
Kiedy dyrektor regionalny Służby Pilotów Przybrzeżnych (Kystverket), Harald Tronstad, zamawiał ciasto na ubiegłoroczną wigilię firmową, stwierdził, że tak naprawdę przydałyby się dwa ciasta. Kiedy zadzwonił do cukierni, by złożyć zamówienie, cukiernik spytał, czy życzy sobie jakiś napis na cieście.
Tronstad odpowiedział, by na obu ciastach znalazł się napis „Wesołych Świąt” („God Jul” po begge kakene).
Jak się okazało, zamówienie zostało potraktowane dosłownie: na miejsce przyjęcia świątecznego dostarczono wprawdzie tylko jedno ciasto, ale za to z napisem „Wesołych Świąt na obu ciastach” („God Jul på begge kakene – zob. zdjęcie.)
Jak się okazało, ciasto przygotowywała zatrudniona w cukierni Polka, który nie znała jeszcze zbyt dobrze języka norweskiego i błędnie zrozumiała zlecenie. Nikt jednak nie narzekał. Jak wspomina Harald Tronstad:
- Było trochę mało ciasta, ale mnóstwo śmiechu. – I dodaje: - Zbyt duża ilość ciasta jest niezdrowa, za to śmiech przedłuża życie.
W tym roku Piloci opublikowali zdjęcie ciasta na swoim profilu na Twitterze. W ciągu kilku zaledwie godzin zrobiło ono prawdziwą furorę w mediach społecznościowych, a telefon Haralda Tronstada dosłownie się urywał – to dzwonili dziennikarze, chcący porozmawiać o cieście.
Jeśli chodzi o tegoroczne służbowe spotkanie świąteczne, Tronstad zapewnia, że ciasto zostanie zamówione w tej samej cukierni. Cukiernia zaś ze swej strony zapewnia, że pracująca u nich Polka poznała już lepiej język norweski i następnej wpadki nie będzie.
Źródło: Aftenposten, Twitter
To może Cię zainteresować
16-12-2012 00:35
1
0
Zgłoś
15-12-2012 23:39
0
0
Zgłoś
15-12-2012 22:49
0
-1
Zgłoś
15-12-2012 02:32
0
-1
Zgłoś
14-12-2012 08:44
0
0
Zgłoś
14-12-2012 00:47
0
-1
Zgłoś