Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Darmowy kurs języka norweskiego

Norweski z przymrużeniem języka. Pożar w wypalonym lesie – norweskie kluby piłkarskie

Jacek Janowicz

23 października 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Norweski z przymrużeniem języka. Pożar w wypalonym lesie – norweskie kluby piłkarskie

Norweskie kluby piłkarskie nie mają tak fantazyjnych nazw jak norweskie. Ilustracja: Katarzyna Sadowska

Po meczu Ligi Mistrzów wojskowej Legii Warszawa z królewskim Realem Madryt, zaczałem sie zastanawiać, co znaczą norweskie nazwy klubów piłkarskich. Nie są tak fantazyjne jak polskie, bo większość norweskich klubów wiąże się po prostu z nazwą miasta w którym gra drużyna. I tak w Molde gra Molde, w Ålesund – Ålesund a w Elverum – Elverum.
Właśnie oglądałem mecz Ligi Mistrzów wojskowej Legii Warszawa z królewskim Realem Madryt, gdy zastanowiło mnie to, jakie znaczenie mają nazwy klubów piłkarskich w Norwegii. Zanim wpisałem ten temat do Internetu, przypomniałem sobie nazwy kilku klubów polskich i zadałem sobie pytanie, czy norweskie nazwy mogą dorównać polskiej, nieograniczonej fantazji. Oczywiście nie, bo czy jest możliwe, żeby Norwegowie wymyślili takie nazwy, jak Foto-Higiena Błyskawica Gać, Błękit Cyców, Gnojownik Kurzeszyn, Luciążanka Przygłów, Rakieta Głuponie czy Tutti Frutti Rozpędziny? Nie wierzycie? Też miałem z tym problem ale każdy z tych klubów wpisałem w wyszukiwarkę i one rzeczywiście istnieją!
A co słychać w Norwegii? Wzorem Anglii czy Niemiec większość norweskich klubów wiąże się po prostu z nazwą miasta, w którym gra drużyna. I tak w Molde gra Molde, w Ålesund – Ålesund, a w Elverum – Elverum. W niektórych miastach drużyny mają swoje nazwy, ale fantazji w tym niewiele. W Gjøvik jest Lyn, czyli Błyskawica, w Stavanger gra Viking, zaś w Larvik Fram, czyli coś jak polski Naprzód.

W Hamar jest drużyna Ham-Kam, czyli Hamarkameratenekumple z Hamar, zaś w Bergen funkcjonuje zespół Brann, czyli Pożar lub Ogień (W Polsce mamy kilka drużyn o nazwie Płomień). Strømsgodset to drużyna z Drammen, a jej znaczenie to ładunek albo towary (gods) płynące z prądem rzeki (strøm – prąd) w kierunku miasta leżącego u ujścia. Słynna Vålerenga to dzielnica Oslo, a oznaczać może składowisko drewna na łące (våler + enga) albo wypalony las. Można sobie wyobrazić, co może się stać, jeżeli na stadionie zwanym składowiskiem drewna albo w wypalonym lesie gości Brann, czyli Pożar (patrz rysunek).Aby przybliżyć klimat norweskiego dziennikarstwa sportowego i poznać kilka branżowych słów, sięgnąłem do poniedziałkowej gazety H-A. Oto fragment relacji z meczu 2 ligi pomiędzy Bråttvag i HamKam (2-3):

HamKam var svake før pause, men spilte seg opp stort utover i kampen. Vinner fortjent.
HamKam był słaby przed przerwą, ale rozegrał się w trakcie meczu. Zwyciętwo zasłużone

HamKam har tatt 45 poeng i løpet av de 20 kampene Kevin Knappen har styrt, og den tidligere Brumunddal-treneren er fornøyd med sin tid i klubben og var glad for seieren lørdag.
HamKam zdobył 45 punktów w 20 ostatnich meczach rządów Kevina Knappena i były trener Brumunddal jest zadowolony z tego okresu pracy w klubie jak też z sobotniego zwycięstwa  

Vi har spilt 15 kamper på rad uten tap nå. Vi er det beste høst-laget, og det er deilig.
Rozegraliśmy 15 meczów z rzędu bez porażki. Jesteśmy najlepszą drużyną jesieni i to jest wspaniałe.

Cóż, może to i rzeczowe, ale gdzie im do Tomasza Zimocha, który po bramce Kuby w meczu ze Szwajcarią wykrzyczał: „...i to Jakub Błaszczykowski wprowadza nas w krainę czarów, nie Alicja, lecz ten zarośnięty, z brodą chłopak doprowadza nas do szaleństwa..."

A za tydzień poszalejemy w norweskich pociągach!
Tekst: Jacek Janowicz
Ilustracje: Katarzyna Sadowska
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok