Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

18
Pożądają polskich głosów  - Polska grupa w konserwatywno-liberalnej partii Høyre


Pożądają polskich głosów /  Aften
Høyre złapała wiatr w żagle. Teraz zwraca się ku rzemieślnikom i budowlańcom. Cudzoziemcy zamieszkali w Norwegii od 3 lat mają prawo głosu w norweskich wyborach samorządowych. Ten fakt sprawił, że Høyre spogląda ku jednej z najnowszych grup imigranckich: Polakom!

W ciągu ostatnich 5 lat nastąpiła eksplozja imigracji z Polski do Norwegii. Partie polityczne mogą na tym zyskać ok. 30 tys. głosów, z czego ok. 6 tys. w Oslo. - W dodatku wiemy, że Polacy lewicują w mniejszym stopniu, niż wiele innych grup etnicznych. Powodem może być fakt, że przeżyli komunizm, mówi pierwszy sekretarz Høyre w Oslo, Geir Staib.

Z inicjatywy Agi Sadłowskiej (30) powstała w partii nieformalna grupa robocza, której Sadłowska przewodniczy. Grupa ma za zadanie stworzyć strategię przed wyborami we wrześniu 2011 roku.

- Będą duże wydarzenia i informacje na popularnym portalu internetowym. Więcej nie powiem, żeby inne partie nie ukradły nam pomysłów. Ale największym wyzwaniem będzie skłonienie ludzi do głosowania w ogóle. Wiele osób nie zdaje sobie prawdopodobnie sprawy z tego, że mają prawo głosu, mówi Sadłowska.

Te ostatnie słowa znajdują potwierdzenie, gdy Aften podejmuje kontakt z firmami rzemieślniczymi, aby przeprowadzić wywiady z Polakami. W wielu miejscach odpowiedź brzmi nie – Polacy nie interesują się norweską polityką na tyle, aby się wypowiadać.

Młodzi rzemieślnicy

Dla wielu mieszkańców Oslo pierwsze spotkanie z Polakami odbywa się przy okazji remontu mieszkania. Sadłowska uważa jednak, że powinniśmy otworzyć oczy na fakt, że Polacy w Norwegii to nie tylko rzemieślnicy.

- Wielu prowadzi własny biznes lub pracuje w urzędach publicznych.

Sadłowska oddała się również do dyspozycji komitetu nominacji kandydatów Høyre w Oslo i ma dzięki temu szansę zostać pierwszym Polakiem w Radzie Miasta. Uważa, że najważniejszą sprawą dla Polaków w Norwegii będzie rynek pracy.

- Poza tym, szkoły i przedszkola będą istotne dla tych, którzy osiedlą się tu na stałe. Do pewnego stopnia również niższe podatki. Wielu Polaków może zaskoczyć norweski podatek od posiadania majątku.

Polska polityka

Również inne partie mają swoją polską politykę. Rune Tokle, sekretarz Arbeiderpartiet (Partia Pracy) w Oslo, mówi, że ich ambicją jest zaangażowanie się wśród wszystkich grup bez norweskiego obywatelstwa. Zależy im między innymi na Szwedach, dlatego organizowali kampanię skierowaną ku nim w związku z wyborami w Szwecji. Ale Arbeiderpartiet nie ma na razie w planach grupy polskiej.

- Mamy dzisiaj cztery grupy mniejszościowe: afrykańską, azjatycką, kurdyjską i tamilską. Nie jest niemożliwe, że pojawią się inne. Ale przede wszystkim interesuje na rekrutacja do tych grup, które już mamy, mówi Tokle.

Wielu Polaków w Oslo to zagorzali katolicy. Haakon Brænden, przewodniczący Kristelig Folkeparti (Chrześcijańska Partia Ludowa) w Oslo, mówi, że partia zamierza uczynić podobnie, jak Høyre, ale prace nie są na razie tak daleko posunięte.

Nie słyszeli o Høyre Cieśli Krzysztofa Zytkiewicza (37) i Jacka Kotlarza (32) najbardziej interesuje oddanie na czas stacji Holmenkollen.

Mieszkają w Norwegii od czterech i pięciu lat, mogą więc głosować następnej jesieni. Ale Zytkiewicz i Kotlarz przyznają, że nie są obeznani z norweską polityką. Nie zamierzają więc głosować.

- Nie znam ani Høyre, ani żadnych innych norweskich partii, mówi Zytkiewicz.

Kotlarz natomiast uważa, że zarówno Oslo jak i cały kraj rządzone są dobrze.

- Nie widzę potrzeby zmian, mówi.

Najważniejsza kwestia polityczna dla polskich rzemieślników i budowlańców to to, aby w Norwegii była dla nich praca, uważają Zytkiewicz i Kotlarz. Dopóki tak jest, nie sądzą by wielu Polaków zaangażowało się w politykę.

- Bariera językowa sprawia, że trudno jest śledzić wydarzenia. Ale istnieje strona internetowa, gdzie norweskie wiadomości publikowane są po polsku. Czytamy ją regularnie, mówi Zytkiewicz.

Pracują za dwóch

Zytkiewicz i Kotlarz są zatrudnieni w firmie pośrednictwa pracy Jobzone. W tej chwili wynajmuje ich AF-gruppen, gdzie pracują za dwóch, aby oddać nową stacje Holmenkollen na czas przed marcowymi mistrzostwami świata w narciarstwie.

Zanim muszą wracać do pracy, wspominają jeszcze, że obaj rozważają powrót do Polski. Norweska polityka jest przez to jeszcze mniej i interesująca.

- Mam tu rodzinę, ale może wrócimy za rok do Polski, mówi Zytkiewicz.

- A moja rodzina nadal jest w Polsce, dodaje Kotlarz.

Rozsądne posunięcie

Politolog z Uniwersytetu w Oslo, Tor Bjørklund, badał, jak głosują mniejszości. Mówi, że większość grup imigranckich głosuje na lewicę. Ale Bjørklund wskazuje na ważny wyjątek od tek reguły: imigrantów z krajów, które są lub były komunistyczne.

- Kubańczycy i imigranci z byłych republik sowieckich oraz Europy Wschodniej głosują w większym stopniu na partie niesocjalistyczne. Oni odczuli socjalizm na własnej skórze. Dlatego wydaje mi się, że Høyre prawidłowo ocenia sytuację, mówi Bjørklund.

 

Moja Norwegia / iLogic News

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


zdzich mały

26-09-2010 20:44

nie będę dalej dyskutował-oki , tak jak wy przedstawiłem swoje poglądy i czy ktoś ich będzie słuchał tak jak was to już każdego sprawa osobista-każdy ma prawo do swojej wypowiedzi i tak już będzie... napisałem co ja na ten temat myślę a kto z tego skorzysta nie wiem, może tak być że nikt i zdaję sobie z tego sprawę. Życzę powodzenia bo nic więcej nie pozostaje, porozmawiamy w przyszłości, pożyjemy zobaczymy co takiego się zmieniło oczywiście na lepsze mam nadzieję-- ocenię po jakimś czasie..

zdzich mały

26-09-2010 18:37

nie wiem kto tu nie ma klasy a właściwie i stylu tutaj też brakuje, skoro lubicie taki styl to nie narzucajcie go innym i bawcie się dobrze na ,,swoim terenie,, , zróbcie coś żeby faktycznie służyło to ludziom bo namawianie do wyborów to żaden sukces-- sam mogę tak robić jakbym chciał-- zaczynacie od du..py strony, chyba nie widzicie co faktycznie się dzieje? duże bezrobocie,ludzie nie znający języka, problemy związane z prawem pracy (oszustwa,przekręty). A wy najprościej jak się da GŁOSUJCIE!!--- śmiech bierze człowieka jak takie rzeczy czyta

zdzich mały

26-09-2010 10:48

nie wiem jak długo już tutaj jesteście- bo ja to już dość długo i nie będzie mi pisała pani co mam robić- gdybyś wyjechała tutaj wtedy co ja to może miałabyś więcej do powiedzenia- miałem okazję rozmawiać z Lundteigenem jeśli wiesz kto to- i nie szaleję tutaj tak bardzo na scenie politycznej--- a obawiam się że on nawet nie chciał by z wami rozmawiać,z resztą możecie spróbować--- widzę że od kilkunastu lat bardzo dużo się tutaj pozmieniało--- powodzenia życzę w Norwegii jeśli wiecie co to słowo oznacza--- a dodam że to nie tylko Oslo i okolice ...

zdzich mały

26-09-2010 00:05

ale podkreślam że nie będę tutaj na nikogo głosował, postaram się żyć jak do tej pory normalnie i jak na razie mi się udaje, nie angażuje się w politykę w Polsce a tym bardziej tutaj- robię tak jak uważam za słuszne- jak ktoś chce proszę bardzo głosować- ale niech nie robi z siebie głupka waląc do urny ze świadomością że np. mój język norweski jakby tylko komunikatywny a staż pracy czy pobytu też nie za wielki. Moja uwaga taka iż Norwedzy też nie pchają się do Polski żeby np. głosować-trochę dystansu ludzie

zdzich mały

25-09-2010 10:41

dzięki Norwegii my Polacy mamy dopłaty unijne itd. bo jakby ktoś nie wiedział Norwegia płaci składkę do unii tzw. składkę EOS za to że nie są w unii, a dzięki tej składce Polska i nowe kraje członkowskie mają kaskę, (składka roczna wynosi 12 mln. euro), czyli pieniążki z ropy i gazu nie są rzucane w błoto- coś się dzieje. Obawiam się gdyby to Polacy mieli takie środki finansowe, to i tak pieniądze nie były by skierowane w zwykłego obywatela jak to zwykle bywa

Jalu Bielizaki

25-09-2010 08:11

Jak stwierdziłem, CIERPLIWOŚC to w tym kraju "rozwiązuje"wszystkie problemy. Zasadniczo o nic nie trzeba tutaj "WALCZYC" dają JAKBY sami, a to dlatego, że są związani umowami, Holandia, na ten przykład nic nie daje, ale oni są w Unii i to sobie wynegocjowali, a Norge w Unii nie jest i nie chce byc więc musi nie jakby płacic trochę wyższą cenę za pracowników i współpracę-muszą gdzieś sprzedac tę ropę i gaz. Nieprawdą jest również, w/g mnie, że sami się tu zaprosiliśmy, świadczą o tym przygotowania jakie Norwegia prowadziła od wielu(co najmniej 5), lat. Np. znaczące podwyżki: benzyny, samochodów, NIERUCHOMOŚCI!-przede wszystkim, i wiele innych, o czym mogliby nas poinformowac zakorzenieni tu od wielu lat rodacy, ale nie poinformują bo tacy właśnie jesteśmy : KAŻDY SOBIE RZEPKĘ SKROBIE! i Chyba trzeba nauczyc się z tym życ bo MY się NIE zmienimy. :/

zdzich mały

24-09-2010 19:37

cd-- w Polsce. Dlatego za hamstwo trzeba odpowiadać hamstwem, a za bycie dobrym odpowiadać po prostu tym samym- popieram gości którzy domagają się swoich praw i zostali w jakiś sposób pokrzywdzeni, nie powinno tak być ale zawsze trzeba walczyć o swoje i się nie poddawać

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok