Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Finanse i kredyty

Tankuj w niedzielę - jest taniej!

michał@mojanorwegia

17 sierpnia 2015 11:05

Udostępnij
na Facebooku
Tankuj w niedzielę - jest taniej!


Norweskie władze pomagają obywatelom zatrzymać pieniądze w kieszeni. Jak? Zalecają niedzielne tankowanie.

Na norweski rynek stacji paliwowych składa się kilka dominujących firm, takich jak Statoil, Shell, BP, które na przestrzeni lat opracowały zasady pokojowej działalności na terenie Norwegii. Wszystko po to, aby utrzymać rynkową hegemonię. Jedną z takich zasad jest podnoszenie cen jedynie w poniedziałki i czwartki. Stąd też rada Christine Meyer, dyrektor urzędu ds. konkurencji: tankujcie w niedzielę!

Będzie tylko drożej 


Ceny paliwa od dłuższego czasu oscylują wokół 15 koron za litr (około 7 zł). I wszystko to mimo faktu, że ceny ropy są najniższe od zeszłego roku (pisaliśmy o tym tutaj).

Problem jest naglący, ponieważ korona nieustannie spada: w przeciągu tygodnia jej wartość do złotówki spadła z 46 do 45 groszy za 1 NOK w chwili obecnej. Coraz tańsza korona, a coraz droższe paliwa mocno odciskają się na portfelach Norwegów.

Zadłużeni Norwegowie
fot. fotolia.com

Państwo w państwie


Faktem jest, że stacje paliwowe kształtują rynek w Norwegii tak jak chcą, a norweski rząd ma w tej kwestii niewiele do powiedzenia. Obecną sytuację paliwową krytykuje m.in. Siv Jensen, norweska minister finansów. Jest rozgoryczona faktem, że cięcia podatkowe dla tego segmentu rynku, które przecież samodzielnie przepychała, nie zaowocowały spadkiem cen paliw. Zamierza podjąć działania w tej sprawie i w tym celu zwołała na przyszły tydzień spotkanie, na którym będzie chciała usłyszeć wyjaśnienia przedstawicieli stacji.

Monopol na rynku paliw odbija się na innych, mniejszych graczach, którzy dopiero chcą na niego wejść. Wspomniana już dyrektor urzędu ds. konkurencji, Christine Meyer, mówi, że konsekwencją tego ustawiania cen są przede wszystkim wyższe ceny dla konsumentów. Ale przyznaje także, że nie spłynęły do niej żadne oficjalne skargi na tę działalność. Mimo to ma zamiar zaprosić do siebie przedstawicieli firm z branży, aby z każdym z osobna przedyskutować sytuację.

Wina rządu? 


Co mówią o tym właściciele stacji? Według nich sytuacja jest spowodowana wyłącznie słabością korony wobec dolara oraz tym, że na cenę paliwa składa się głównie wysoki podatek. Innymi słowy - umywają ręce.



zdjęcie frontowe: fotolia.pl - royalty free
źródło: newsinenglish.com 
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok