Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Czytelnia

Velomobil - oryginalny sposób na transport

agnieszka.kujawa@mojanorwegia.pl

11 stycznia 2015 07:10

Udostępnij
na Facebooku
Velomobil - oryginalny sposób na transport


Torstein Hagen ma niezwykłą pasję – velomobile. Dla portalu MojaNorwegia.pl zdecydował się opowiedzieć trochę więcej o swoim nietypowym hobby.

Velomobile to obudowane rowery poziome poruszające się dzięki napędowi mięśniowemu bądź mięśniowo-elektrycznemu. Ojczyzną tego wynalazku jest Holandia. W innych krajach Europy jednak również przybywa coraz więcej tych wynalazków. Torstein Hagen jest jednym z kilkudziesięciu Norwegów, którzy interesują się velomobilami. 



przekrój konstrukcji velomobilu
fot. velomobiel.nl


MojaNorwegia: Skąd twoje zainteresowanie velomobilami? 

Torstein Hagen: Wszystko zaczęło się w latach 80., kiedy zobaczyłem szwajcarski prototyp tego wynalazku w jednej z gazet. Z mediów można było również dowiedzieć się o duńskim velomobilu Leitra. Jednak dopiero po tym jak zobaczyłem model Quest w 2002 roku w Amsterdamie, zacząłem szukać w internecie więcej informacji na ten temat. Znalazłem wiele modeli zrobionych z różnych materiałów. Pamiętam, że Quest był umieszczony na promie obok innych, zwyczajnych rowerów. Przy schodzeniu z pokładu, wyprzedził wszystkich rowerzystów i zniknął z pola widzenia! 

MN: Jakie są zalety poruszania się velomobilem? Czy istnieją jakieś wady tego wynalazku? 

TH: Zaletą na pewno jest fakt, że opór powietrza jest przy jeździe velomobilem bardzo mały. Wpływa na to opływowy kształt pojazdu. Większy ciężar sprawia, że odczuwa się, że velomobil jeździ trochę wolniej niż zwykły rower. Pod warunkiem, że mówimy o prędkościach niższych niż 23 km/h. Jednak przy szybszej jeździe, zwiększanie prędkości jest łatwiejsze. Dodatkowo jazda velomobilem jest wygodniejsza w różnych warunkach pogodowych – szczególnie jeśli chodzi o deszcz. 

MN: Czy jazda velomobilem jest bardziej komfortowa niż jazda zwykłym rowerem? Czy ciężej jest pokonywać podjazdy? A może coś jest łatwiejsze? 

TH: Dzięki temu, że jedzie się w wygodnej, niemalże leżącej, pozycji, ręce ani plecy tak bardzo się nie męczą. Można to porównać do siedzenia na leżaku na plaży. Dzięki innej pozycji w trakcie jazdy można z większą siłą naciskać na pedały. Przy zakupie pierwszego velomobilu zastanawiałem się nad kwestią pokonywania podjazdów. Teren w Trondheim jest zupełnie inny niż w Holandii. Nie jest tutaj aż tak płasko. Jednak spokojnie mogę zaakceptować większy czas podjazdu pod górę w zamian za radość jaką daje jazda velomobilem na płaskich terenach. Co ciekawe, gdy moja trasa obejmowała zróżnicowany teren to przy odpowiedniej prędkości osiągnanej przy zjeździe, prawie w ogóle nie musiałem pedałować gdy pojawił się podjazd! Na tradycyjnym rowerze musiałbym włożyć w taką trasę większy wysiłek. 

Torstein Hagen w velomobilu Quest.
fot. privat


MN: Na stronie velomobil.no znalazłam informację, że posiadasz 3 velomobile. Czy masz jakiś ulubiony model tego pojazdu, a może marzysz o jakimś konkretnym? 

TH: W 2005 roku byłem w Holandii aby zakupić kolejny velmobil – Quest. W tym czasie istniała lista oczekujących. Trzeba było czekać aż cztery lata żeby dostać taki pojazd. Musiałem odczekać swoje w kolejce. Z powodu takiej sytuacji w sieci rozwinął się rynek drugoobiegowy. W tym samym czasie próbowałem zdobyć velomobil na aukcjach internetowych. Udało mi się kupić jeden egzemplarz. Jednak po kilku latach moje wcześniejsze zamówienie było gotowe. Później doszedł do tego jeszcze jeden zakupiony pojazd. Na początku chciałem sprzedać jeden z velomobilów, ale w końcu zostały ze mną do dzisiaj. Jeździli nimi moi synowie i znajomi. Najnowszy z pojazdów – Quest, jest moim ulubionym ponieważ ma kilka dodatkowych funkcji, ale dwa pozostałe są jednakowo szybkie. Najstarszym modelem z mojej kolekcji jest Alleweder. Na rynku istnieje bardzo dużo modeli velomobilów, nawet szybszych od tych, które już mam. Na ten moment jestem zadowolony z mojej kolekcji. Nadal śledzę jednak nowości, ponieważ co chwilę pojawia się coś ciekawego. 

velomobile - Brekstad
fot. privat

MN: Jak wygląda sytuacja velomobilów w Norwegii? Czy stają się coraz bardziej popularne czy ludzie raczej nie wiedzą zbyt wiele na ich temat? 

TH: W Norwegii jeździ obecnie około 25-30 velomobilów. W 2005 roku było ich tylko 4. Zawsze kiedy wyruszam w trasę, mój pojazd wzbudza zainteresowanie. Jednak ludzie nadal wiedzą mało o velomobilach. Dla osób mieszkających w mojej okolicy, taki pojazd to wciąż nowość. 

MN: Czy można jeździć velomobilem w każdą pogodę? 

TH: Tak, pod warunkiem, że nie chce się podjechać pod zbyt stromą górę w zimie. Nawet jeśli posiada się rowerowe zimowe opony z kolcami jest to rzecz bardzo trudna ponieważ nie ma się wystarczającej przeciwwagi na tylnim kole. Jeśli chodzi o płaskie tereny to jak najbardziej da się radę. 

MN: Jak szybko można jechać velomobilem? 

TH: Średnia prędkość na trasie 70-100 km to około 25 km/h. Na płaskich terenach łatwo jest utrzymać 35 km/h. Velomobilem Quest mogę osiągnąć prędkość ponad 60 km/h, ale nie jestem w stanie długo jej utrzymać. W Holandii organizowane są wyścigi tego typu pojazdów, najlepsi zawodnicy jadą na wyznaczonej trasie właśnie około 60 km/h. Jeśli chodzi o prędkość zjazdu to możesz jechać tak szybko, jak tylko się odważysz. Ważne jednak żeby pamiętać o ograniczeniach prędkości i swoim bezpieczeństwie. 

MN: Jeździłeś również po zamarzniętym jeziorze w Trondheim. Było to ekscytujące doświadczenie? 

TH: Tak, to była świetna zabawa. Mając specjalne opony można w takich warunkach osiągnąć prędkość nawet do 40 km/h.  

MN: Czy velomobil jest ciężki? 

TH: Coraz więcej modelów robionych jest z włókna węglowego. Ważą one do 24 kg. To stanowi dużą różnice w przyspieszaniu i podjeżdżaniu pod górkę. Mój velomobil waży 36 kg, wykonano go z włókna szklanego. 

MN: Co twoi znajomi twierdzą na temat pasji do velomobilów? 

TH: Myślę, że im się podoba. Moja rodzina, przyjaciele i znajomi próbowali jazdy velomobilem i za każdym razem byli zadowoleni. 

MN: Myślisz, że velomobil ma szansę w przyszłości zastąpić samochód? 

TH: Velomobil może stać się częścią zrównoważonego transportu. Przemieszczasz się z punktu A do punktu B , nie emitujesz żadnych zanieczyszczeń, siedzisz wygodnie i jednocześnie dbasz o kondycję. Istnieją także bardziej zelektryfikowane velomobile, gdzie potrzeba mniej wysiłku aby np. podjechać pod górkę. 

MN: Komu mógłbyś polecić velomobil? 
TH: Velomobil bardzo dobrze sprawdza się w poruszaniu się po mieście. Na płaskiej drodze w godzinę możesz przemierzyć około 35 km. Taki pojazd jest również dobry na wyprawy za miasto. Spokojnie mogę polecić go również ludziom, którzy chcą dbać o swoją kondycję. Bardzo często korzystam z velomobilu, używam go nawet do robienia zakupów.

MN: Dziękuję za rozmowę. 

jest i miejsce na zakupy :)
fot. privat



zdjęcie: archiwum prywatne

Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok