
Wielu polityków jest zdania, że domy, które raz za razem są niszczone bądź uszkadzane przez powodzie nie powinny być odbudowywane na tym samym miejscu.
- Jeśli jakiś dom ciągle jest zalewany, trzeba go po prostu postawić w innym miejscu. Ciągłe budowanie w miejscu, gdzie przychodzi woda nikomu nie służy - mówi Aksel Hagen z Partii Socjalistycznej Lewicy (SV), lider komitetu Stortingu ds. gmin.
Przewodniczący komitetu środowiska i energetyki, Erling Sande z Partii Centrum (Sp) dodaje, że uparte budowanie na terenach zalewowych na dłuższą metę nie ma sensu, gdyż ubezpieczenie takiego domu będzie kosztować kolosalne pieniądze.
Wtóruje mu towarzystwo ubezpieczeniowe If stwierdzając, że niektórzy właściciele domów będą musieli zostać poproszeni o przeniesienie się z terenów narażonych na zalania gdzie indziej.
Minister ochrony środowiska, Bård Vegar Solhjell zapowiada zaostrzenie obecnie obowiązujących przepisów o lokowaniu i zabezpieczaniu budynków oraz infrastruktury (kanalizacji, dróg i torów kolejowych).
Źródło: NTB

To może Cię zainteresować