Czytelnia
W Norwegii powstanie nowa porównywarka cen żywności
3

Forbrukerråd (Norweska Rada Konsumencka) uważa, że istnieje potrzeba stworzenia nowoczesnego portalu, na którym będzie można poznać skład i porównać ceny żywności z różnych sieci sklepów spożywczych.
Prace nad projektem trwały już od 5 lat. Pomysł został przegłosowany w Stortingu i prawdopodobnie rząd pozwoli na stworzenie takiego portalu już w 2016 roku.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni. Ten projekt to coś, nad czym pracowaliśmy bardzo długo. Dostrzegamy potrzeby konsumentów i chcemy ułatwić im poruszanie się na rynku produktów spożywczych – mówi Gunstein Instefjord, dyrektor ds. bezpieczeństwa produkcji w Forbrukerrådet.
Na portalu będzie można znaleźć informacje o składzie danego produktu, sprawdzić, jaką ma zawartość soli i cukru oraz zdobyć informacje o tym, czy produkt jest ekologiczny i, oczywiście, jaka jest jego cena. Dodatkowo udostępniane będą tam ważne informacje dla alergików.
– Taki portal ułatwi konsumentowi wybór. Klienci bardzo często wiedzę o firmach działających w branży spożywczej czerpią z internetu, trzeba wyjść temu naprzeciw – mówi Instefjord.
Twórcy portalu położą duży nacisk na funkcjonalność strony i szybkie ładowanie jej na smartfonach i tabletach. A jak nastawieni są do tego pomysłu firmy z branży spożywczej? Zdania są podzielone, największym entuzjazmem wykazują się, póki co, rzecznicy sieci Rema 1000. Nie wszyscy są jednak takimi optymistami. Coop, Spar, Meny, Joker i Kiwi uważają, że taki portal przyniesie więcej kosztów niż faktycznych zysków.
– Chcemy pokazać nasze konkurencyjne ceny i porównać je z innymi supermarketami, ponieważ istnieją między nami duże różnice – mówi dyrektor ds. komunikacji Mette Fossum z Rema 1000.
– Nie jesteśmy pewni, czy taki pomysł faktycznie sprawi, że zyskają na tym konsumenci. Konkurencja w branży spożywczej jest bardzo duża, staramy się codziennie dostarczać jak najlepszy jakościowo towar za jak najniższą cenę – uważa Harald Kristinsen, szef ds. komunikacji w sieci sklepów Coop.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni. Ten projekt to coś, nad czym pracowaliśmy bardzo długo. Dostrzegamy potrzeby konsumentów i chcemy ułatwić im poruszanie się na rynku produktów spożywczych – mówi Gunstein Instefjord, dyrektor ds. bezpieczeństwa produkcji w Forbrukerrådet.
Na portalu będzie można znaleźć informacje o składzie danego produktu, sprawdzić, jaką ma zawartość soli i cukru oraz zdobyć informacje o tym, czy produkt jest ekologiczny i, oczywiście, jaka jest jego cena. Dodatkowo udostępniane będą tam ważne informacje dla alergików.
– Taki portal ułatwi konsumentowi wybór. Klienci bardzo często wiedzę o firmach działających w branży spożywczej czerpią z internetu, trzeba wyjść temu naprzeciw – mówi Instefjord.
Twórcy portalu położą duży nacisk na funkcjonalność strony i szybkie ładowanie jej na smartfonach i tabletach. A jak nastawieni są do tego pomysłu firmy z branży spożywczej? Zdania są podzielone, największym entuzjazmem wykazują się, póki co, rzecznicy sieci Rema 1000. Nie wszyscy są jednak takimi optymistami. Coop, Spar, Meny, Joker i Kiwi uważają, że taki portal przyniesie więcej kosztów niż faktycznych zysków.
– Chcemy pokazać nasze konkurencyjne ceny i porównać je z innymi supermarketami, ponieważ istnieją między nami duże różnice – mówi dyrektor ds. komunikacji Mette Fossum z Rema 1000.
– Nie jesteśmy pewni, czy taki pomysł faktycznie sprawi, że zyskają na tym konsumenci. Konkurencja w branży spożywczej jest bardzo duża, staramy się codziennie dostarczać jak najlepszy jakościowo towar za jak najniższą cenę – uważa Harald Kristinsen, szef ds. komunikacji w sieci sklepów Coop.

fot. fotolia.com
Rzecznik sieci Coop podkreśla, że lepiej położyć większy nacisk na lepsze znakowanie produktów w sklepach niż inwestowanie w tego typu portal. Sceptycy pomysłu uważają, że łatwiej będzie kontrolować ceny dużych supermarketów oraz w ten sposób zwiększy się ryzyko zmowy cenowej.
Tego typu porównywarka istnieje już w Internecie pod adresem Enhver.no. Jednak według ekspertów z branży spożywczej ma ona swoje ograniczenia i mały wybór produktów, których ceny możemy ze sobą porównać. To właśnie stąd wynikła potrzeba stworzenia nowego, lepszego portalu.
Jakie będą efekty, będziemy mogli przekonać się już za kilkanaście miesięcy. Według wyliczeń zrobionych na zlecenie Forbrukerrådet, udział w takim projekcie będzie kosztował sieci sklepów około 48 milionów w skali roku.
źródło: vg.no, e24.no
źródło zdjęcia frontowego: wikimedia.org - Kjetil Ree - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0
Tego typu porównywarka istnieje już w Internecie pod adresem Enhver.no. Jednak według ekspertów z branży spożywczej ma ona swoje ograniczenia i mały wybór produktów, których ceny możemy ze sobą porównać. To właśnie stąd wynikła potrzeba stworzenia nowego, lepszego portalu.
Jakie będą efekty, będziemy mogli przekonać się już za kilkanaście miesięcy. Według wyliczeń zrobionych na zlecenie Forbrukerrådet, udział w takim projekcie będzie kosztował sieci sklepów około 48 milionów w skali roku.
źródło: vg.no, e24.no
źródło zdjęcia frontowego: wikimedia.org - Kjetil Ree - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0
Reklama
To może Cię zainteresować
17-02-2015 12:01
0
0
Zgłoś
13-02-2015 08:48
1
0
Zgłoś
12-02-2015 20:05
0
0
Zgłoś