Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Darmowy kurs języka norweskiego

Norweski z przymrużeniem języka – Nadgorliwość, czyli niedźwiedzia przysługa

Jacek Janowicz

04 września 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Norweski z przymrużeniem języka – Nadgorliwość, czyli niedźwiedzia przysługa

Poradnik językowy powraca po wakacjach. Dziś kilka słów o... nadgorliwości! Katarzyna Sadowska

Witam po długich wakacjach w naszym Poradniku Językowym! Długich, bo zacząłem je wraz z końcem norweskiego roku szkolnego a skończyłem zgodnie z kalendarzem polskim. Ale teraz dość laby, zakasuję rękawy i zabieram się do pracy. Co dziś na tapecie? Nadgorliwość.
Nowych Czytelników uprzedzam lojalnie – jeżeli chcecie nauczyć się języka norweskiego – źle trafiliście. Wszędzie, tylko nie tu... To nie jest regularny kurs językowy, tu zajmujemy się raczej zabawą, wyszukiwaniem ciekawostek językowych a cały cykl jest raczej gawędzeniem o życiu z niewielkimi elementami nauki języka norweskiego.
Zapewne znacie to z autopsji – zaczynacie rozmowę po norwesku a po chwili Wasi norwescy rozmówcy wyrządzają Wam niedźwiedzią przysługę łaskawie przechodząc na angielski. Błąd! Ucząc się norweskiego nie dawajcie się wciągnąć w tę pułapkę! Powiedzcie „Kan vi snakke norsk?” i nie zbaczajcie z obranej drogi. Ja po kilku takich sytuacjach postanowiłem zareagować.
Było to w Mc Donaldzie. Zamówiłem 2 kanapki i frytki. Sprzedawca czując obcy akcent odpowiedział mi po angielsku. Ja angielski jako tako znam ale odstawiłem go na bok dla wyższej idei i nie zamierzałem odpuszczać.

Skąd wiesz że ja mówię po angielsku? A ja właśnie nie mówię po angielsku tylko po niemiecku i francusku... (lekki blef, w tych językach znam tylko podstawowe zwroty).

Spoglądam na niego usatysfakcjonowany kontrą, ale widzę, że trafiłem kulą w płot, bo twarz mu się rozjaśnia i słyszę:
 Super! Jestem Szwajcarem!

Jeżeli pamiętacie film „Terminator” to tam Schwarzenegger miał w elektronicznym oku wyświetlane informacje o odległościach, temperaturze i wszystkich danych dotyczących tego co widział. W tym momencie miałem to samo – zobaczyłem planszę z mapą Szwajcarii i informacje:

Szwajcaria – języki urzędowe: francuski, niemiecki i w jednym kantonie włoski. I na dole migający czerwony napis – „kompromitacja”. Ale widzę, że moje zamówienie już się pakuje, więc gram na zwłokę:
– Zurich, Genewa, Lozanna?
– Lozanna – odpowiada i dodaje coś o mojej znajomości geografii.

W tym momencie otrzymuję zamówienie, rzucam niemieckie „danke schön” i francuskie „au revoir”, po czym szybko znikam. Od tamtej pory omijam ten lokal z daleka.
Może to logiczne, że jeśli ktoś ma kłopoty z norweskim, powinien znać angielski, ale przesadne trzymanie się jakichkolwiek stereotypów może prowadzić do patologii.

Musielibyśmy wtedy przyjąć, że każdy szewc chodzi bez butów, każdy Rosjanin pije a skoro pije, to jest też złodziejem, bo jak wiadomo (z filmów Stanisława Barei) – każdy pijak to złodziej. Gdy zapytalibyśmy ciemnoskórego kolegi skąd pochodzi i okazałoby się, że z Sudanu, powinniśmy podać mu szklankę wody, zaś witając się z kolegą z Somalii nie wyciągalibyśmy dłoni w obawie, że ten zamiast dłoni będzie miał haka jak rasowy pirat. Jednym ze stereotypów jest chociażby to, że krakowianie nie lubią się z Warszawiakami. Co z tego może wyniknąć? Posłuchajcie.
Na porodówkę przyjeżdża Krakowianin i Warszawianin. Niestety jest jeden problem – młoda akuszerka zapomniała oznakować dzieci. Jest ich trójka, dwójka białych i jeden Murzynek. Położna proponuje żeby nie denerwować młodych matek, które są w szoku i prosi obu panów, żeby spróbowali rozpoznać swoje dzueci. Po chwili Krakowianin podchodzi bierze Murzynka. Położna pyta – jest pan pewien, że to pana dziuecko?
– Nie – odpowiada Krakowianin – ale nie bedę ryzykował warszawiaka w domu.
My zobaczymy się w następny czwartek, a ja tymczasem zapraszam do małego słowniczka użytych dzisiaj zwrótów.

niedźwiedzia przysługa (przysłowie) – bjørnetjeneste
szewc bez butów chodzi – skomakerens barn går barbeint ,albo skomakerens barn går uten sko
zlot szewców – skomakerens stevne
skąd wiesz że znam angielski? – Hvordan vet du at jeg kan engelsk?
a ja właśnie nie znam angielskiego – Jeg snakker nemlig ikke engelsk
skąd masz takie buty? – Hvor har du de skoene fra?
jak złodziej to i pijak bo każdy pijak to złodziej – Hvis en er en tyv så er han og en alkoholiker. For enhver alkoholiker er en tyv.

każdy Rosjanin pije dużo alkoholu –  alle russerne drikker masse alkohol
kultowy firm Barei – episk film av Bareia 
reklama dźwignią handlu – reklamen er handelens drivkraft (siła napędowa) 

porodówka – barselavdeling
Krakowianin i Warszawiak – Krakow-borger og Warszawa-borger(mann)
młoda położna zapomniała oznakować dzieci – en ung jordmor glemte å merke barna
może pan sobie wybrać niemowlaka – du kan velge spedbarnet

wybieram tego murzynka  jeg velger denne svarte
jest pan pewien, że to pana syn? – Er du sikker på at det er din sønn?
nie bedę ryzykował Warszawiaka w domu – Jeg tar ikke sjansen å ha en Warszawa-mann i huset
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok