Sto czterdzieści ptaszków w klatce
W marcu dziennik Bergens Tidende donosił, że spośród 3642 osób osadzonych w norweskich zakładach karnych, około jedną trzecią stanowią cudzoziemcy i że jest to najwyższy odsetek w całej Skandynawii.
Według danych z 12. czerwca bieżącego roku, w więzieniach w Norwegii przebywało stu czterdziestu obywateli litewskich.
Pięćdziesięciu jeden odsiadywało wyroki, czterech siedziało za niezapłacenie grzywien lub mandatów, a osiemdziesięciu pięciu przebywało w areszcie.
Dla porównania, w tym samym czasie w norweskich więzieniach było 95 Polaków.
Jeśli chodzi o rodzaje przestępstw, za które Litwnini trafili za kratki, wygląda to następująco:
- 64 osobom postawiono zarzuty lub skazano za handel narkotykami,
- 43 osoby skazano za kradzieże,
- 5 osób za napady,
- 5 za szkody cielesne,
- 5 za jazdę po pijanemu,
- 4 osoby za gwałt,
- 3 osoby za przestępstwa przeciwko wolności osobistej,
- 2 osoby za zabójstwa,
- 2 osoby czekają w więzieniu na ekstradycję,
- 1 osoba siedzi za paserstwo,
- 6 osób za inne rodzaje przestępstw.
Alarmująca sytuacja
Wczoraj rzecznik Ap do spraw prawno-politycznych, Jan Bøhler, przedstawił ośmiopunktowy plan, mający pomóc zwalczyć plagę kryminalistów z Litwy.
Jednym z punktów jest przyśpieszenie zawarcia umowy o przekazywaniu więźniów pomiędzy Norwegią, a Litwą, tak by większa liczba przestępców litewskich mogła odsiadywać wyroki w macierzystym kraju.
- Norwegia i Litwa zasadniczo podpisały już tę umowę, ale litewski parlament jeszcze jej nie ratyfikował - wyjaśnia Bøhler. - Chcielibyśmy przyspieszyć tę sprawę. Obiecujemy, że do jesieni wszystko powinno być zapięte na ostatni guzik.
Więzienie Lukiskes czeka...
Źródło: Dagbladet