Czytelnia
„Uchodźców witamy w Norwegii!"
19

Śpią na chodnikach, w komisariatach, na podłodze urzędu imigranckiego. Brakuje im właściwie wszystkiego: od posiłków po koce, od pieluch dla dzieci po pomoc dentysty.
Inicjatywa pomocy syryjskim uchodźcom pojawiła się po raz pierwszy, kiedy mieszkańcy Oslo zauważyli, w jakich warunkach żyją Syryjczycy czekający na azyl. „Uchodźców witamy w Norwegii!", tak nazwali swoją grupę na Facebooku mieszkańcy Oslo, którzy chcą im pomóc. Fanpage liczy już ponad 30 tys. członków.
„Poprzez nasze wsparcie pokazujemy uchodźcom, że są mile widziani w naszym kraju. A władzom - że chcemy aby wzięli za nich odpowiedzialność", piszą o sobie.
Logo facebookowej inicjatywy pomocy uchodźcom
fot. Facebook
Odzew jest niesamowity. Licznik Facebooka ciągle nabija nowe polubienia: kiedy zaczynaliśmy pisać ten artykuł, członków było ponad 36 tys.; kiedy go kończymy, jest ich już o dwa tysiące więcej (a piszemy szybko).
Norweska hipokryzja?
Co naprawdę Norwegowie myślą o imigrantach? Czy tylko udają współczucie, kierowani polityczną poprawnością?
Ankieta przeprowadzona przez firmę Respons dla Aftenposten daje pewien wgląd w ich prywatne opinie. Ponad 60 proc. ankietowanych odpowiedziało, że rząd robi dobrze przyjmując uchodźców z Syrii, a wielu dodało, że kraj tak bogaty jak Norwegia powinien przyjąć ich nawet więcej.
Szariat w mojej gminie?
Imigranci w ogóle, a szczególnie fala nowych uchodźców, to ważny temat w trwającej kampanii do norweskich samorządów (przypomnijmy, że również imigranci mają w nich prawo głosu). Trwa także dyskusja, ilu uchodźców Norwegia powinna jeszcze przyjąć. W ciągu ostatnich czterech lat liczba cudzoziemców z prawem głosu wzrosła o ponad 100 tys. Najwięcej mieszka w Oslo: aż 28,4 proc.
Rok temu Partia Postępu (Frp) wyszła z inicjatywą przeprowadzenia referendum w tej sprawie, do którego jednak nie doszło i rząd przyjął około 10 tys. nowych uchodźców. Pojawił się wtedy problem z ich rozmieszczeniem: ponad dwadzieścia gmin w zachodniej i północnej Norwegii odmówiło ich przyjęcia.
Uchodźcy w kolejce po jedzenie rozdawane przez wolontariuszy w zeszłą środę w Oslo
fot. ESKIL WIE FURUNES, vg.no
Gorący ziemniak
O imigrantów kłóci się dziś cała Europa: kto ma ilu przyjąć, czy należy ich wpuszczać, kto ma pilnować europejskich granic, kogo odesłać, kogo zostawić?
Niemcy spodziewają się przybycia w tym roku ponad 800 tys. uciekinierów z krajów ogarniętych wojną, podobnie jak Wielka Brytania. Inne kraje wspólnoty europejskiej, m.in. Polska, z niechęcią podchodzą do proponowanych im kontyngentów.
Sami uchodźcy nie wykazują na razie zainteresowania Polską.
- Kilka osób potwierdziło, że chciało w Niemczech złożyć wnioski o azyl. Nikt nie zadeklarował, że chce złożyć wniosek o status uchodźcy i zostać w Polsce - informuje mjr Irena Skuliniec z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w TVP Wrocław.
Zdjęcie frontowe: wikimedia.org/CC-BY-SA-4.0/Mstyslav Chernov
Reklama
To może Cię zainteresować
1
05-09-2015 22:19
0
-2
Zgłoś
05-09-2015 22:15
0
0
Zgłoś
04-09-2015 20:42
0
-1
Zgłoś
04-09-2015 16:32
0
0
Zgłoś
04-09-2015 13:31
0
-1
Zgłoś
04-09-2015 13:19
1
0
Zgłoś
04-09-2015 09:21
0
-2
Zgłoś
03-09-2015 21:08
0
-1
Zgłoś
03-09-2015 19:59
0
-1
Zgłoś
03-09-2015 14:43
0
0
Zgłoś