Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Czytelnia

Samochody elektryczne – ciekawostki i kontrowersje

marysia@mojanorwegia.pl

04 czerwca 2015 07:00

Udostępnij
na Facebooku
6
Samochody elektryczne – ciekawostki i kontrowersje


Ze względu na szybko rosnącą popularność aut elektrycznych, ich wielbiciele nie mogą narzekać na brak coraz to nowszych informacji w tej dziedzinie.

W Norwegii właśnie został pobity nowy rekord - aż 142 auta zgromadziły się w... kinie samochodowym w Asker! Takie wydarzenie zorganizowano niedawno na parkingu przy Ikei.


Należy tutaj nadmienić, że miejscowość Asker jest w Norwegii miastem o największej ilości samochodów elektrycznych. Na przykład burmistrz Asker jeździ takimi autami od 10 lat! Nie dziwi więc plan na najbliższe 5 lat: elektryfikacja 90% miejskiego transportu i instalacja kolejnych punktów ładowania. 

Jednak nie wszystkich w Norwegii zachwyca popularność pojazdów elektrycznych. Znany ekonomista Banku Nordea Steinar Juel uważa, że kierowcy tych aut powinni płacić 240 koron dziennie jako zadośćuczynienie wobec pasażerów, którzy jadąc autobusami spóźniają się do pracy ze względu na korki na buspasach (auta elektryczne mogą poruszać się po buspasach). 

Korek uliczny
fot. MN

Juel zauważył ten problem szczególnie w odniesieniu do drogi E18, która prowadzi do Oslo. Wyliczył, że pracownicy, którzy przychodzą do pracy spóźnieni tracą całkiem spore pieniądze (jako grupa) ze swoich godzinowych dochodów. 

- To jest niedopuszczalne, by pasażerowie autobusów byli pokrzywdzeni. Można odnieść wrażenie, że w godzinie szczytu ważniejszy jest kierowca samochódu elektrycznego niż pasażerowie autobusu - dodaje Juel. 

Ruch drogowy w Norwegii
fot. flickr.com/miljopakken

Najgorszym odcinkiem w godzinie szczytu jest trasa Slependen-Lysaker. Inspekcja Dróg (Statens Vegvesen) podała informację, że tylko w maju każdego dnia rano odcinek ten przemierzało średnio 1400 aut elektrycznych (poruszając się buspasem) i 120 autobusów. Wyliczono, że każdego dnia około 5000 pasażerów spóźnia się przez to do pracy mniej więcej 10 minut. 

Nie wiadomo, czy pomysł ekonomisty zostanie wprowadzony. Możliwe, że popularność aut elektrycznych zagłuszy malkontentów. Wszystko zależy od tego, czy zdołają się przebić ze swoją opinią. Pojawia się jeszcze pytanie, czy nakładanie opłat dla kierowców rzeczywiście jakoś sensowanie rozwiąże problem korków. 


Źródła: samochodyelektryczne.org, norwaytoday.info, elbil.no 
Zdjęcie frontowe: wikimedia.org - Intel Free Press - Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0




Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


pawel piotr

05-06-2015 19:11

i tradycji stalo sie za dosc
po raz kolejny w temacie o norwegi
laduja wstawki a u was w Polsce to murzynow bija
a co kogo obchodzi ze w Stanach maja gorzej i tylko dlatego trzeba sie godzic na zlo

w takich Indiach codziennie gwalca setki kobiet czy to oznacza ze nalezy wymagac od wlasnej zony zeby tez byla ofiara gwaltu

Jan .

05-06-2015 18:15

Jak to latwo i szybko przyzwyczaic sie do dobrego...
Ja pamiec mam dobra i twierdze, ze w Oslo korkow nie ma, a ruch nawet na dojazdowkach rano i wylotowkach po poludniu jest wrecz plynny.

Jesli ktos ma inne zdanie, to polecam trzytygodniowa kuracje
1. Pierwszy tydzien w Warszawie, Trojmiescie, Katowicach... wybor duzy...
2. Jesli tego bedzie malo, to przechodzimy do nastepnej planszy, proponuje na drugi tydzien Paryz lub Londyn.
3. Dla tych ktorzy stwierdza ze jeszcze im malo, poziom ekspercki, na trzeci tydzien wycieczka do Stanow. Polecam goraco Waszyngton i Nowy Jork.

Łukasz Lier

04-06-2015 23:00

Temat na topie, ale autor za nowościami raczej nie nadąża. Od 1 czerwca weszła już w życie zasada, że po pasie bus/taxi mogą poruszać się samochody elektryczne tylko i wyłącznie z co najmniej jednym pasażerem. Kierowcy jeżdżący sami już płacą mandaty. Według mnie to ma sens.

zaskar bygg

04-06-2015 22:29

a co za problem wropwadzic ze EL nie moga jezdzic bo bus pasie w godzinach np. 8-9.30
ale wiadomo wiekszosc parlametu i " madrych" glow zyje w bærum

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok