Darmowy kurs języka norweskiego
5 alternatywnych metod nauki norweskiego
2

mn mn
Nauka gramatyki i słownictwa to podstawa, ale jak nauczyć się żywego języka? I to zupełnie za darmo?
Język norweski może sprawiać uczącym się wiele trudności. Nie ze względu na stosunkowo prostą gramatykę, ale na wymowę, która niejednego przyprawiła o ból głowy. Dlatego też naukę języka warto zacząć od kursu, najlepiej z norweskimi nauczycielami. Kiedy już jednak opanujemy gramatykę, wymowę i słownictwo w stopniu komunikatywnym, warto rozwijać norweski na własną rękę. Oto 5 sprawdzonych sposobów.
CZYTAJ
Nie ma lepszego sposobu na poznanie sposobu używania języka niż czytanie książek. Dzięki temu wzbogacamy słownictwo, poznajemy typowe konstrukcje gramatyczne czy idiomy. Wcale nie trzeba kupować horrendalnie drogich książek w norweskich księgarniach. Można zapisać się do biblioteki lub polować na liczne przeceny. Warto zacząć najpierw od czytania tłumaczeń książek, które już znamy, potem tych nieznanych, ale nadal będących tłumaczeniami.
Ostatnim krokiem jest czytanie norweskich autorów, które wymaga już znacznej znajomości języka (tak, Norwedzy posługują się dialektami nawet w książkach). Równie dobre jest czytanie czasopism o tematyce, która nas interesuje lub po prostu gazet czy internetowych portali. Podwójna korzyść – rozwijamy język i swoje zainteresowania. Jak czytać? Na pewno bez tłumaczenia każdego pojedynczego słowa w słowniku. Trzeba po prostu czytać i starać się złapać kontekst, pomimo iż nie rozumie się wszystkich słów. To przyjdzie z czasem. Czytanie dobrze połączyć z zapisywaniem zdań czy słówek, które szczególnie nas zainteresowały – warto założyć w tym celu specjalny notes.
Ostatnim krokiem jest czytanie norweskich autorów, które wymaga już znacznej znajomości języka (tak, Norwedzy posługują się dialektami nawet w książkach). Równie dobre jest czytanie czasopism o tematyce, która nas interesuje lub po prostu gazet czy internetowych portali. Podwójna korzyść – rozwijamy język i swoje zainteresowania. Jak czytać? Na pewno bez tłumaczenia każdego pojedynczego słowa w słowniku. Trzeba po prostu czytać i starać się złapać kontekst, pomimo iż nie rozumie się wszystkich słów. To przyjdzie z czasem. Czytanie dobrze połączyć z zapisywaniem zdań czy słówek, które szczególnie nas zainteresowały – warto założyć w tym celu specjalny notes.
SŁUCHAJ
Dla wielu nauka norweskiej wymowy, a raczej próby zrozumienia Norwegów, to droga przez mękę. Warto ćwiczyć słuchając w Internecie norweskich stacji radiowych. Szczególnie polecam publiczne programy NRK P2 (dotyczący kultury) lub NRK Nyheter (informacyjny). Jeśli już chcemy słuchać stacji muzycznych, to dobrym ćwiczeniem na rozumienie, jest zapisywanie słów piosenki ze słuchu, a później sprawdzanie tekstu z oryginalnym.
OGLĄDAJ
Kiedy już opanujemy rozumienie programów radiowych, w których speakerzy mówią starannym i czystym norweskim, pora pójść krok dalej i zacząć oglądać programy telewizyjne. Najpierw informacyjne, później rozrywkowe. Prowadzący programy telewizyjne z natury są bardziej ekspresyjni i trudniej zrozumieć co mówią. Jeśli nie mamy dostępu do norweskiej telewizji, możemy skorzystać z bogactwa YouTube i oglądać programy poszczególnych stacji właśnie tu. Przy obserwowaniu wyczynów komików z grupy Ylvis można całkiem nieźle poznać żywy norweski.
ROZMAWIAJ
Nauka języka to przede wszystkim kontakt z drugim człowiekiem. Kiedy czujemy się już wystarczająco pewnie, możemy zacząć szukać kontaktu z Norwegami. Gdzie? W pracy, na spotkaniach różnego rodzaju kółek zainteresowań (organizowanych np. w bibliotekach), czy w kawiarniach językowych. Niektórzy słysząc nasze potknięcia mogą proponować przejście na angielski, ale wtedy wystarczy wyjaśnić, że chcesz się uczyć norweskiego. Taki komunikat jest zazwyczaj bardzo pozytywnie oceniany przez tubylców, którym schlebia to, że ktoś chce uczyć się ich języka. Często proponują pomoc w nauce – będą poprawiać potknięcia i błędy, lub podpowiedzą brakujące słowa. Jak wyjaśnił jeden z moich norweskich znajomych, nie irytuje go to, że czasem kaleczę język, bo przecież nie będąc Norwegiem mam do tego prawo.
ZAPISUJ
Ostatnia metoda sprawdza się zwłaszcza, jeśli mamy utrudniony kontakt z Norwegami. Rozmawiaj sam ze sobą i zapisuj te myśli – brzmi dziwnie? Często w rozmowie z nowo poznanymi ludźmi padają te same pytania: „Jak ci się u nas podoba? Jakie masz plany? Co lubisz robić? Co ostatnio czytałeś?”. Nie zaszkodzi zadać ich sobie samemu i zapisać odpowiedzi w ramach ćwiczeń. Brakujące słówka znajdziemy w słowniku. Dzięki temu, kiedy potem zostaniemy przez kogoś zapytani właśnie o to, będzie nam łatwiej o płynną wypowiedź. Nie zrozumcie mnie jednak źle, nie chodzi tu o wkuwanie wypowiedzi na pamięć!
Reklama
To może Cię zainteresować
8
22-12-2015 16:05
3
0
Zgłoś
22-12-2015 16:02
7
0
Zgłoś