Edukacja
Imigranci, którzy pracują w przedszkolach, nie znają norweskiego. Tracą na tym dzieci
4

Duży odsetek pracowników w norweskich przedszkolach to imigranci. wikimedia.org - Uri Tours - Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic
Ministerstwo Edukacji planuje zaostrzyć zasady zatrudnienia imigrantów w przedszkolach. Powód jest prosty: pracownicy obcego pochodzenia źle mówią po norwesku. Tracą na tym dzieci, które nie są przygotowane do nauki w szkole, ponieważ powtarzają błędy językowe zagranicznych wychowawców.
Imigranci pracują w ponad 80 proc. przedszkoli w okręgach Oslo, Finnmark, Buskerud i Akershus oraz w około 35 proc. przedszkoli w Oppland, Nord-Trøndelag i Troms. W Oslo na jedno przedszkole przypada pięciu pracowników, których język ojczysty jest inny niż norweski.
Dyrektorzy co trzeciego przedszkola, w którym zatrudnieni są imigranci, skarżą się na niewystarczającą znajomość języka norweskiego wśród pracowników. Braki językowe utrudniają komunikację z dziećmi, rodzicami oraz współpracownikami.
Dyrektorzy co trzeciego przedszkola, w którym zatrudnieni są imigranci, skarżą się na niewystarczającą znajomość języka norweskiego wśród pracowników. Braki językowe utrudniają komunikację z dziećmi, rodzicami oraz współpracownikami.
Dzieci nie nadążają w szkole
Jedna czwarta dzieci, które rozpoczynają naukę w szkole, jest nieprzygotowana do dalszej edukacji. Ich znajomość języka jest tak słaba, że nie nadążają za materiałem i spowalniają resztę grupy. Jeśli nauczyciele źle mówią po norwesku, dzieci ich naśladują, a błędy gramatyczne wchodzą im w nawyk.
– Przedszkole powinno nauczyć dzieci poprawnego mówienia i pisania, a nauczyciele, którzy nie znają norweskiego, nie są w stanie im tego zagwarantować. Rodzice zdają sobie z tego sprawę i często skarżą się na pracowników przedszkola – mówi Minister Edukacji Torbjørn Røe Isaksen z partii Høyre.
– Przedszkola to jedne z niewielu miejsc, w których można znaleźć pracę bez wykształcenia. Imigranci, którzy nie radzą sobie z norweskim nie tylko chcą zarobić, ale także nauczyć się języka. A to przecież miejsce, w którym uczyć powinny się dzieci, a nie dorośli! – komentuje Ola Bertnes Strømme, pracownik jednego z przedszkoli w dzielnicy Oslo, Frogner.
– Przedszkole powinno nauczyć dzieci poprawnego mówienia i pisania, a nauczyciele, którzy nie znają norweskiego, nie są w stanie im tego zagwarantować. Rodzice zdają sobie z tego sprawę i często skarżą się na pracowników przedszkola – mówi Minister Edukacji Torbjørn Røe Isaksen z partii Høyre.
– Przedszkola to jedne z niewielu miejsc, w których można znaleźć pracę bez wykształcenia. Imigranci, którzy nie radzą sobie z norweskim nie tylko chcą zarobić, ale także nauczyć się języka. A to przecież miejsce, w którym uczyć powinny się dzieci, a nie dorośli! – komentuje Ola Bertnes Strømme, pracownik jednego z przedszkoli w dzielnicy Oslo, Frogner.
Zagraniczni pracownicy są potrzebni
Dyrektorzy niektórych przedszkoli uważają, że zagraniczni pracownicy są niezbędnymi członkami ich kadry.
– W naszych placówkach pojawia się coraz więcej dzieci imigrantów, a nauczyciele o tym samym pochodzeniu etnicznym dają poczucie bezpieczeństwa zarówno dzieciom, jak i ich rodzicom. Stworzyliśmy nawet specjalne zajęcia, podczas których nasi podopieczni uczą się swojego języka ojczystego – tłumaczy Marit Heesbråten z przedszkola w dzielnicy Oslo, Skillebekk.
– W naszych placówkach pojawia się coraz więcej dzieci imigrantów, a nauczyciele o tym samym pochodzeniu etnicznym dają poczucie bezpieczeństwa zarówno dzieciom, jak i ich rodzicom. Stworzyliśmy nawet specjalne zajęcia, podczas których nasi podopieczni uczą się swojego języka ojczystego – tłumaczy Marit Heesbråten z przedszkola w dzielnicy Oslo, Skillebekk.
Test sprawdzi znajomość języka
Ministerstwo Edukacji podjęło działania w celu zaostrzenia reguł dotyczących zatrudnienia imigrantów. Nie wiadomo jeszcze, czy zagraniczni kandydaci na pracowników przedszkola będą musieli zdać państwowy egzamin językowy, ukończyć kurs językowy, czy też sami dyrektorzy placówek zweryfikują ich znajomość norweskiego. Decyzja ma zapaść wiosną.
– Najbardziej efektywna, według mnie, metoda to organizacja kursu językowego, którego program dostosowany będzie do pracy w przedszkolu. Większość imigrantów angażuje się w to, co robi i ma dobre podejście do dzieci, wykluczanie ich z kadry przedszkolnej nie ma więc sensu – komentuje Margareth Sandvik, profesor Wyższej Szkoły w Oslo i Akershus, specjalizująca się w metodyce nauczania języka norweskiego.
Kurs miałby obejmować lekcje wymowy i fleksji, poszerzanie słownictwa, a także naukę opowiadania oraz wyrażania emocji w języku norweskim. Test końcowy decydowałby o gotowości poszczególnych osób do wykonywania pracy w przedszkolu.
Źródło: osloby.no
– Najbardziej efektywna, według mnie, metoda to organizacja kursu językowego, którego program dostosowany będzie do pracy w przedszkolu. Większość imigrantów angażuje się w to, co robi i ma dobre podejście do dzieci, wykluczanie ich z kadry przedszkolnej nie ma więc sensu – komentuje Margareth Sandvik, profesor Wyższej Szkoły w Oslo i Akershus, specjalizująca się w metodyce nauczania języka norweskiego.
Kurs miałby obejmować lekcje wymowy i fleksji, poszerzanie słownictwa, a także naukę opowiadania oraz wyrażania emocji w języku norweskim. Test końcowy decydowałby o gotowości poszczególnych osób do wykonywania pracy w przedszkolu.
Źródło: osloby.no
Reklama
To może Cię zainteresować
11-02-2016 20:33
1
0
Zgłoś
10-02-2016 23:25
14
0
Zgłoś
10-02-2016 22:09
4
0
Zgłoś
10-02-2016 21:37
0
0
Zgłoś