Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Czytelnia

Powrót do natury

zosia@mojanorwegia.pl/ZosiaMN

27 kwietnia 2014 06:47

Udostępnij
na Facebooku
Powrót do natury


Norweskie dzieci tracą kontakt z przyrodą. Tak pokazują najnowsze badania Norweskiego Instytutu Badań nad Przyrodą. Jednak problem dotyczy tylko małych Norwegów?




Norweski Instytut Badań nad Przyrodą (NINA) opublikował wyniki badań dotyczące dzieci i przyrody. W badaniu wzięło udział ponad 3 tysiące norweskich rodziców. Odpowiadali na pytania o to, gdzie dziecko się bawi, jak często przebywa na zewnątrz i w jakich okolicznościach.

To badanie daje pewien obraz tego, w jaki sposób dzieci korzystają z terenów zewnętrznych. Nie ma porównywalnych danych z wcześniejszych lat.

Oto niektóre z faktów:

  • 97% norweskich dzieci ma dostęp do terenów leśnych w odległości odpowiedniej do przyjścia na piechotę lub przyjechania rowerem;
  • Jednak: niewiele dzieci bawi się dziś na łonie natury;
  • Dzieci mają kontakt raczej z zaprojektowaną przyrodą, taką jak parki, ogrody, dziedzińce;
  • 30% dzieci rzadko wychodzi z domu latem z własnej inicjatywy;
  • Najmłodsze dzieci najwięcej przebywają na zewnątrz i doświadczają przyrody;
  • Chłopcy wychodzą częściej sami niż dziewczynki, które częściej wybierają wyjście z dorosłym opiekunem;
  • Rodzice starszych dzieci zauważają, że dzieci wolą zabawę na komputerze i brakuje im przyjaciół do zabaw na zewnątrz.

 

 

wykres dotyczący zabaw dzieci
Wykres pokazuje jak wiele dzieci bawi się na trampolinie w stosunku do zabaw w lesie i na łonie natury.
nina.no


 


Aktywność wrodzona?


Naukowcy długo twierdzili, że zorganizowany czas wolny zamyka możliwości spontanicznej zabawy w naturze. Okazuje się jednak, że jest to nieprawda.

- Cały czas siedziałby przed komputerem. Sam nigdy nie wpadnie na to, żeby wyjść na boisko, chyba że zainicjuje to mąż - opowiada mama 10-letniego Jasia.

- Wszystko, co jest związane z wyborem wiąże się także ze świadomością. Można myśleć, że spędzanie czasu w naturze i przyrodzie powinno z założenia powinno być nietrudnym wyzwaniem. Jednak tu bardziej chodzi o postawy i o to, do czego jest się przyzwyczajonym - mówi naukowiec Margrete Skår z NINA.

Ale norweskie dzieci nigdy nie przebywały w naturze tak krótko jak teraz. Czy jest powód, aby wszczynać alarm?

- Nie chcemy prorokować końca świata, ale możemy pomyśleć nad tym, jak przenieść zabawę do natury - mówi Skår.

Spontanicznie!

Poprzez zabawę w naturze mamy na myśli ten rodzaj zabawy, w której jest się blisko natury. W takiej zabawie istnieje dobra współpraca społeczna i żadni dorośli nie zarządzają, w co się bawić, kiedy i w jaki sposób.

To co jest genialne w naturze jako placu zabaw to fakt, że zabawa nie jest zaplanowana i przewidywalna. Przyroda daje niezliczone możliwości użycia swojej wyobraźni. Dzieci często widzą w przyrodzie inne rzeczy niż dorośli.

Jako mała dziewczynka wyobrażałam sobie, że wzgórza za moim domem to sawanna, a rosnące tam kosodrzewiny były antylopami, które trzeba zaszczepić. Wraz z moimi rówieśnikami i starszymi od nas ludźmi można prowadzić nieskończone rozmowy o zabawach, które zawsze działy się na podwórku, polu, lesie albo w innym miejscu - po prostu na zewnątrz.

O czym będą rozmawiać dzieci dorastające dziś?

dziecko
wikimedia.org


Dzieci tracą kontakt z naturą


To, że najmłodsza grupa wiekowa (6-9 lat) najczęściej bierze udział w pieszych wycieczkach do lasu albo w inne miejsca nie dziwi naukowców. Fakt ten podkreśla tylko, jak dużą rolę odgrywają rodzice.

W badaniach przeprowadzonych przez NINA hipotezą było, że dorośli mają duży wpływ na doświadczanie natury przez dzieci. Dane uzyskane w badaniu potwierdziły postawioną hipotezę.

- Ale 20-30 lat temu logiczne było, że 10-latek przebywał na zewnątrz więcej czasu niż 6-latek. Teraz widzimy, że dzieci tracą kontakt z naturą. Istnieje wiele rzeczy bardziej interesujących niż budowanie domku w lesie - mówi Skår.

Ciekawym faktem jest, że rodzice z niższym wykształceniem i poziomem zarobków chętniej zgadzają się na to, by dziecko przebywało w środowisku naturalnym często poprzez szkołę i SFO, niż rodzice zarabiający więcej i posiadający wyższe wykształcenie.

Inspiracja do działania


Norwescy naukowcy chcieli swoim badaniem zainspirować rodziców do działania.

- Naszym celem nie jest wywołanie wyrzutów sumienia, ale raczej zainspirowanie do popatrzenia w inny sposób na swoje dzieci. Obserwowanie, kiedy ładnie się bawią, nie przeszkadzanie i może raczej pozostanie w jednym miejscu, zamiast wędrowanie od A do B - mówi Skår.

Znakiem czasu jest także branie udziału w coraz większej ilości zorganizowanych aktywności. Trzeba jednak pamiętać, że dla dzieci ważne jest przebywanie na świeżym powietrzu i rozwijanie kreatywności oraz wyobraźni na łonie natury.

norweskie dzieci
nina.no



Źródło: nina.no, aftenposten.no; zdjęcie fronotwe: Fot. Statsministerens kontor/Flickr.com





Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok