Tradycja alkoholowa w Norwegii jest długa – napoje wyskokowe gościły już w sagach. Wielokrotnie próbowano sprzedaż alkoholu ograniczyć, a nawet zablokować. Polityka alkoholowa w dzisiejszej formie to wynik wielu kompromisów.
Piwo to nie alkohol
Najbardziej rozpowszechnionym alkoholem było piwo, inne rodzaje wysokoprocentowych napojów pojawiły się dopiero w XVII wieku i szybko wyparły piwo. Wódka, bimber itp. stosowane były jako lekarstwa, miały długi okres przydatności do spożycia i szybko wprowadzały w stan upojenia.
W 1756, po wielu latach głodu, duńskie władze wprowadziły w Norwegii zakaz pędzenia bimbru i wódki. W 1816 roku nastąpił zwrot w polityce alkoholowej – Norwegia dwa lata wcześniej ustanowiła konstytucję oraz zawarła unię personalną ze Szwecją i dzięki temu można było wprowadzać coraz więcej własnych praw. Liberalizacja doprowadziła do ogromnego wzrostu spożycia alkoholu. W latach 1830-40 na dorosłego mieszkańca Norwegii przypadało 13 litrów czystego alkoholu w formie wódki. W roku 2004 liczby te były mniejsze – 8 litrów czystego alkoholu, z czego tylko 2 to wódka. Wtedy właśnie podjęto próby ograniczenia własnej produkcji alkoholu, dotyczyły jednak one głównie wódki, wina i piwa nie postrzegano początkowo jako zagrożenia.
|
Aegir, wikipedia.org |
Nie dla wódki
Do głosu zaczęły dochodzić organizacje, które sprzeciwiały się spożywaniu i sprzedaży alkoholu. W 1919 najpopularniejszy ruch głoszący wstrzemięźliwość alkoholową liczył 257 000 członków – Norwegię zamieszkiwało wtedy 2,6 milionów osób.
Zaostrzały się prawa dotyczące prywatnej produkcji alkoholu, koncesje dostawały tylko spółki akcyjne działające w kommune. Taki stan rzeczy nie zadowalał ruchów antyalkoholowych, dlatego postanowiono dopuścić do głosu mieszkańców kommune – za pomocą głosowania decydowali oni o tym, czy chcą, aby lokalna spółka produkująca alkohol została zamknięta.
W 1919 odbyło się głosowanie dotyczące sprzedaży wódki i innych mocnych alkoholi – większość głosujących opowiedziała się za zakazem. W 1922 roku otwarto państwową sieć sklepów A/S Vinmonopolet. Zakaz sprzedaży wódki przyczynił się do rozkwitu przemytu, a lekarze zaczęli masowo wypisywać recepty na wysokoprocentowe napoje. Dopiero 4 lata później, przy okazji kolejnego głosowania, zezwolono na sprzedaż wódki w Vinmonopolet.
|
smietorget.no |
Zakaz reklamowania
W czasie II WŚ na łożono na alkohol dodatkowe podatki – stanowiły one aż połowę ostatecznej ceny. Po wojnie podatek wzrastał, wysokie ceny postanowiono jednak zachowywać pomimo zmian na rynku wyrobów alkoholowych.
W 1975 wprowadzono zakaz reklamowania alkoholu oraz zdecydowano, że piwo o zawartości alkoholu powyżej 4,75% będzie można zakupić jedynie w Vinmonopolet. Dostęp do alkoholu stawał się coraz powszechniejszy, a Norwegowie pili coraz więcej.
Polityka alkoholowa Norwegii budzi na całym świecie kontrowersje. Czy ograniczona sprzedaż alkoholu oraz kontrola ilości kupowanych produktów to jednocześnie ograniczanie swobód obywatelskich osób pełnoletnich?
WIĘCEJ:
Źródło: forebygging.no
12-09-2013 12:57
0
0
Zgłoś
12-09-2013 12:13
0
0
Zgłoś
12-09-2013 11:59
0
0
Zgłoś
12-09-2013 11:33
1
0
Zgłoś
12-09-2013 11:25
1
0
Zgłoś
12-09-2013 10:55
0
0
Zgłoś
12-09-2013 10:28
1
0
Zgłoś
12-09-2013 10:14
0
-1
Zgłoś
12-09-2013 09:23
0
0
Zgłoś
12-09-2013 09:20
0
0
Zgłoś