Uwaga na importowane produkty spożywcze

Wielu norweskich przedsiębiorców zajmujących się importem artykułów żywnościowych nie spełnia wymaganych norm bezpieczeństwa. Co zrobić, aby nie ucierpieć z powodu ich ignorancji?
Większość Norwegów spożywa każdego dnia produkty importowane. Czy podejmują w tej kwestii mądre wybory i zwracają uwagę na sklepy, w których robią zakupy? Jeśli nie, to zdecydowanie powinni wziąć tę kwestię pod uwagę, ponieważ wiele firm zajmujących się importowaniem żywności nie przykłada zbyt dużej wagi do reguł oraz zawartości dodatków spożywczych, które są niebezpieczne dla zdrowia.
fot. wikipedia.org
Konsumenci powinni liczyć tylko na siebie
- Bardzo ważne jest, aby konsumenci odpowiednio dobierali kupowane produkty oraz robili zakupy w sprawdzonych sklepach – mówi starszy doradca z Mattilsynet Aina Svenneby.
Większość importerów nie przestrzega procedur
Mniej niż połowa norweskich importerów żywności przestrzega określonych procedur i wykazuje się wiedzą w zakresie higieny oraz przepisów związanych ze sprzedażą zagranicznych produktów spożywczych. Taki wniosek wysnuło Mattilsynet po skontrolowaniu 114 importowanych artykułów żywnościowych sprzedawanych na terenie Østlandet.
Skład produktów tłumaczy Google Translate
Aina Svenneby jest bardzo zmartwiona poziomem wiedzy oraz standardami prezentowanymi przez wielu norweskich importerów.
- Duże firmy importowe znają się na rzeczy dużo lepiej niż te mniejsze. Wielu przedsiębiorców skupia się bardziej na ilości zamówionych towarów niż na ich jakości. Często spotyka się nieuczciwych sprzedawców, którzy liczą na szybkie i łatwe pieniądze. Nie dokładają starań, by dokładnie przetłumaczyć skład danego produktu. Wykorzystują w tym celu Google Translate, którego tłumaczenia są zazwyczaj niewłaściwe i komiczne – podsumowuje doradca.
fot. flickr.com/Gustavo da Cunha Pimenta
Sam import produktów rolnych przynosi każdego roku zysk w wysokości ponad 50 miliardów koron. W całej Norwegii znajduje się obecnie około 1400 przedsiębiorstw specjalizujących się w imporcie żywności i innych produktów spożywczych. Aż tysiąc z nich mieści się w Oslo.
Co odkryło Mattilsynet?
- Kontrola przeprowadzona przez Mattilsynet ujawniła, że tylko 46 na 114 importowanych towarów spełnia odpowiednie wymogi i zostało sprowadzonych do kraju zgodnie z obowiązującymi przepisami.
- Mniej niż połowa kontrolowanych produktów pochodzi z pewnego źródła, a ich zawartość jest w pełni bezpieczna dla konsumentów.
- Jedna na cztery firmy importowe nie przestrzega procedur związanych z kontrolą sprowadzanych produktów.
- 29 na 114 importerów nie znało przepisów i nie zgłosiło Mattilsynet nieprawidłowości związanych ze sprowadzonymi towarami.
- W 2015 roku Mattlisynet przyjrzy się branży importowej i będzie śledzić każdą firmę – informuje Svenneby.
fot. wikipedia.org
Uwaga na produkty mrożone!
Wzmożone kontrole są potrzebne, zwłaszcza po roku 2011, kiedy to w wyniku zakażenia bakterią E.coli w Niemczech zmarło około trzydziestu osób, a ponad trzy tysiące chorowało. Po kilku tygodniach rozpoznano przyczynę epidemii – okazało się, że wszystkiemu winne były pochodzące z Niemiec kiełki fasoli. Choroba dotknęła także Norwegów, którzy spożywali tego typu importowane produkty, które są zdatne do spożycia bez wcześniejszej obróbki termicznej. Produktami „niebezpiecznymi” dla zdrowia mogą być także wszelkie jagody.
- Podczas przeprowadzanych kontroli, szczególny nacisk położymy na produkty, które są gotowe do spożycia bez wcześniejszego przygotowania – chodzi głównie o owoce i warzywa, które nie wymagają gotowania. Sprawdzimy także importowane produkty mrożone, takie jak zioła czy jagody – wyjaśnia Aina Svenneby.
Jagody; fot. wikipedia.org
O zdrowie musimy zadbać sami
Niedawno, bo w 2014 roku, około trzydziestu Norwegów zachorowało na zakaźne zapalenie wątroby typu A. We wszystkich przypadkach przyczyna była prawdopodobnie taka sama – mrożone ciasto jagodowe. Mattilsynet radzi, aby wszystkie owoce i warzywa, niezależnie od tego, czy są mrożone czy nie, gotować.
Zdaniem specjalistów nie należy jednak popadać w paranoję i na każdy importowany produkt patrzeć jak na potencjalne źródło chorób. Konsumenci muszą zadbać o siebie sami.
Jeśli we własnej kuchni będziemy ostrożni i poddamy produkty spożywcze obróbce termicznej – na przykład ugotujemy w wodzie, na parze lub upieczemy, wszystko będzie w jak najlepszym porządku.
Źródła: aftenposten.no / wikipedia.org / flickr.com
Zdjęcie frontowe: fotolia.pl - royalty free
To może Cię zainteresować
15-01-2015 10:33
0
0
Zgłoś
15-01-2015 07:58
0
-1
Zgłoś