Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Pracownicy SAS trwają na stanowiskach

 
 
Kiedy ostatnia groźba bankructwa linii lotniczych SAS została zażegnana kosztem uprawnień płacowych i emerytalnych pracowników, spodziewano się lawiny wypowiedzeń ze strony ludzi, nie chcących zaakceptować obniżki wynagrodzeń w celu uratowania spółki. Tymczasem, jak dotąd przynajmniej, SAS nie odnotował ani jednego wypowiedzenia z tego powodu.


- W spółce, która w samej Norwegii ma 6000 pracowników zawsze będą jakieś przetasowania wśród pracowników, ale nie zauważyliśmy niczego niezwykłego, żadnych gwałtownych ruchów związanych z zawartością planu oszczędnościowego – mówi Tormod Sandstø, doradca SAS do spraw kontaktów z mediami. - Odbieramy to jako wyraz tego, że nasi pracownicy dobrze czują się na swoich stanowiskach i chcą pozostać na pokładzie „nowego SAS-u”.

Sandstø dodaje jednocześnie, że rozumie to, że pracownicy mogą być źli i rozczarowani z powodu utraty wypracowanych uprawnień.

- To był dla nas wszystkich ciężki okres i bez dwóch zdań pracownicy też tak go odbierają, zwłaszcza w tych pierwszych tygodniach po zawarciu porozumień. Ale to była kwestia być albo nie być dla spółki i wydaje się, że pracownicy dobrze to rozumieją i popierają SAS, co jest rzeczą bardzo pozytywną.

W Danii przez chwilę krążyła sensacyjna wiadomość, że plan oszczędnościowy spowodował masowe wypowiedzenia. Mówiono o siedemdziesięciu trojgu pracownikach pokładowych, którzy mieli zwolnić się ze spółki w proteście przeciwko nowym, niższym pensjom i wydłużonemu czasowi pracy. Później jednak okazało się, że pracownicy ci zdecydowali się rozstać z SAS-em już w październiku, na długo zanim przeforsowano plan oszczędnościowy, a w listopadzie po prostu skończyły się ich okresy wypowiedzenia.

Jens Lippestad, lider grupy 345 pilotów, skupionych w norweskim Związku zawodowym pilotów SAS-u, uważa, że niektórzy członkowie związku będą z powodu cięć w SAS-ie starali się znaleźć pracę w innych liniach lotniczych:

- Na razie minęły zaledwie dwa tygodnie od czasu zawarcia porozumień między spółką, a pracownikami o wydłużeniu czasu pracy i gorszych warunkach emerytalnych. W pierwszej fazie większość osób będzie cieszyć się z tego, że firma została uratowana. Ale potem do drzwi zapuka codzienność i każdy na własnej skórze przekona się, co dla niego oznacza zmiana warunków pracy i płacy. Spodziewam się, że wiele osób zacznie wtedy aktywne poszukiwanie nowego zatrudnienia.

Lippestad dodaje, że wielu pilotów, którzy po poprzednich cięciach kosztów w SAS-ie pracowali też dla innych firm, zdecydowało się na ostateczne wypowiedzenie umów o pracę ze skandynawskim przewoźnikiem.

- Umowy (czasowe) tych osób wygasają z początkiem nowego roku, a zatem będą musiały one do tego czasu zdecydować, czy wracają do SAS-u, czy ostatecznie mówią spółce „pa-pa”. Z tego co wiem, wielu z nich, w tym wielu bardzo doświadczonych pilotów, zdecydowało się w obecnej sytuacji porzucić SAS. Nie trzeba wielkiej wiedzy, by zgadnąć, że zadecydowały o tym gorsze warunki pracy.

Póki co jednak, większość z tego, o czym mówi Jens Lippestad to jedynie przypuszczenia. Czy przewidywane odejścia pilotów z SAS naprawdę będą miały miejsce, pokaże przyszłość.

Przewodnicząca Norweskiego Związku Personelu Pokładowego (Norsk Kabinforening) jak na razie nie ma żadnych danych na temat składania przez członków Związku wypowiedzeń z powodu nowych warunków zatrudnienia.

CIĘCIA W SAS

  • Wydatki spółki zostaną obcięte o trzy miliardy koron szwedzkich. Sprzedana zostanie również część majątku spółki o tej samej wartości. Zredukowane zostaną wynagrodzenia i składki na programy emerytalne pracowników.

  • Nastąpi redukcja etatów w administracji spółki itp., o około 800 stanowisk.

  • Oprócz tego SAS będzie musiał sprzedać Widerøe, SAS Ground Handling oraz swoje nieruchomości na lotniskach.

  • SAS otrzyma kredyt kasowy w kwocie 3,5 miliarda koron szwedzkich, otwarty do marca 2015 roku.

  • Pieniądze udostępnią trzy państwa skandynawskie, które wspólnie posiadają 50% akcji SAS, czwarty największy współwłaściciel: Fundacja Knuta i Alicji Wallenbergów, oraz siedem banków obsługujących spółkę


Źródło: Aftenposten



Gość
Wyślij


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok