Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Darmowy kurs języka norweskiego

Norweski z przymrużeniem języka. Odcinek 7 – Szyk zdania

Jacek Janowicz

26 listopada 2015 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Norweski z przymrużeniem języka. Odcinek 7 – Szyk zdania

MN

Dzisiejszy temat będzie tak szeroki i zawiły, że zamiast Was czegoś nauczyć, tylko rozgrzebię problem, pokażę jaki jest skomplikowany, po czym pomacham ręką na pożegnanie i zostawię Was z tym samych.
Witajcie, zbliża się adwent, więc pora nabrać trochę pokory. Dzisiejszy temat będzie tak szeroki i zawiły, że zamiast Was czegoś nauczyć, tylko rozgrzebię problem, pokażę jaki jest skomplikowany, po czym pomacham ręką na pożegnanie i zostawię Was z tym samych. Jeżeli z tego powodu poczujecie się zagubieni, popadniecie w depresję i stracicie pracę, śmiało możecie podać mnie do sądu, a ja, o ile nie popadnę z tego powodu w depresję i nie stracę pracy, wypłacę odszkodowanie.
Chodzi o szyk wyrazów w zdaniu. W języku polskim (rosyjskim i hiszpańskim zresztą też) nie ma on wielkiego znaczenia poza estetyką wypowiedzi, zdanie i tak będzie zrozumiałe. Ktoś nie wierzy? To powiem inaczej: Znaczenia wielkiego wyrazów szyk w zdaniu nie ma. Poza wypowiedzi estetyką, zrozumiałe i tak zdanie w języku polskim będzie. Tak tak, będzie poza wypowiedzi estetyką zdanie i tak w polskim zrozumiałe języku, bo wyrazów szyk nie ma znaczenia wielkiego.
 
A w norweskim ma. Zresztą tak, jak i we francuskim, angielskim czy niemieckim. Szyk zdania może całkowicie odmienić jego znaczenie albo sprawić, że stanie się ono dla Norwegów niezrozumiałe i usłyszymy nieśmiertelne:  
„Hva sa du?" - Co powiedziałeś

Trzeba słowa przemieszać i spróbować ponownie, pamiętając jednak, że im dłuższe zdanie, tym możliwości więcej. Dlatego lepiej powoli zacząć uświadamiać sobie, że znaczenie kolejności słów jest w języku norweskim bardzo ważne.

W krótkich zdaniach oznajmujących jest to proste.

- Jeg bor i Oslo  - Mieszkam w Oslo.

Zaimek „ja" nie jest konieczny, podmiot jest domyślny. Gdybyś to była „Ty", powiedziałbym „mieszkasz w Oslo", a słysząc „mieszkają", wiemy oboje, że chodzi o „nich".

Tworząc pytanie w języku polskim, często dokładamy słowo „czy". Taki zwrot w norweskim nie istnieje, ale tworzymy je domyślnie, zamieniając kolejność słów.

- Bor jeg i Oslo? - Czy ja mieszkam w Oslo? (uderzyłem się w głowę i nie pamiętam)

Pora nieco skomplikować sytuację. Spróbujmy powiedzieć, że Oslo to jest miasto, w którym mieszkam.

Pierwsza próba: Oslo er byen som jeg bor. Dobrze? Niestety źle. „Som" raczej się pomija.

Druga próba: Oslo er byen jeg bor. Lepiej? Lepiej. Poprawnie? Nie. Ale dlaczego? Brakuje „i".

Trzecia próba: Oslo er byen jeg bor i. 

Teraz jest dobrze, choć po polsku brzmi śmiesznie -  Oslo to miasto ja mieszkam w.
Ale jeżeli powiemy to „po naszemu", zabrzmi śmiesznie dla Norwegów. Co wybrać? Pytanie raczej retoryczne. I dlatego nauczyć warto tego się.   

Oczywiście forma pytająca brzmi odwrotnie:
- Hvilken by bor du i? - W jakim mieście mieszkasz?
- Hva driver du med? - Czym się zajmujesz?

Miejsce zaimka w zdaniu? Bardzo różne:
Da jeg var liten... -  Kiedy byłem mały... (pozycja druga)

Ale już tu jest odwrotnie:
Når skal vi spise middag - Kiedy zjemy obiad? (zaimek jest trzeci)

Trochę zamieszania tworzą też przeczenia z ikke:
Ikke spis det! - Nie jedz tego! (tryb rozkazujący, ikke na początku)
Er ikke Ålesund en koselig by? - Czyż Ålesund nie jest przyjemnym miastem? (forma pytająca, ikke jest już gdzie indziej)

Dalej jest już tylko trudniej, bo w norweskim występują zdania podrzędne, nadrzędne, złożone, przeczące, pytające, a w każdym z nich szyk zdania jest różny i zależny od tego czy... Stop. Wystarczy. Uwierzcie mi, jest tego tyle, że nie chcecie wiedzieć. Na dziś kończymy. Chciałem Was tylko sprowadzić na ziemię. Jest pokora? Jest. Zatem za tydzień coś łatwiejszego.   

Za tydzień łatwiejszego coś zatem.
Łatwiejszego za tydzień zatem coś.
Ale ten polski fajny...
Łatwiejszego tydzień za zatem coś. Oj, chyba przesadziłem...

Do zobaczenia!
Ilustracje: Katarzyna Sadowska
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok