Edukacja
Lepszy żaden norweski niż słaby norweski
6


Sanna Sarromaa, fot.: vg.no
„Stałam przez chwilę w kolejce po lody w Ikei i słyszałam młodą, ciemnoskórą matkę, która słabym norweskim mówiła coś swoim dzieciom. Poszłam na lokalny basen popływać i usłyszałam Rosjankę, która mówiła do swojego dziecka po norwesku. Kiedy odbieram dzieci ze szkoły, to częściej słyszę rodziców posługujących się kiepskim norweskim, niż swoim ojczystym językiem.
Robili to specjalnie? Nie wiedzą co jest najlepsze dla nich i dla dziecka?
Przykro mi, kiedy rodzice mówią do swoich dzieci słabym norweskim. Uważam, że zdradzają swoją ojczyznę, kulturę, tożsamość, a przede wszystkim: swoją miłość.
Język to tożsamość. Język to miłość. Wittgenstein mądrze powiedział, że „granice mojego języka są granicami mojego świata" - albo coś w tym stylu. Tego teksu nie piszę w moim języku ojczystym.
W obcym języku nie ma nas całych. Jedynie w języku ojczystym mamy dostęp do całego świata, ze wszystkimi niuansami, które oferuje. Brakuje mi ich po norwesku, ale znajduję je w fińskim.

Kampania przeciw językowi szwedzkiemu w Finlandii, wikimedia.org
Przeklinam po fińsku, złoszczę się po fińsku i uprawiam seks po fińsku. Najsilniejsze i najgłębsze uczucia - miłość, pasję, nienawiść, przekleństwa - zawsze są po fińsku. Język ojczysty to język serca. Nie umiałabym kochać moich dzieci po norwesku. Po norwesku dostałyby tylko skorupę. Po fińsku mają mnie całą - wszystkie niuanse, dobre i złe.
Łatwiej się nauczyć
Mój norweski mąż sam jest w połowie obcokrajowcem, ale tylko z imienia. W latach 70. wierzono, że znajomość kilku języków skrzywdzi dziecko. Mój mąż ma austriackie nazwisko, ale po niemiecku mówi tak źle, jak ja, ponieważ jego ojciec postanowił mówić do niego wyłącznie po norwesku. Tak się po prostu wtedy robiło. Ale teraz wiemy lepiej. Albo przynajmniej powinniśmy wiedzieć.
Przez jakiś czas mieszkałam w USA. Nauczycielka z innej klasy powiedziała, że nigdy wcześniej nie uczyła dziecka, które tak szybko przyswajałoby angielski. To było oczywiście typowe dla Amerykanów wyolbrzymianie i gadanie głupot.
A mój syn to żaden geniusz językowy. Ma jednak jedną zaletę - jest dwujęzyczny. Badania pokazują, że dzieci dwujęzyczne uczą się znacznie łatwiej trzeciego (a także czwartego lub piątego) języka.

wikimedia.org
Moja pierwszą pracą w Norwegii, było nauczanie francuskiego w szkole podstawowej. Było to w 2003 roku. Pamiętam, że cały tamten rok musiałam poświęcić na wyjaśnianie ośmioklasistom, że czasowniki odmienia się w języku francuskim przez osoby. To tak samo jak po angielsku - forma czasownika zmienia się w zależności od osoby, która jest podmiotem (Norwegowie na to „Ha? Co to podmiot?"). To fenomen językowy, który pojmuje tylko garstka Norwegów. Norwegowie wierzą, że „s"(na końcu czasownika!) ma coś wspólnego z liczbą mnogą.
Idiotyczne rady
Jak się zostaje dwujęzycznym? Mam kilka dobrych, idiotycznych rad:
1. Bądź konsekwentny. Zawsze. Nie ma żadnych wymówek, nie mów po norwesku. Nigdy nie mów do dziecka w innym języku, niż twój ojczysty, nawet jeśli w pobliżu są Norwegowie - a Norwegowie są ZAWSZE na miejscu. Tutaj chodzi o ciebie i twoje dziecko, o relacje między wami, a nie o Norwegów.

ws-szkola.pl
2. Udawaj, że nie rozumiesz, kiedy dziecko mówi do ciebie w innym języku niż ojczysty. Powiedz, że nie wiesz o co chodzi. Kłam! Pomagaj dziecku formować zdania.
3. Książki, płyty, filmy powinny pochodzić z twojej ojczyzny i być w twoim języku.
4. Mów jak spiker radiowy. Wyjaśniaj wszystko co się dzieje, używaj złożonego języka. Nastaw się na to, że twoje życie to mecz piłki nożnej transmitowany w radio a ty jesteś komentatorem, który musi przekazać wszystkie detale.
5. Wysyłaj dziecko do swojej ojczyzny tak często, jak się da. Finlandia organizuje kursy letnie dla małych Finów mieszkających za granicą - sprawdź, czy twoje państwo nie prowadzi czegoś podobnego. Jeśli nie, wykorzystuj rodzinę.

flickr.com
6. Przekup (pieniędzmi, prezentami) swoje dzieci, żeby rozmawiały między sobą w twoim języku ojczystym.
7. Przemyśl zachęty finansowe.
8. Jeśli ojciec/matka dziecka nie popiera tego, że mówisz w swoim języku ojczystym, ktrego nie zna, to go/ją wymień.
W morzu jest więcej mądrych rybek.
Zalety
Dwujęzyczność nie jest grą o zerowym wyniku. Przegrana jednego języka nie jest zwycięstwem drugiego. Wręcz przeciwnie.
Im więcej języków, tym więcej zręczności językowej. Dwa języki i dwie kultury mogą istnieć tuż obok siebie, zarówno na mikropoziomie w jednostkach jak i na makropoziomie w społeczeństwie. To wzbogaca.
Dwujęzyczność ma wiele zalet. Ależ tak. Najlepsze nie jest wcale to, że dzieci zyskują przewagę na globalnym rynku, ale uczucie, że kiedy krzyczą "ÄITI" pod oknem, to wiesz, że w sąsiedztwie jest tylko jedna "ÄITI".
Reszta jest tylko mamami."

libratus.edu.pl
Zgadzacie się z zarzutami i wnioskiem płynącymi z felietonu? Wasze dzieci są dwujęzyczne, czy unikacie raczej uczenia ich polskiego? Pozwalacie na to, by mieszały dwa języki, czy czystość językowa jest dla was ważna? Spotkaliście się z przypadkiem, kiedy rodzice karcili dzieci, gdy te mówiły w języku mniejszości?
Źródło: vg.no, zdjęcie frontowe: pixabay.com/PublicDomainPictures - CC0
Reklama
To może Cię zainteresować
3
11-07-2014 10:46
0
0
Zgłoś
11-07-2014 09:14
0
-2
Zgłoś
10-07-2014 19:33
0
0
Zgłoś
10-07-2014 06:42
0
0
Zgłoś
09-07-2014 20:47
1
0
Zgłoś