Finanse i kredyty
Norwegowie pożyczają za dużo i pracują za mało
24

Ogromne kredyty mieszkańców Norwegii, a także ciągły spadek cen ropy naftowej mogą stać się przyczyną niestabilności ekonomicznej kraju.
Poziom zadłużenia w stosunku do wysokości zarobków w Norwegii jest w tej chwili wyższy niż kiedykolwiek. Tyczy się to szczególnie długów związanych z utrzymaniem gospodarstwa domowego, a wynika między innymi ze znacznego wzrostu cen mieszkań, jaki nastąpił w ostatnim czasie.
Mieszkania stają się coraz droższe, ponieważ coraz większy jest popyt na ich zakup - niskie oprocentowanie i podatek od mieszkania, niewielkie bezrobocie, wzrost zarobków i tendencja do przeprowadzania się do dużych miast powodują, że liczba chętnych okazuje się tak wysoka, że sprzedawca mieszkania może pozwolić sobie na podniesienie ceny.

fot. MN
- Obawiamy się, że niskie oprocentowanie i duża dostępność kredytów zwiększy zadłużenie Norwegów jeszcze bardziej, ceny mieszkań pozostaną natomiast tak samo wysokie, ponieważ popyt się nie zmieni. Taka sytuacja stanowi zagrożenie dla zrównoważonego rozwoju i przyczynia się do ekonomicznej niestabilności - tłumaczy Morten Baltzersen, dyrektorFinanstilsynet, rządowego doradztwa finansowego.
- Negatywny skutek na norweską gospodarkę ma także spadek cen ropy naftowej. Dotychczas nie miał o zbyt dużego znaczenia, jego pogłębienie może jednak doprowadzić do kryzysu - dodaje Baltzersen.
Bardzo często kredyty wydają się koniecznością. Czasem jednak dług staje się dużo bardziej uciążliwy, niż najem mieszkania w zamian za kupno własnościowego, czy też dojazdy środkami publicznego transportu zamiast zakupu samochodu. Warto więc dobrze przemyśleć ten krok, zanim zdecydujemy się go podjąć.
Źródło: nord24.no
Zdjęcie frontowe: pixabay.com - CC0
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
25-04-2015 16:04
1
0
Zgłoś
25-04-2015 11:46
2
0
Zgłoś
25-04-2015 11:33
2
0
Zgłoś
25-04-2015 11:11
1
0
Zgłoś
25-04-2015 06:11
1
0
Zgłoś
24-04-2015 12:46
0
0
Zgłoś