Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Więzienie w Wilnie chce przyjąć litewskich przestępców z Norwegii

 
 Więzienie Lukiskes, Wilno
- Przyślijcie ich tutaj - mówi Wiktor Dovydenko, dyrektor największego więzienia na Litwie, Lukiskes w Wilnie. - To nasi obywatele, więc musimy wziąć za nich odpowiedzialność.
Obecnie wyroki w norweskich więzieniach odbywa 140 obywateli Litwy, którzy, według statystyk służb więziennych, stanowią najliczniejszą grupę cudzoziemców w norweskich zakładach karnych.


"Międzynarodowe" więzienie

Dovydenko jest dyrektorem położonego w centrum Wilna zakładu karnego Lukiskes. Ze swymi ponad 1100 osadzonymi jest to jedno z największych więzień na Litwie. Sam budynek jest dość stary, wybudowali go w 1908 roku Rosjanie, ale zdaniem norweskich dziennikarzy, którzy odwiedzili zakład, jego standard jest zadowalający. To właśnie tu Litwini, którzy popełnili przestępstwa w Norwegii, mieliby odbyć resztę wyroku.

Według Dovydenki wyroki za przestępstwa popełnione na terenie Norwegii odsiaduje obecnie w wileńskim więzieniu dwóch Litwinów.

Poza tym jest to bardzo "międzynarodowe" więzienie. Za jego kratami karę odbywają ludzie z całego świata:

- Mamy ludzi z, między innymi, Afganistanu, Chin, czy Iranu - opowiada Dovydenko - oraz więźniów w praktycznie każdym wieku. Najmłodszy ma zaledwie czternaście lat, najstarszy siedemdziesiąt.

Dyrektor zakładu dodaje, że jego marzeniem jest to, by osadzeni po wyjściu na wolność mogli stać się normalnymi, praworządnymi obywatelami.

Sto czterdzieści ptaszków w klatce

W marcu dziennik Bergens Tidende donosił, że spośród 3642 osób osadzonych w norweskich zakładach karnych, około jedną trzecią stanowią cudzoziemcy i że jest to najwyższy odsetek w całej Skandynawii.

Według danych z 12. czerwca bieżącego roku, w więzieniach w Norwegii przebywało stu czterdziestu obywateli litewskich.

Pięćdziesięciu jeden odsiadywało wyroki, czterech siedziało za niezapłacenie grzywien lub mandatów, a osiemdziesięciu pięciu przebywało w areszcie.

Dla porównania, w tym samym czasie w norweskich więzieniach było 95 Polaków.

Jeśli chodzi o rodzaje przestępstw, za które Litwnini trafili za kratki, wygląda to następująco:

- 64 osobom postawiono zarzuty lub skazano za handel narkotykami,

- 43 osoby skazano za kradzieże,

- 5 osób za napady,

- 5 za szkody cielesne,

- 5 za jazdę po pijanemu,

- 4 osoby za gwałt,

- 3 osoby za przestępstwa przeciwko wolności osobistej,

- 2 osoby za zabójstwa,

- 2 osoby czekają w więzieniu na ekstradycję,

- 1 osoba siedzi za paserstwo,

- 6 osób za inne rodzaje przestępstw.

Alarmująca sytuacja

Wczoraj rzecznik Ap do spraw prawno-politycznych, Jan Bøhler, przedstawił ośmiopunktowy plan, mający pomóc zwalczyć plagę kryminalistów z Litwy.

Jednym z punktów jest przyśpieszenie zawarcia umowy o przekazywaniu więźniów pomiędzy Norwegią, a Litwą, tak by większa liczba przestępców litewskich mogła odsiadywać wyroki w macierzystym kraju.

- Norwegia i Litwa zasadniczo podpisały już tę umowę, ale litewski parlament jeszcze jej nie ratyfikował - wyjaśnia Bøhler. - Chcielibyśmy przyspieszyć tę sprawę. Obiecujemy, że do jesieni wszystko powinno być zapięte na ostatni guzik.

Więzienie Lukiskes czeka...



Źródło: Dagbladet








Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok