
Trond Birkedal, Foto: wikipedia |
Birkedal przyznał się do filmowania chłopców pod prysznicem. Zaprzecza jednak najpoważniejszemu postawionemu mu zarzutowi - kontaktom seksualnym z 15-letnim chłopcem. W wywiadzie dla magazynu Plot były polityk wyznaje: „Gdybym zdawał sobie sprawę z mojej orientacji dużo wcześniej, nigdy bym tego nie zrobił."
W tym samym tekście można przeczytać, że wstyd i wyrzuty sumienia związane z tym, co zrobił, nigdy Birkedala nie opuszczą.
Kilka tygodni temu Birkedal wysłał do wszystkich swoich ofiar maile z przeprosinami. W wywiadzie powtarzał apel o przebaczenie.
Tekst w magazynie rysuje portret mężczyzny, który usilnie próbuje być kimś, kim nie jest. Birkedal sam określa, dlaczego tak było - „to (homoseksualizm) tak źle pasowało do roli, którą sobie wyznaczyłem."
Jego ofiary zgodnie przyznają, że cała sytuacja była dla nich szokiem. Równocześnie Martin Bratland Andersen, nagrywany19-latek, który zgłosił sprawę na policję mówi: - Łamanie prawa nigdy nie jest akceptowalne. To, co on robił, jest moim zdaniem bardzo poważne. Wybaczam mu biorąc pod uwagę, że spotkała go kara i jest szczery odnośnie swoich czynów, a także ponieważ zmienia się jako człowiek.
Źródło: nrk.no

To może Cię zainteresować
5