Św. Łucja znowu rozjaśnia grudniowe ciemności!

Już dzisiaj w całej Skandynawii rozpoczyna się święto światła. Mowa oczywiście o dniu św. Łucji, który wypada właśnie 13.12.
Święto przywędrowało do Norwegii ze Szwecji, zaraz po drugiej wojnie światowej. Oprócz wielu zwyczajów, z tym świątecznym czasem wiążą się również niesamowite legendy.

wikipedia.org
Noc poprzedzająca 13.12 jest najdłuższa i najciemniejsza w roku. Dawniej wierzono, że właśnie tej nocy gnomy, trolle oraz podziemne zwierzęta wychodziły ze swoich domów aby sprawdzić, czy ludzie są już przygotowani na Boże Narodzenie. Całą noc trzeba było palić świeczki w oknach i nie wolno było zasnąć. Dopiero następnego dnia przychodziła do ludzi św. Łucja, która rozświetlała poranek i odganiała wszystkie złe duchy.

commons.wikimedia.org
Istnieje również legenda dotycząca świecznika, który św. Łucja nosi na głowie. Oprócz tradycyjnego wyjaśnienia, że jest on potrzebny aby nieść światło w najciemniejszy dzień w roku, istnieje także historyczne wyjaśnienie. W dawnych czasach, na przełomie trzeciego i czwartego wieku, Św. Łucja karmiła chorych, biednych i bezdomnych, którzy często mieszkali w ciężko dostępnych miejscach, gdzie nie docierało zbyt wiele światła. Aby rozświetlić sobie drogę w nocy, Łucja zakładała na głowę koronę ze świeczkami.

commons.wikimedia.org
Inna legenda wiąże się z tradycyjnym przysmakiem, wypiekanym z okazji dnia św. Łucji. Lussekatter to świąteczne, drożdżowe ciastka z szafranem lub kardamonem i rodzynkami. Według szwedzkiej legendy, Łucja pojawiła się w Szwecji w czasach głodu. Unosiła się ona nad jeziorem Vänern i miała ze sobą lussekatter. Obdarowywała nimi głodujących i dzięki temu wielu z nich zostało uratowanych od śmierci głodowej.
O wielu ciekawych zwyczajach związanych z dniem św. Łucji, możecie poczytać w naszym poprzednim artykule: 13. grudnia - Dzień św. Łucji.
Zdjęcie frontowe: Mattias Janson/flickr.com

To może Cię zainteresować