Polskie dziecko w norweskiej szkole

Eurydyka napisał:
Mam pytanie. Planujemy przeprowadzić się do Oslo w wakacje. Córka ma 6lat i chodzi do zerówki. Mąż był dziś na dniu otwartym w jednej szkole i powiedzieli mu że nie może nasza córka tam uczęszczać jeśli nie zna norweskiego. Jak w takim razie szukac szkoły do której może iść?

Nie zapytał dokąd ma pójść??

Mam pytanie. Planujemy przeprowadzić się do Oslo w wakacje. Córka ma 6lat i chodzi do zerówki. Mąż był dziś na dniu otwartym w jednej szkole i powiedzieli mu że nie może nasza córka tam uczęszczać jeśli nie zna norweskiego. Jak w takim razie szukac szkoły do której może iść?

Proszę poradźcie mi jakąś dobrą szkołę w Oslo dla mojego 9-letniego syna.

Nie słuchaj innych 70 procent to koloryzowane opowieści Jana Brzechwy. Jedno jest pewne Norwegia to kraj gdzie panuje inna kultura specyficzna oraz inne obyczaje dlatego wielu naszym rodakom jest ciężko się w tym odnaleźć, a życie jest okrutne i zdarzają się później takie przykre historie, o których słyszałaś. Jak chcesz wyemigrować do Norwegii z całą rodziną najpierw to bardzo dobrze przemyśl bo Norwegia to nie raj miodem i mlekiem płynący. Rozpoczęcie nowego życia w nowym miejscu nie jest łatwe z daleka od znajomych i dalszej rodziny, bardzo często bez wsparcia i pomocy od innych ludzi, inna kultura i obyczaje, brak języka, problemy dzieci w nowym środowisku, brak pracy oraz innego zajęcia, inna pogoda, depresje na tym tle to najczęstsze powody, które powodują że nie dajemy rady żyć w Norwegii i wracamy do Polski. Norwegii to specyficzny kraj i jeśli jesteś elastyczna oraz silna psychicznie to dasz radę się odnaleźć w nowym środowisku. Ucz się języka to ważne i pomaga !!!

Hej kobitki mam pytanie chcę wyjechać z dzieckiem do Norwegia dziecko ma 16 lat jak tam wygląda szkoła dla takiego dziecka

Midi1 napisał:
Ja bym z małymi dziećmi do Norwegii nie pojechała. Bałabym się ryzykować, gdyż Norwegowie mają inne standardy i nie rozumieją naszej kultury. Wtedy łatwo stracić dziecko - wystarczy, że straci mleczaka; nawet jeśli ząbek sam wypadnie, to zostało popełnione przestępstwo i dziecko może iść do rodziny zastępczej (autentyczny przykład). Czasami wystarczy za małe mieszkanie, żeby mieć problemy lub anonimowe zgłoszenie zawistnego sąsiada, który naopowiada bzdur (było głośno o takich przypadkach). Nie bez przyczyny jest tam największy w Europie odsetek odebranych rodzicom dzieci, a przecież to zaledwie 5 mln kraj, w krórym panuje powszechny dostatek i śmiesznie małe bezrobocie. Czytałam też ostatnio, że nie jest dziwnym widokiem norweski dwulatek z wiertarką pomagający ojcu, bo Norwegowie chcą uczyć samodzielności. No chyba ich pogięło zupełnie. Dwulatek. Z wiertarką. To, co jest tu napisane, traktowałabym z rezerwą. Na papierze wszystko ładnie i pięknie, ale rzeczywistość potrafi pokazać co innego. Dla mnie Norwegia to kraj absurdów, które za bardzo ingeruje i kontroluje życie jego mieszkańców.


ale glupot tutaj naplotlas

Ja bym z małymi dziećmi do Norwegii nie pojechała. Bałabym się ryzykować, gdyż Norwegowie mają inne standardy i nie rozumieją naszej kultury. Wtedy łatwo stracić dziecko - wystarczy, że straci mleczaka; nawet jeśli ząbek sam wypadnie, to zostało popełnione przestępstwo i dziecko może iść do rodziny zastępczej (autentyczny przykład). Czasami wystarczy za małe mieszkanie, żeby mieć problemy lub anonimowe zgłoszenie zawistnego sąsiada, który naopowiada bzdur (było głośno o takich przypadkach). Nie bez przyczyny jest tam największy w Europie odsetek odebranych rodzicom dzieci, a przecież to zaledwie 5 mln kraj, w krórym panuje powszechny dostatek i śmiesznie małe bezrobocie. Czytałam też ostatnio, że nie jest dziwnym widokiem norweski dwulatek z wiertarką pomagający ojcu, bo Norwegowie chcą uczyć samodzielności. No chyba ich pogięło zupełnie. Dwulatek. Z wiertarką. To, co jest tu napisane, traktowałabym z rezerwą. Na papierze wszystko ładnie i pięknie, ale rzeczywistość potrafi pokazać co innego. Dla mnie Norwegia to kraj absurdów, które za bardzo ingeruje i kontroluje życie jego mieszkańców.

Mój mąż pracuje w Norwegii i chcemy się tam wyprowadzić ale się boję czy damy radę szczególnie że nie znamy języka mam dzieci w wieku 2,5,12,17 lat i jeszcze tyle się nasłuchałam o zabieraniu dzieci