Edukacja w Norwegii: drogo i słabo

Norweg ciężkich robót się nie ima - woli karierę kierownika i gwiazdy filmowej. Ale studiów nie chce mu się kończyć. Tak wynika z badań Eurostatu.
Wykształcenie jednego Polaka od podstawówki do zakończenia studiów kosztuje średnio 360 tys złotych. Dużo? Niekoniecznie. Po przeliczeniu to równowartość ok 91 tys. euro i ponad dwa razy mniej niż koszt edukacji w Norwegii, gdzie wykształcenie jednej osoby (według obliczeń Europejskiego Biura Statystyk, Eurostatu) to wydatek rzędu 233 tys euro. Ale mimo tak dużych nakładów budżetowych na edukację, wielu Norwegów nie kończy nawet szkoły średniej.
Narodowość? Norweg. Wykształcenie? Średnie niepełne
W skali kraju odsetek absolwentów szkół średnich wynosi 70 proc, ale różni się znacznie w zależności od regionu. Najmniej, bo tylko nieco ponad połowa młodych ludzi, kończy szkołę w Finnmarku. Automatycznie wpływa to na liczbę studiujących: według danych Eurostatu, 82 proc. Norwegów ma wykształcenie co najmniej średnie. Dla porównania, w Polsce ten odsetek wynosi 89 proc.
Celebryta - tak, hydraulik - nie
W ostatnich latach wydano ponad 3 miliardy koron w celu podniesienia poziomu norweskiej edukacji. Jednak mimo pompowania tak dużych środków i szeroko zakrojonej reformy szkolnictwa, Norwegowie nadal muszą importować fachowców. Rodzima młodzież woli karierę kierownika albo gwiazdy filmowej (czytaj o tym więcej w naszym artykule: "W Norwegii zabraknie fachowców").
Przykręcić im śrubę
Sami Norwegowie przyznają, że często brakuje im motywacji do nauki, a młodzież potrzebuje „kopa w tyłek” - tak powiedziała dziennikowi „Aftenposten” młoda Norweżka, której nie udało się ukończyć szkoły średniej:
- W szkole robiliśmy tylko tyle, ile trzeba żeby, wypełnić minimum programowe. Miałam wrażenie, że to była bardziej zabawa niż nauka. Jeśli oczekuje się dobrych wyników, to powinno się raczej przykręcić śrubkę, a nie odpuszczać – mówi dziewczyna.
O problemie motywacji Norwegów do nauki czytaj więcej w "Norweska edukacja na niskim poziomie" .
Niedobór fachowców
Nie tylko Norwegia boryka się z brakiem wykwalifikowanych pracowników. My mamy podobny problem, chociaż o innym podłożu:
- Na polskim rynku obserwujemy coraz większy brak specjalistów technicznych typu spawacze, elektromechanicy, mechanicy a nawet hydraulicy. Brakuje osób trudniących się zajęciami, które wydają się naturalnymi zawodami, w Polsce ich nie ma, bo nie ma takich szkół, nie ma możliwości kształcenia w tym kierunku. – mówi Adam Nowak, ekspert money.pl
źródło: aftenposten.no
zdjęcie: fotolia.com - royality freeTo może Cię zainteresować
05-09-2015 11:00
1
0
Zgłoś
04-09-2015 14:20
0
0
Zgłoś
04-09-2015 14:10
1
0
Zgłoś
04-09-2015 13:58
2
0
Zgłoś
04-09-2015 13:41
0
0
Zgłoś
03-09-2015 19:05
1
0
Zgłoś