Wczoraj po raz pierwszy bylam w polskim sklepie w Oslo
, musialam sie spieszyc, bo zaparkowowalismy samochod z przyczepa w niedozwolonym miejscu, z tad tak dokladnie nie przygladalam sie cena ani produktom
.. ale zakupow narobilam za 600kr i teraz smakuje
Tak wogole to uwazam ze ceny sa bardzo norweskie i do tegp oslowskie
Pozdrawiam Was i napiszcie co Wy sadzicie
Ps. ..ale ogolnie to jestem zadowolona,
moze wreszcie nie bede sie juz nikogo prosic o pomoc w przywiezieniu np:flaczkow
, ale ogorki kiszone jeszcze nie smakowalam
wiec lepiej wiecej nic nie powiem...








