Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Uniwersytet w Oslo pomylił Indonezję z Indiami...

 
 Uniwersytet W Oslo. Kampus Blindern
 Fot. Wikipedia
I w efekcie wysłał pieniądze do złego odbiorcy. W sierpniu ubiegłego roku wydawnictwo Allied Publishers z Indii otrzymało 1,2 miliona koron od norweskiej uczelni. Tymczasem pieniądze te miały trafić do Indonezji.


Sprawę odkrył pracownik sekcji rachunkowej Uniwersytetu, po czym zawiadomił mailowo kierownictwo uczelni, pisząc:

- Przelano bardzo dużą kwotę dla Allied Publishers, podczas gdy nie wiem, ani kto to jest, ani tym bardziej, czy mamy jakieś realne szanse na odzyskanie tych pieniędzy.

Pieniądze miały zostać przelane na konto jednego z uniwersytetów w Indonezji, tymczasem trafiły do wydawnictwa z Indii.

Według Marianny Mancini, dyrektor regionalnej sekcji ekonomicznej Uniwersytetu w Oslo, wyjaśnieniem błędu jest to, że system do automatycznego sczytywania danych z faktur podpiął wypłatę do złego dostawcy, a osoba odpowiedzialna za kontrolę wypłat nie zauważyła pomyłki.

Kiedy Uniwersytet w Oslo po raz pierwszy skontaktował się z Allied Publishers i zażądał zwrotu pieniędzy, wydawnictwo obiecało, że wszystko zostanie wyjaśnione i załatwione, ale później jego przedstawiciele przestali odbierać telefony i Uniwersytet musiał zadowolić się korespondencją mailową. Po wymienieniu całego szeregu maili jesienią 2012 roku, stołeczna uczelnia wciąż nie zobaczyła ani złamanego øre z wysłanych omyłkowo w sierpniu pieniędzy.

Zgodnie z tym co mówi Marianna Mancini, w sprawę zaangażowała się teraz ambasada Norwegii w Indiach. Być może skutecznie, gdyż dyrektor ekonomiczny w biurze Allied Publishers w New Delhi, Pankaj Pahwa, obiecuje, że pieniądze zostaną wkrótce zwrócone:

- Skontaktujemy się z Uniwersytetem w Oslo. Planujemy w krótkim czasie przelać z powrotem wpłacone przez nich pieniądze.

No cóż, pożyjemy, zobaczymy.


Źródło: NRK




Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok