Remigrant napisał:
WujekJanek napisał:Nie wiem czy zawsze...
Ale z całą pewnością nie poczuje się dotknięta.
Fakt, tu kobiety są naprawdę wyzwolone.
I to bez względu na indywidualne wykształcenie.
Jednak protestantyzm, to zdrowy kierunek w niektórych przypadkach.
Wiesz, to nie chodzi o Kobiety, tylko o ogólną w Polsce zasadę, że każdy musi mieś garnitur i krawat, albo przerażającą socjotechniczną garsonę, każdy jest profesjonalnie profesjonalnym profesjonalistą i oczywiście każdy jest ważny. przepraszam, nie wazny tylko Ważny. I kazdemu należy okazywać szacunek. Najlepszy obraz Polaka przedstawił Czechow, w nowelce Śmierć Urzędnika, choć w zamyśle swym pisał o mieszkańcach XIXwiecznej Rosji, a nie o Polakach na początku XXI wieku...
W swoich polskich czasach pasjami uwielbiałem robić psikus. Gdy wiedziałem że przyjedzie przedstawiciel kontrahenta, czy jakiś handlowiec który będzie chciał mi oś sprzedać, schodziłem wcześniej na parking na papierosa i gdy delikwent zajechał zagadywałem przed wejściem do biura w stylu: "Cześć, piękna pogoda, prawda? Pomóc Ci w czymś?"
Im bardziej NIKIM był zagadnięty, tym większe prawdopodobieństwo oburzenia, że jakiś łysy typ w zwykłych dzinsach i koszulce polo ośmiela się z mostu przechodzić na TY.
Oburzenie rosło w funkcji wręcz wykładniczej im bardziej młodziutki był to osobnik, przy czym chłopcy byli bardziej opanowani niż młode damy...
Kiedyś pewna młoda dama po wejściu do mojego pokoju skrzyczała mnie strasznie i na zakończenie powiedziała: "Ja mam tu spotkanie z prezesem tej firmy i wszystko mu opowiem o braku szacunku jaki mi pan okazał, a teraz bardzo proszę won za drzwi!!!"
Co miałem robić, wyszedłem i poszedłem na wczesniejszy lunch...