Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

3
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Edukacja

7 na 9 dzieci jest zagranicznego pochodzenia

Redakcja

10 maja 2014 05:09

Udostępnij
na Facebooku
7 na 9 dzieci jest zagranicznego pochodzenia


W pierwszej klasie w szkole podstawowej w Solund 7 na 9 dzieci jest zagranicznego pochodzenia. Imigranci ratują społeczność na wyspie.



- Jesteśmy jedynymi Norwegami w klasie - mówią Marthe i Gaute, którzy mają 6 lat.

W klasie siedzą obok siebie. Wokół mają koleżanki z klasy będące pochodzenia z różnych części świata. Trzy dziewczynki są z Polski, dwie mają matki z Tajlandii i Indonezji, a ojców Norwegów z Solund.

Asystentka nauczyciela ma na imię Agne i pochodzi z Litwy. Dwóch uczniów, których nie było w szkole, ma rodziców z Serbii i Polski.

- Mieszkałam w Polsce, teraz jestem już od 2 lat w Solund - mówi Zuzanna.

Nauczyła się dialektu z Solund. Czasami zwraca się do koleżanek po polsku, zwłaszcza w czasie przerw.

dzieci
wikimedia.org

Spadająca populacja

- Jesteśmy przyzwyczajeni do wielu narodowości w Solund - mówi dyrektor szkoły, Gunn Mongstad.

Nie może zaprzeczyć, że bez obecności imigrantów  szkoła w Solund znalazłaby się w sporych kłopotach. W zeszłym roku w okolicy urodziła się tylko 3 dzieci.

W regionie tak bardzo się cieszą na każde nowonarodzone dziecko, że burmistrz wysyła do rodziców list i wręcza prezent w postaci 1000 koron.

Zachęty niewiele pomagają. Liczba ludności nadal spada. W 2004 roku po raz pierwszy osiągnęła liczbę poniżej 900, a na początki 2014 roku wynosi ona 815. Światełkiem w tunelu zdaje się być imigracja. W ciągu ostatniej dekady liczba nowych obywateli wzrosła czterokrotnie, z 19 na 82. Imigranci zapełniają w Solund lokalną stocznię, hodowlę ryb, oraz klasy.

tabela ludności Solund
Tabela ludności Solund; screenshot, źródło: bt.no

- Serdecznie zapraszamy wszystkich do Solund, również gości zza granicy - mówi burmistrz Ole Gunnar Krakhella.

Mówi, że nowi mieszkańcy wzbogacają Solund. Konsekwentnie unika używania słowa „imigrant". Uważa, że ma zbyt negatywny wydźwięk.

W szkole w Solund można łatwo zauważyć uczniów pochodzących zza granicy. Kilkoro dzieci ma azjatyckie pochodzenie, a na korytarzach słychać język polski.

- Wszystkie dzieci są dla nas ważne. To nieistotne czy przyjechały zza granicy ze swoimi rodzicami, czy się tutaj urodziły - zapewnia Krakhella.

Przyjechać do męża

Podczas gdy imigranci przyjeżdżają, coraz więcej Norwegów przenosi się do większych społeczności. Burmistrz Krakhella został w zeszłym roku zmuszony do połączenia szkół.

Obyło się bez kontrowersji. Wszyscy zgodnie uznali, że 12 uczniów to zdecydowanie za mało. Teraz wszystkich 85 uczniów szkoły Solund chodzi do centrum regionalnego Hardbakke.

W najniższej klasie dzieci zaczęły rozmawiać o tym, jak się tutaj znalazły. Dzieci z Europy Wschodniej mają podobne historie - najpierw tata pojechał do pracy w stoczni albo przy hodowli ryb, a potem przyjechała mama z dziećmi.

Nauczycielka Nina Aarøy korzysta z pomocy asystentki z Litwy, Agne Burzminskiene. Agne pracuje na 70% etatu w szkole, pracuje również w SFO i lokalnym hotelu.

- Najpierw przyjechał tutaj mój mąż. Syn i ja przeprowadziliśmy się później. To jest dobre miejsce do wychowywania dziecka - mówi asystentka.

Solund
Solund, wikipedia.org

Jedyny chłopiec w klasie

Burmistrz Ole Gunnar Krakhellen przyznaje, że społeczność w Solund miałaby wiele kłopotów gdyby nie pracownicy zagraniczni z krajów Unii.

- Nie można zaprzeczyć, że teraz trzeba wyjeżdżać z kraju aby znaleźć pracę. Świat zbliżył się do Solund. Nie uważam, żeby to było coś negatywnego - mówi Krakhellen.

Uważa jednak, że to spore wyzwanie. Mężczyźni nie mają problemu ze znalezieniem pracy, ale kobiety już nie mają tyle szczęścia.

W pierwszej klasie w Hardbakke 8 na 9 uczniów to dziewczynki. Dla Gaute większym problemem jest to, że jest jedynym chłopcem w klasie, a nie jednym z dwójki dzieci pochodzenia norweskiego.

Zapytany czy podoba mu się to, że jest jedynym chłopcem w klasie, zaprzecza.

- Ale w drugiej klasie jest już wielu chłopców - dodaje Gaute.

Solund jest małą szkołą, dlatego często łączy ze sobą pierwszą i drugą klasę.

 

Źródło: bt.no; zdjęcie frontowe: wikimedia.org



Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok