
W ciągu trzech najbliższych tygodni norwescy archeolodzy i badacze będą badać Juvassplatået (Płaskowyż Juvass) w poszukiwaniu śladów wikingów. W pierwszych dniach wykopalisk miały miejsce zadziwiające odkrycia.
-
Jest to pierwsze w Norwegii systematyczne prowadzenie badań archeologicznych na usypisku śnieżnym i już po paru dniach naszego pobytu możemy stwierdzić, że mamy tu do czynienia z wieloma znaleziskami pochodzącymi z epoki wikingów. Jest to absolutnie przełomowe, mówi Espen Finstad.
Archeolog i prowadzący projekt Klimapark 2469, Espen Finstad, zorganizował bazę badawczą w postaci wielkiego namiotu położonego na lodowcu Juvass na czas trzech tygodni, mając nadzieję, że większość ludzi wpadnie z wizytą, by dowiedzieć się czegoś na temat odkryć z zamierzchłych czasów oraz zmian klimatycznych.
Jego kolega, zajmujący się pomiarami terenu, Lars Pilø, jest odpowiedzialny za pięciu innych archeologów, którzy badają obszar, idąc za sobą w 2 - metrowych odstępach. Zaskakujące odkrycia dokonane w bardzo krótkim czasie potwierdzają, że na płaskowyżu przez wieki odbywały się polowania na renifery. Podobnie jak dzieje się to dziś, kiedyś też renifery wchodziły na lodowce w ciągu gorących miesięcy letnich. I wiedzieli o tym myśliwi. W epoce wikingów używano strzał i łuku, a w średniowieczu kuszy. Archeolodzy znaleźli na to wszystko dowody.
Gazecie GD (Gudbrandsdølen Dagningen) pozwolono obserwować prace przy znaleziskach 116 i 117, czyli kije służące do budowania pułapek na renifery, leżące między i pod kamieniami. Znaleziono także kule do broni palnej, ale najstarsze znalezisko pochodzi z okresu 200 lat po Chrystusie i ma 1800 lat.
Finstad informuje, że projekt cieszy się dużym międzynarodowym zainteresowaniem. W następnym tygodniu pojawi się pięciu innych badaczy zajmujących się badaniem wiecznej zmarzliny, meteorologią i glacjologią.
-
Będziemy współpracować i przygotowywać obóz klimatyczny dla młodzieży. W połowie sierpnia na 4 dni przyjedzie do nas 40 młodych ludzi z Norwegii, Polski i Kanady. To, co jest unikatowe w naszym projekcie to to, że nasza stacja leży tak blisko drogi dojazdowej, a to za sprawą najwyżej położonej w Europie drogi, prowadzącej do Juvasshytta (1840 m n.p.m.), mówi Finstad, licząc na wiele wizyt turystów.
Źródło: www.gd.no
To może Cię zainteresować
10-08-2009 15:44
2
0
Zgłoś