Norweskie fundusze a rozwój polskiej onkologii

Jako przykłady podaje się programy profilaktyczne, edukację zdrowotną i promocję zdrowego trybu życia, rozbudowę i modernizację jednostek radioterapii oraz zakup sprzętu pozwalającego na szybkie wykrycie nowotworu.

fot. MN

O programie pakietu onkologicznego w Polsce jest ostatnio głośno - to nowość w polskiej służbie zdrowia, która została wprowadzona razem z początkiem 2015 roku. O informację na temat programu spytaliśmy onkologa, doktora Piotra Duszyńskiego:   

-  Pakietu onkologicznego nie wprowadzono do Polski, tylko go wymyślono w Polsce - mówi dr Duszyński - To jest pomysł naszego polskiego Ministerstwa Zdrowia. Jego celem jest maksymalne skrócenie diagnostyki pacjentów z chorobami nowotworowymi i jak najszybsze wdrożenie leczenia (...).   

Czy realizacja pakietu onkologicznego pokrywa się z powyższymi założeniami?

- W moim odczuciu i w odczuciu fachowców pakiet onkologiczny dla chorych nowotworowych nie zmienił nic. Przysporzył bardzo wiele biurokracji, którą zostali obarczeni lekarze i szpitale, zwiększył konieczność sprawozdawczości i nie poprawił losu chorych nowotworowych - odpowiada dr Duszyński.   

fot. pixabay.com

Skoro więc nie ma pozytywnej zmiany, dlaczego szpitale wdrażają ten program?   

- Mogę tu mówić wyłącznie z mojego punktu widzenia i z perspektywy naszego szpitala. Przyczyny są następujące: stwierdziliśmy, że jest to pewna szansa na niepogorszenie finansowania naszego szpitala przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a może nawet polepszenie (...) i pozyskanie dodatkowych finansów z Funduszu Zdrowia. Jest to może też jakiś bodziec do rozwoju naszej placówki (...) i dalsza poprawa wizerunku naszego szpitala wśród pacjentów. I te trzy cele staramy się realizować. Więc zwracam uwagę - kontynuuje onkolog - że tak merytorycznie, dla chorych nowotworowych (...) nic się nie zmieniło. Chorzy nowotworowi zawsze są priorytetowo traktowani, niezależnie od tego, czy jest pakiet onkologiczny, czy go nie ma.   

Na pytanie, skąd biorą się środki na pakiet onkologiczny, dr Duszyński podaje Narodowy Fundusz Zdrowia. Na razie więc nie ma ani słowa o norweskim wsparciu. Czy doktor w ogóle słyszał o funduszach norweskich w kontekście pakietu onkologicznego? Nie, szpital, w którym pracuje, aplikował do funduszy na kilka celów, między innymi na program profilaktyki raka płuc, jednak nie otrzymał dofinansowania. Skoro więc pakiet onkologiczny jest finansowany przez NFZ, skąd wziął się taki filmik Polskiej Ambasady w Norwegii? Warto obejrzeć go z uwagą:   

   

Poprosiliśmy Piotra Duszyńskiego o komentarz na temat tego materiału:

- Nie jest prawdą, jakoby fundusze norweskie uruchomiły projekt Ministerstwa Zdrowia pod nazwą "pakiet onkologiczny" - mówi lekarz - Pakiet onkologiczny to specjalna ścieżka diagnostyczno-terapeutyczna, przez którą ma przejść jak najszybciej pacjent z podejrzeniem choroby nowotworowej, tak aby chorobę rozpoznać (lub wykluczyć), ocenić jej stopień zaawansowania i zadecydować o strategii leczenia. W pakiet ten zostały zaangażowane placówki ochrony zdrowia w całej Polsce. Jego finansowanie pochodzi z Narodowego Funduszu Zdrowia dla pacjentów w ramach ubezpieczenia zdrowotnego i nie ma to nic wspólnego z funduszami norweskimi. Owszem, niektóre placówki angażując się w pakiet onkologiczny, chciały unowocześnić swoje wyposażenie, żeby go móc realizować, i aplikowały o dofinansowanie zakupów i to z różnych źródeł, w tym być może z funduszy norweskich.   

W filmiku słyszymy też opinię, że stan polskiej onologii był „bardzo zły".

- Nie jest prawdą, że przed epoką funduszy norweskich nic się nie działo w polskiej onkologii. Problematyczne jest też dla mnie w tym kontekście posługiwanie się w materiale logo Pakietu Onkologicznego, które jest znakiem zastrzeżonym.   

Poza filmikiem Ambasady Polski w Norwegii trudno doszukać się jakichś informacji, a sam materiał opublikowany przez Ambasadę w odczuciu dra Duszyńskiego jest „grubymi nićmi szyty".    

Najprawdopodobniej więc sytuacja jest o wiele bardziej „zwyczajna" - różne placówki aplikują po prostu do funduszy norweskich w celu uzyskania środków czy to na sprawniejsze wdrożenie pakietu, czy to na różne inne potrzeby związane z ulepszeniem profilaktyki i leczenia chorych nowotworowych. A więc wciąż najbardziej obiektywnym źródłem są informacje ze strony eov.gov.pl., chociaż niestety szczegółów się stamtąd nie dowiemy. 

Szpital, w którym pracuje dr Duszyński, składał taki wniosek o dofinansowanie. 

- W 2014 r. ogłoszony został konkurs na nabór wniosków w Programie PL13 "Ograniczanie społecznych nierówności w zdrowiu finansowanym" ze środków Norweskiego Mechanizmu Finansowego na lata 2009-2014 oraz budżetu państwa - mówi rzecznik szpitala, w którym pracuje dr Duszyński - Program PL13 miał formę programu partnerskiego z Darczyńcami, był on realizowany w ramach partnerstwa pomiędzy Ministerstwem Zdrowia a Norweskim Dyrektoriatem do Spraw Zdrowia. Program ten przewidywał działania mające na celu poprawę zarządzania w ochronie zdrowia oraz zapobieganie i zmniejszanie zachorowalności na choroby związane ze stylem życia. Konkurs miał charakter ograniczony i był skierowany do wybranych 156 powiatów (w tym naszego). Nasz powiat zakwalifikował się do programu ze względu na wysoki standaryzowany wskaźnik umieralności na choroby płuc. W związku z powyższym opracowano Program WCZESNEGO WYKRYWANIA RAKA PŁUC oraz profilaktyki PRZEWLEKŁEJ OBTURACYJNEJ CHOROBY PŁUC (POChP) - niestety program nie otrzymał dofinansowania.

***   

Powyższe informacje będziemy na bieżąco aktualizować, a już niedługo „weźmiemy na warsztat" kolejny obszar, który korzysta z norweskich funduszy.     

Źródła: eog.gov.pl, youtube.pl, porozumieniedlaonkologii.pl, facebook.com/PorozumieniedlaOnkologii, rozmowa z lek. med. Piotrem Duszyńskim

Zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free