Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Edukacja

Polska szkoła w Tønsberg zaczyna działać. ,,Napotkaliśmy spore przeszkody"

Anna Moczydłowska

02 marca 2018 08:00

Udostępnij
na Facebooku
1
Polska szkoła w Tønsberg zaczyna działać. ,,Napotkaliśmy spore przeszkody

Zajęcia zaczynają się 3 marca. fot. www.polska.szkolasobotnia.no/

Wsparło ich polskie Ministerstwo Edukacji Narodowej, polska ambasada i zwykli ludzie. Zabrakło za to dobrej woli ze strony norweskich urzędników i władz. Ale przeszkody udało się pokonać i polonijna placówka przy ul. Ekornveien 1 w Tønsberg już oczekuje na pierwszych podopiecznych.
Zajęcia zaczynają się 3 marca, a miesięczne czesne wynosi 650 koron (w tym posiłki). Zapisanych jest już 40 dzieci, ale rekrutacja będzie trwała przez cały rok. Zjazdy odbywać się będą w soboty i obejmować – zależnie od wieku uczniów – zajęcia przedszkolne, z edukacji wczesnoszkolnej i podstawowej. Zawsze z elementami geografii, historii i języka polskiego.

– Chcemy uświadamiać, że język polski jest niezwykle ważny, pomaga podnieść kwalifikacje i poszerza horyzonty, podobnie jak znajomość zwyczajów i historii ojczystego kraju. Dzięki znajomości polskiego dzieci nie są odcinane od rodziny w Polsce, od dziadków czy wujków – tłumaczy Izabela Pańkowska, dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej im. Marka Grechuty, w rozmowie z Moją Norwegią.

Brak zainteresowania

Pedagog już odebrała klucze, choć nie obyło się bez kłopotów.

– Niestety napotkaliśmy na przeszkody i milczenie ze strony władz komuny. Dało się wyczuć brak zainteresowania, a momentami nawet niechęć w stosunku do naszej inicjatywy, co skutkowało np. brakiem odpowiedzi na oficjalne pisma. Najwyraźniej pomysł polonijnej szkoły nie przypadł niektórym do gustu – mówi Pańkowska.

Pomogła za to polska ambasada z siedzibą w Oslo, dając niezbędne wskazówki. Przed otwarciem placówkę odwiedził nawet konsul, z którym pani dyrektor pozostaje w stałym kontakcie. Za powstaniem szkoły wstawili się również rodowici Norwegowie, najczęściej z mieszanych rodzin.

– Spotykamy się z bardzo pozytywnymi reakcjami, rodzice dziękują nam za inicjatywę. Często są zawiedzeni norweskimi sposobami nauczania, bo spodziewali się czegoś innego. Wychodzimy im naprzeciw. Będziemy starali się też szerzyć nie tylko wiedzę, ale też polskie wzorce kulturowe. Mamy świetną kadrę, składającą się z samych zaangażowanych nauczycieli – zapewnia dyrektor.
Placówka wynajmowana jest na sobotnie zjazdy, które odbywać będą się co 2-3 tygodnie i potrwają od 9:00 do 14:00. Szkoła rekrutuje uczniów w wieku od 3 do 16 lat, ale nie wyklucza także nauki starszych, którzy chcą przygotować się do np. egzaminu z języka polskiego w norweskiej szkole.

Patronem szkoły przy ul. Ekornveien 1 jest Marek Grechuta – nieżyjący już polski artysta i piosenkarz, będący jednocześnie wujkiem założycielki – Katarzyny Baranowskiej. Drugim założycielem polskiej szkoły w Tønsberg jest Andrzej Rodzeń.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Marian Paździoch

02-03-2018 10:01

"Najwyraźniej pomysł polonijnej szkoły nie przypadł niektórym do gustu " to się kłuci z polityką Norków. Z każdej strony wyczuwany jest atak na na polskość, język polski lub lekceważenie Polaków. Jak oglądam program o emigrantach w Norwegii pokazywane są narodowości państw Pakistan, Afganistan, Syria, Indie, Tajlandia, Maroko, a o Polakach cisza jak by nas nie było w Norwegii.
Urzędasy szukali przepisów, które by uniemożliwiły utworzenie szkoły. No niestety nie znaleźli. Ale myślę, że niedługo powstanie jakaś ustawa zakazująca właśnie otwieranie takich polskich szkół.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok