnie dziecko nauczy sie migiem.w szkolach jest fajnie.sa przyjazne dla dzieci.dlugie przerwy.do nauczycieli mowi sie po imieniu.ciagle wycieczki.kino.luzik.ksiazki i wycieczki za darmo.kolonie letnie za darmo.a dzieci w liceum dostaja prawie 1000 koron stypendium co miesiac.napewno bedzie wam sie zylo lepiej jak w naszej polsce.

patjed napisał:
Dzieki Bizi o tym to nawet niepomyslalem o zaniku jezyka polskiego, myslalem że jak będziemy rozmawiać w domu po polsku to będzie dwujęzyczna. Cały szkopuł polega na tym, że ja bym chciał tutaj zostać max. 6 lat i obawiam się że poem w Polsce sobie nie poradzą w szkoe bo jesdnak różnice będą programowe. Chyba że się przyzwyczaję tutaj i zostanę na dłużej. Trudne decyzje..

ehh, stary, ja przyjechalem na 3 miesiace......pare ladnych lat temu .....

po pewnym czasie sam zobaczysz, ze nie ma po co wracac

BiZi napisał:

ale z polskim beda problemy pomimo tego ze bedziecie rozmawiac w domu po polsku....musisz pomyslec o lekcjach jezyka polskiego dla tej mlodszej....niestety ale 8 godzin w przedszkolu przestawia dzieciaka na norweski....moja mlodsza ma 4 lata i uczymy ja w domu j.polskiego bo zapomniala bardzo duzo...no i akcent.....polski akcent poszedl w las...
a to polski przyda jej się kiedyś w życiu?
w USA to polscy rodzice pilnują, aby
się dziecko nie nauczyło języka
odciąć tą pępowinę raz na zawsze