Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

28

 
 
Kiedy przychodzą ostre mrozy, samo wytknięcie nosa z domu w celu udania się do pracy jest nieprzyjemne. Ale dla niektórych niskie temperatury stanowią wyzwanie o wiele większe: znalezienie ciepłego miejsca na nocleg staje się kwestią życia lub śmierci. Takich osób w Oslo, stolicy jednego z najbogatszych państw świata, jest kilka tysięcy. W ostatnich dniach tłumnie garnęli się do noclegowni Armii Zbawienia i innych instytucji charytatywnych.


Oblężenie

Jeszcze nigdy tyle osób nie korzystało z noclegowni dla bezdomnych cudzoziemców, prowadzonej przez Armię Zbawienia (norw. Frelsesarmeen), co w minionym tygodniu.

Romowie oraz osoby poszukujące pracy z Europy i Afryki. Wszyscy liczą na miejsce na łóżku polowym w największej sali "Tempelet" ("Świątyni"), czyli kwatery głównej organizacji. Podczas mrozów, takich jak te w minionym tygodniu, codziennie zgłaszało się ponad 100 osób. W nocy z czwartku na piątek, o miejsce poprosiło 134 bezdomnych.

W środę Knut Haugsvær z Armii Zbawienia stwierdził, że mimo iż zabrakło łóżek, miejsca jeszcze są - a to dzięki temu, że udało się znaleźć materace. W czwartek nawet on zaczął wątpić:

- Mimo to nikomu nie powiedzieliśmy nie. Jeśli przyjdzie do nas więcej osób, jakoś znajdziemy dla nich miejsce.

Około świąt Bożego Narodzenia z noclegowni korzystało niewiele osób. Wtedy obsługa zadawała sobie pytanie, jaka liczba osób bezdomnych wie w ogóle o tej ofercie. Było też wtedy w Oslo mniej cudzoziemców pozbawionych dachu nad głową. Jednak odkąd przyszły srogie mrozy, nie ma wątpliwości, że bezdomni wiedzą, że gdy temperatura spada poniżej -10 stopni, a czasem także w innych okolicznościach, noclegownie otwierają swe drzwi.

- Ludzie potrzebujący dachu nad głową dowiadują się tego najczęściej od siebie nawzajem, kiedy spotykają się i rozmawiają - wyjaśnia Haungsvær.

Armia Zbawienia ma kliku pracowników i kilku wolontariuszy, którzy mają pieczę nad noclegowniami. Natomiast koszty ich funkcjonowania pokrywa gmina Oslo. Wszystkie osoby, które tu śpią, były wcześniej na pogotowiu socjalnym i dostały pilne skierowania na nocleg.

Teresa z Polski: W Norwegii najpiękniej, nawet jeśli nie ma się gdzie mieszkać

Pięćdziesięciotrzyletnia Teresa Gorz nocuje w lokalu Armii Zbawienia kiedy tylko może. Ma tutaj kolegów, jak nazywa inne osoby bez pracy i mieszkania. Teresa pamięta dokładnie, kiedy przyjechała do Norwegii: 19. maja 2011 roku, ale nie chce mówić o tym, dlaczego opuściła Polskę.

- To trudne pytanie. Bardzo osobiste. Wolałabym na nie nie odpowiadać - mówi. Zdradza jedynie, że w swoim rodzinnym mieście, gdzieś na południu Polski, przez 25 lat pracowała w fabryce produkującej zasłony. - Chciałam przyjechać tutaj, ponieważ Norwegia jest jednym z najpiękniejszych krajów świata. Są fiordy, jest czysto, jest pięknie, jest zdrowa żywność. Nie potrafię wyobrazić sobie lepszego kraju.

Latem Teresa śpi na dworze.

- Nie ma z tym problemu. W Polsce bym tego nie zrobiła, ale tutaj jest bezpiecznie. Policjanci tego pilnują. Zdarzało się, że budzili mnie kilkukrotnie w ciągu nocy, żeby ostrzec mnie, że w pobliżu kręcą się jacyś ludzie, więc muszę uważać na swoje rzeczy. Bardzo mnie to zaskoczyło, to, że nade mną czuwali.

Na pytanie o to, jak długo chce zostać w Norwegii, pani Teresa odpowiada:

- Tak długo, jak długo będzie się dało. Może nawet przez resztę życia. Jestem tu bardzo zadowolona z życia. Myślę, że w Polsce nie byłabym taka zadowolona. Nie miałabym tam takich możliwości otrzymania pomocy. Nie ma tam np. Armii Zbawienia.

noclegownia_dla_bezdomnych.png 
 Sala główna w siedzibie Armii Zbawienia w Oslo, przekształcona na noclegownię.


O siódmej rano w sali noclegowej włączane są światła. Pani Teresa wychodzi wtedy na dwór, by zbierać puszki i butelki. W ten sposób dorabia do maleńkiej renty, jaką dostaje z Polski.

- Wstaję, chodzę tu i tam, popatrzę sobie na fiord, może pojadę z kolegami do Holmenkollen. Jest tak wiele możliwości. Niestety, to, że muszę zbierać butelki sprawia, że w wiele miejsc nie mogę się wybrać, ale potrzebuję tych pieniędzy - mówi Teresa za pośrednictwem polskiego tłumacza. Wprawdzie rozumie po norwesku całkiem sporo, ale nie mówi zbyt dobrze.

Teresa ma nadzieję, że kiedy nauczy się lepiej języka, znajdzie w Norwegii pracę. W tym celu czytuje gazetę Aftenposten, którą dostaje od znajomego starszego pana i próbuje rozmawiać z ludźmi.

- Chciałabym pracować, by móc żyć jak człowiek - mówi i liczy na to, że rok 2013 będzie tym rokiem, w którym zyska pracę i dom.

Gabriel z Rumunii: We Włoszech pomoc bezdomnym zorganizowana jest lepiej

Gabriel Budala pochodzi z Rumunii, ale do Oslo przyleciał samolotem z Włoch. Chciał szukać tu pracy. Jak opowiada, musiał poświęcić sporo czasu na znalezienie miejsca, gdzie mógłby spędzić noc.

- Zaskoczyła mnie organizacja noclegowni w Norwegii. Mogłaby być lepsza. We Włoszech jest lepsza.

Na pytanie o to, co mogłoby wyglądać lepiej, Budala wyjaśnia:

- Informacja, jedzenie i samo miejsce do spania. Musiałem łazić w kółko przez trzy godziny, zanim się czegoś dowiedziałem. Pytałem, gdzie mieści się siedziba Armii Zbawienia, a wszyscy tylko powtarzali, że powinienem udać się na policję lub pogotowie socjalne.

W końcu, w punkcie informacyjnym przy dworcu Oslo S Gabriel dostał adres noclegowni i plan Oslo dla turystów i ostatecznie wylądował na łóżku polowym w lokalu przy Urtegata (starsza noclegownia). Jak sam podkreśla - po raz pierwszy w życiu, gdyż we Włoszech ma swój dom. Gabriel nie kryje rozczarowania lokum, którym musiał zadowolić się w stolicy Norwegii:

- Kiepsko się tam spało. Złapałem jakąś infekcję oka i nabawiłem się kaszlu.

Niemniej jednak, koniec końców liczy się to, że miał gdzie spać.

Radna do spraw socjalnych: Czarna rozpacz

Radna do spraw socjalnych gminy Oslo, Anniken Hauglie, uważa, że już najwyższa pora, by państwo norweskie zrobiło coś z kwestią bezdomnych cudzoziemców w stolicy.

- Powoli zaczynam wpadać w rozpacz. Przed Bożym Narodzeniem zapełniła się noclegownia Fyrlyset. Teraz komplet podopiecznych ma również Tempelet.

Przed Świętami radna wystosowała prośbę do rządu o uruchomienie zasobów obrony cywilnej, jednak nie otrzymała żadnej odpowiedzi.

- Mieliśmy i mamy jasność, co do naszego zadania: mamy troszczyć się o życie i zdrowie ludzi. I robimy to. Oprócz zapewnienia miejsca do przenocowania, gmina zapewnia osobom bezdomnym pomoc medyczną na pogotowiu, a w niektórych przypadkach opłacaliśmy nawet bezdomnym podróż powrotną do domu - wylicza Hauglie - ale to wyzwanie zaczyna nas przerastać. To wszystko są ludzie, którzy potrzebują pomocy, ale nasze możliwości zapewnienia wszystkim dachu nad głową mają swoje granice. Wiele z tych osób przebywa tu przez długi czas, a ich zapotrzebowanie na pomoc jest bardzo duże.

Hauglie chce, by Norwegia egzekwowała zapisy ustawy o cudzoziemcach (utlendingsloven) i zwracała się do ambasad państw, których obywateli dotyczy problem, w celu uzyskania dla nich pomocy, a w pewnych przypadkach, by po prostu odsyłała tych ludzi do domu.


FAKTY

Bezdomni w Oslo

  • W Oslo przebywa około 6000 osób bezdomnych, w tym około 400 dzieci

  • Zdecydowaną większość z nich stanowią w tej chwili cudzoziemcy. Około połowy cudzoziemców korzystających z noclegowni dla bezdomnych to obywatele Rumunii i Bułgarii. Są też osoby z Hiszpanii, Polski oraz innych krajów europejskich i afrykańskich.

  • Przeprowadzone w październiku 2012 roku przez dzielnicę St. Hanshaugen, Wydział uzależnień i pogotowie liczenie obywateli norweskich, pozostających bez dachu nad głową, wykazało, że było ich 88 (o 34 osoby więcej, niż w roku 2009)

Noclegownie

  • Noclegownie dla obywateli zagranicznych bez praw socjalnych w Norwegii pojawiły się po raz pierwszy trzy lata temu.

  • Największą liczbę łóżek ma do zaoferowania Armia Zbawienia (Frelsesarmeen). Noclegownie prowadzi też sama gmina Oslo oraz Kościelna Misja Miejska (Kirkens Bymisjon).

  • Gmina współpracuje z Armią Zbawienia w ten sposób, że pokrywa koszty związane z prowadzeniem noclegowni, a Armia Zbawienia udostępnia lokale i organizuje pracę wolontariuszy.

  • Pierwsza noclegownia Armii Zbawienia mieściła się w kawiarni Fyrlyset w dzielnicy Grønland (przy Urtegata 16 A) i dysponowała 70 miejscami.

  • Aby zapewnić więcej miejsc noclegowych, na salę sypialną zaadaptowano największą salę w Tempelet, czyli głównej siedzibie Armii Zbawienia w Oslo (Akersgata 73/Kommandør T. I. Øgrims plass 4). W Tempelet jest miejsce na 115 łóżek.

  • Noclegownie otwierane są, gdy temperatura na zewnątrz spada poniżej -10 stopni Celsjusza.

  • Osoby kierowane do noclegowni mogą liczyć na dach nad głową, proste łóżko polowe lub materac, śniadanie i kolację.

 


Na podstawie: Aftenposten


 



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Anna 1313

01-03-2017 00:48

Anna 1313

01-03-2017 00:35

Witam ,
Tak sobie czytam , wszystkie komentarze i nie jestem w stanie odnieść się na pewno, do wielu problemów, ludzi bezdomnych, ponieważ nie mam o tym zielonego pojęcia. Bywam w Oslo u Syna wiele razy w roku od 2011 r od czasu , kiedy mój 20 letni syn, zdecydował się na życie w Skandynawii. Pracowal ponad ludzkie siły, czasem po 16/18 godz dziennie, by zarobić na studia i spróbować lepszego życia. Dziś po 7 latach życia na obczyźnie, ma swoją firmę budowlaną, skończył studia inżynierskie, za chwilę kupuje swój własny dom. Perfekcyjnie posluguje sie angielskim i norewskim ,Klienci czekają w kolejce z projektami realizacyjnymi, ponieważ zdobył miano uczciwej , polskiej firmy. Ciężką pracę, ponad ludzkie siły, zdobył zaufanie nieufnych Norwegow i z dumą na budowlanym kasku, nosi godło Polskie. Nie mnie oceniać, życie rodaków na obcej ziemi ale w moim odczuciu , móc oznacza chcieć.
Na koniec zacytuję słowa mojego Syna, który twierdzi , że w jego branży, budowlanej przez 7 lat nie spotkał chętnego do pracy Pakistanczyka, Nigeryjczyka czy też innych nacji mężczyzn. Wygodniej jest im żyć na zasiłkach socjalnych , wystarczy, że w Norwegii urodzi się jedno dziecko w rodzinie.
Pozdrawiam serdecznie, wszystkie matki, dzielące los matki teskniacej za dziećmi na obczyźnie.......

Nicole po ojcu

28-01-2013 02:57

B.K. napisał:
oppland napisał:
p.Teresa ma kilku kolegów...no tych dżentelmenów z fioletowym noskiem,którzy co tydzień stoja pod kościołem po paczki,spią gdzie popadnie i pracuja gdzie się da,oczywiście jeśli są zdolni...nie pojmuję na wóde jest i piwska....no ale tu maja raj...często i gęsto u siebie w okolicy przy małym kościółku w centrum widzę grupkę tych biednych polaków,którzy piwo w rekach trzymaja i nic nie słychac tylko q..wa ...no piękny obraz się wyłania...puchy są do zbierania,czasami którys prace złapie,noclegownie są,paczki z zywnoscią i ubiora sa...więc czego trzeba...ach szkoda słów można by więcej pisac na ten temat

Patrzysz powierzchownie i widzisz to co widzisz,zapewne nawet nie zatrzymasz sie i nie pomyslisz,ze gdzies głeboko pod tym brudem i smrodem sa ludzie...nie interesuje cie dlaczego postepuja tak a nie inaczej i co spowodowało ze dzis są tym kim są...ize kazdy człowiek to odrebna smutna historia...nie,nie bronie ich i też twierdze,ze w duzym stopniu to ich wina ale nie do konca...różne koleje zycia sprawiły,ze znalezli sie na ulicy,niektórzy nawet nie zdajac sobie z tego sprawy i tak mijaja dni i miesiace a co za tym idzie coraz trudniej jest sie podniesc i zacząc na nowo...beznadzieja i pustka zagłuszana alkoholem aby nic nie czuc,nie pragnąć,nie myslec...i czekać na koniec...jakikolwiek by on nie był
oni wołaja o pomoc nawet nie zdając sobie z tego sprawy i na siłe zaprzeczaja...
ty masz wszystko,dom,rodzine prace i jestes szczesliwa wiec po co kopiesz jeszcze lezacego,on ci przeciez nie siega nawet do pięt,jest nikim menelem...zazdroscisz mu tych paczek z koscioła...

pewnie zaraz odezwa sie głosy oburzenia jak to mozna tak bronic takich nijakich pijusów i meneli...ale mam to najzwyczajniej gdzies co sobie pomyslicie...dla mnie najwazniejsze jest,ze odczuwam wspołczucie i nie jestem taka wredna wyrachowana bez serca...zycie jest długie i nie wiadomo co czeka kazdego z nas,czy nie nadejdzie taki moment,ze ktos z nas nie znajdzie sie na ich miejscu..bezdomność dotyczy kazdego kraju nie tylko Polski i Norwegii....


posłuchaj,w zyciu przeszłam nie jedno wzloty i upadki,ale wiesz co ja chciałam,ja chciałam sie podniesć...nie będę tutaj pisac na temat mijego życia bo to prywatnosć moja i z pewnoscią nie chciałabys przeżyć bólu takiego jak ja przeszłam i upadłam wtedy,ale prosiłam Boga aby podniesć się i żyć na nowo trwa to już 8 lat by zgniesć ten ból i ucze się z nim zyć,ale trzeba chciec a nie jeden z nich po prostu nie chce,jest mu tak dobrze.Jest naprawdę garstka ludzi która chce żyć na nowo,,,normalnie,ale sa tacy którzy mieli wszystko i przejebali,bo wóda czy dragi były wazniesze i sa...jesli tak uwazasz, masz współczucie to pomóz im a nie się nad nimi tylko użalasz na forum,podejdz zapytaj,pomóz w leczeniu...wielu z nich miało okazję do leczenia tutaj i co?po wyjsciu ze szpitala wracali z powrotem tego samego dnia przypadki z Oslo...widze prawię tych ludzi na codzień ze względu na pracę,,,nie którzy z nich nie maja już do kogo wracac a nie którzy nie wracaja bo im tak dobrze,,,jak ktos chce pomocy to pomogę,lecz jesli udaje że chce to wybacz...nawet niezdajesz sobie sprawy ile trzeba poswięcić czasu chocby jednej osobie z problemami alkocholowymi itp...może spróbuj to zobaczysz a wtedy możemy podyskutować...lub poczytaj

Grzegorz Szymczak

28-01-2013 00:02

Brawo B.K.
Za odwagę !

BEATA K

27-01-2013 19:27

oppland napisał:
p.Teresa ma kilku kolegów...no tych dżentelmenów z fioletowym noskiem,którzy co tydzień stoja pod kościołem po paczki,spią gdzie popadnie i pracuja gdzie się da,oczywiście jeśli są zdolni...nie pojmuję na wóde jest i piwska....no ale tu maja raj...często i gęsto u siebie w okolicy przy małym kościółku w centrum widzę grupkę tych biednych polaków,którzy piwo w rekach trzymaja i nic nie słychac tylko q..wa ...no piękny obraz się wyłania...puchy są do zbierania,czasami którys prace złapie,noclegownie są,paczki z zywnoscią i ubiora sa...więc czego trzeba...ach szkoda słów można by więcej pisac na ten temat

Patrzysz powierzchownie i widzisz to co widzisz,zapewne nawet nie zatrzymasz sie i nie pomyslisz,ze gdzies głeboko pod tym brudem i smrodem sa ludzie...nie interesuje cie dlaczego postepuja tak a nie inaczej i co spowodowało ze dzis są tym kim są...ize kazdy człowiek to odrebna smutna historia...nie,nie bronie ich i też twierdze,ze w duzym stopniu to ich wina ale nie do konca...różne koleje zycia sprawiły,ze znalezli sie na ulicy,niektórzy nawet nie zdajac sobie z tego sprawy i tak mijaja dni i miesiace a co za tym idzie coraz trudniej jest sie podniesc i zacząc na nowo...beznadzieja i pustka zagłuszana alkoholem aby nic nie czuc,nie pragnąć,nie myslec...i czekać na koniec...jakikolwiek by on nie był
oni wołaja o pomoc nawet nie zdając sobie z tego sprawy i na siłe zaprzeczaja...
ty masz wszystko,dom,rodzine prace i jestes szczesliwa wiec po co kopiesz jeszcze lezacego,on ci przeciez nie siega nawet do pięt,jest nikim menelem...zazdroscisz mu tych paczek z koscioła...

pewnie zaraz odezwa sie głosy oburzenia jak to mozna tak bronic takich nijakich pijusów i meneli...ale mam to najzwyczajniej gdzies co sobie pomyslicie...dla mnie najwazniejsze jest,ze odczuwam wspołczucie i nie jestem taka wredna wyrachowana bez serca...zycie jest długie i nie wiadomo co czeka kazdego z nas,czy nie nadejdzie taki moment,ze ktos z nas nie znajdzie sie na ich miejscu..bezdomność dotyczy kazdego kraju nie tylko Polski i Norwegii....

Bunia D.

27-01-2013 19:00

Powinno się odsyłać do krajów bezdomnych emigrantów. W kraju zawsze ktoś z rodziny pozostał lub ma się swoje mieszkanie...po co to siedzieć na ulicy..dobrze, że wiosna niedługo.

Nicole po ojcu

27-01-2013 17:19

lena1 napisał:
Jestem asystentem społecznym, więc nie uświadamiaj mnie w
sprawie o której wiem chyba jednak trochę więcej niż Ty oppland!


nie wiem kim jesteś,ani ty nie wiesz kim ja jestem,więc nie bądz pewna ze tak trochę więcej wiesz...więc bez wykrzykników proszę ok?

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok