Amerykańska studentka Allie Balter spełnila swoje marzenie i przyjechała do północnej Norwegii, by poznać samskie zwyczaje i doświadczyć życia w zgodzie z naturą.
Pół roku temu 21-letnia Allie Balter po raz pierwszy usłyszała o Samach. Na uczelni w Main, w północno-wschodniej części USA, dowiedziała się, że na północy Norwegii mieszka lud, który żyje z hodowli reniferów i darów natury. Dziewczyna próbowała znaleźć więcej informacji w internecie, jednak trudno było znaleźć na ten temat coś po angielsku.
- Chciałam wiedzieć więcej o Samach. Znalazłam adresy kilku hodowli reniferów w Finnmarku i wysłałam im maile. - opowiada Allie.
Dziewczyna twierdzi, że podróż na północ była dla niej przygodą żyica. W najbliższym czasie zamierza wrócić do Ameryki, jednak tylko po to, by zebrać pieniądze na kolejną podróż do Finnmarku.
Kierunek studiów Balter jest ściśle związany z naturą i środowiskiem Usłyszawszy o Samach i hodowli reniferów zdecydowała, że uczyni z tego temat swojej pracy naukowej. Jednak najpierw musiała z bliska doświadczyć życia w samskim społeczeństwie.
Isak Buljo, hodowca reniferów, zdecydował się odpowiedzieć na wiadomość Allie i zaprosił ją do Norwegii.
- W samolocie do Europy byłam bardzo podekscytowana, ekscytacja była jeszcze większa, kiedy wylądowałam w Alcie, w środku zimy. Zadzwoniłam do Isaka, który polecił mi pojechać autobusem do Kautokeino, skąd miał mnie oderać.- opowiada Allie.
Allie Balter od razu poczuła się serdecznie przyjęta.
- Wszyscy byli bardzo mili. Nigdy wcześniej nie czułam się tak miło przyjęta, jak u Samów w Kautokeino. To otwarty i gościnny naród. Zostałam włączona w kulturę, o której prawie nikt w Ameryce nic nie wie. To było bardzo pouczające i dostarczyło mi wielu pozytywnych wrażeń. - mówi Amerykanka.
21-letnia dziewczyna pomagała we wszystkich czynnościach związanych z hodowlą reniferów. Towarzyszyła pasterzom prowadzącym stada na pastwiska, była przy ich oznaczaniu i innych codziennych czynnościach. Mieszkała w lavvo – tradycyjnym samskim namiocie, w chatach pasterskich i w domach samskich rodzin.
- Czuję się częścią tego życia, znalazłam tutaj wielu dobrych przyjaciół. - uśmiecha się Allie.
Studentka jest zafascynowana życiem hodowców reniferów. Zobaczyła, że jest ono całkowicie zależne od natury, pogody i warunków zewnętrznych. Hodowla reniferów ma długie tradycje, jednak obecnie używa się także nowoczesnych technologii.
- Wiedza przekazywana z pokolenia na pokolenie połączona jest z używaniem skuterów śnieżnych i GPS. - mówi Allie.
Isak Buljo jest bardzo zadowolony z tego, że Allie pracowała u niego. Allie miała swoje obowiązki, za które zapłatą był dach nad głową i wyżywienie. Isak podkreśla, że studentka okazywała duży entuzjazm i nie skarżyła się, nawet po wielogodzinnej wędrówce przez góry.
Źródło: finnmarkdagblad.no