Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Finanse i kredyty

Bez znajomości norweskiego możesz nie dostać kredytu. Są jednak alternatywy

Artykuł sponsorowany

07 kwietnia 2018 08:00

Udostępnij
na Facebooku
5
Bez znajomości norweskiego możesz nie dostać kredytu. Są jednak alternatywy

Formalności w bankach i urzędach to jedna z kwestii, która najbardziej przeraża obcokrajowców mieszkających w Norwegii. fotolia.com/Royalty Free/Author:kjp45g

Doradca, wniosek online, zatrudnienie tłumacza i… spora dawka pewności siebie. Norweskie banki zwykle nie udzielają kredytu osobom, które nie mówią po norwesku. Mimo to kredytobiorcy wciąż szukają rozwiązań, by uzyskać pozytywną decyzję. Bez obaw – alternatyw jest naprawdę sporo.
Wśród pytań o życie w Norwegii coraz częściej pojawiają się zapytania o szanse na otrzymanie kredytu w norweskim banku przy jednoczesnym braku znajomości norweskiego. Dlatego rozwiewamy wątpliwości: wizyta w banku rzeczywiście może okazać się niezbyt owocna, ale istnieje sporo alternatyw.

Skąd te wątpliwości?

Norweskie banki rzeczywiście mają prawo cofnąć swoją decyzję o przyznaniu kredytu, jeśli zorientują się, że potencjalny klient nie jest w stanie porozumieć się z pracownikiem banku po norwesku. Ta zasada wynika z ostrożności – udzielając kredytu, instytucje nie mogą pozwolić sobie na podpisanie z zainteresowanym umowy, której klient nie byłby w stanie zrozumieć. Podpisywanie umów z kredytobiorcą, który nie rozumie punktów kontraktu może przysporzyć bankom sporo problemów podczas ewentualnych kontroli.

Pomyśl o doradcy

Istnieje jednak sporo sposobów, które pozwalają kredytobiorcy na „obejście” tego przepisu – chodzi tu zwykle o pomoc osoby trzeciej. Jeśli nie mówimy po norwesku, powinniśmy zastanowić się nad skorzystaniem z usług doradcy finansowego, który rozjaśni nam wszelkie wątpliwości nie pobierając przy tym żadnych opłat. Dzięki doradcy, który skontaktuje się z bankiem, kredytodawca będzie miał pewność, że treść umowy w języku norweskim zostanie nam przetłumaczona przez wykształconą w tym kierunku osobę trzecią, a my zyskamy większe szanse na otrzymanie pozytywnej decyzji.

Pamiętajmy jednak, by w przypadku kompletnej nieznajomości norweskiego nie wychodzić wówczas „przed orkiestrę” i pozwolić doradcy działać. Samodzielne wizyty w banku w celu przyspieszenia całego procesu są w stane zadziałać na naszą niekorzyść – bank w każdej chwili może cofnąć decyzję, widząc, że nie znamy języka i nie rozumiemy punktów umowy.

Skorzystaj z usług tłumacza

Jeśli nie chcemy korzystać z usług doradców finansowych, możemy zdecydować się na tłumacza. Ponieważ wizyta w banku w celu uzyskania kredytu traktowana jest jako sprawa prywatna, nie przysługuje nam tzw. „tłumacz z urzędu”. Jednak znalezienie specjalisty nie powinno sprawić problemu – w ostatnim czasie coraz więcej osób oferuje usługi tłumaczeniowe w sytuacjach formalnych. Przypominamy tylko, by upewnić się, że jest to tłumacz z licencją, który rzeczywiście posiada odpowiednie wykształcenie. Zjawiając się w banku z tłumaczem, zapewniamy sobie „bezpieczny grunt” – pracownik będzie miał pewność, że zadanie banku o przekazaniu punktów zawartych w umowie zostało wypełnione.

Sam angielski nie wystarczy

Część zainteresowanych pyta, czy do uzyskania kredytu w Norwegii wystarczy sam angielski. Mamy złą wiadomość – mimo że cała Norwegia mówi po angielsku, umowy kredytowe sporządzane są w języku norweskim. Niewykluczone jednak, że bank zadowoli nasza nieperfekcyjna znajomość języka. Dlatego, jeśli znamy norweski w stopniu średniozaawansowanym, na co dzień potrafimy się dogadać i czujemy się na siłach, by zmierzyć się z umową, nie rezygnujmy z wizyty w banku – przy odrobinie pewności siebie mamy spore szanse na uzyskanie kredytu. 
Reklama
Osoby mające pytania na temat kredytów w Norwegii zapraszamy do kontaktu

Bezpłatna konsultacja telefoniczna Multinor finans:
pn-pt: 8:00-18:00
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Samander

09-04-2018 00:26

W no kredyt jest tani I brak jest tysiecy dodatkowych kosztow jak w polsce

boj fra oszlo

08-04-2018 12:06

freewoman napisał:
\"Wkład własny\" jest tutaj podłozem, a nie język... na co komu język..? chcesz wziąść kredyt.. musisz \"spać na kasie\" ... mozna zalatwiac przez doradce finansowego z \"językiem\",ale ten tez was skroi.. jak za zboże...

...freewoman powiedziałas okrutna prawde o kredytach
...żeby je dostac to trzeba mieć pieniadze
...Ps. to nie jest żart a szczegolnie w Polsce !
...Ps2. spłacając je tam faktycznie płaci sie jak za ,,mokre żyto,,

Jan Kowalski

07-04-2018 11:52

Angielski spokojnie wystarczy, a bank ma obowiazek wyjasnienia wszelkich niejasnosci.
Mialbym wieksze zaufanie do norweskiego banku, niz do polskiego "doradcy".

Samander

07-04-2018 09:43

Ale pierdoly wypisujecie ,ludzie dostaja kredyty mowiac tylko po angielsku nikt nie wymagal nigdy norweskiego ,kazdy konsulent ma od kazdego kredytu co roczny procent wiec jezyk jest malo wazny

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok