Oslo daleko w tyle w rankingach jakości życia

Przedsiębiorstwo Economist Intelligence Unit (EIU), Mercer oraz magazyn lifestyle’owy Monocle oceniają jakość życia w szeregu miast na całym świecie. Czynniki ekonomiczne, zdrowie, przestępczość, kultura, transport publiczny i infrastruktura są brane pod uwagę przy sporządzaniu tego typu rankingów.
Dla wszystkich trzech rankingów wspólne jest to, że Oslo znajduje się dość daleko na liście, podczas gdy porównywalne stolice jak Kopenhaga czy Sztokholm wypadają lepiej.

printscreen: osloby.no, foto: Stein J. Bjørge
Miłe, ale anonimowe
- Oslo jest miłym miastem, ale jest zbyt anonimowe i nie radzi sobie ze promocją, mówi Tyler Brûlé.Jest redaktorem naczelnym brytyjskiego Moncle, który co roku publikuje listę 25 najlepszych miast do mieszkania. W 2009 i 2010 roku Oslo było na 17. i 18. miejscu, ale w ostatnich latach miasto w ogóle nie pojawiało się w rankingach. W tym roku Kopenhaga króluje na pierwszym miejscu listy Monocle. Stockholm i Helsingfors widnieją wśród najlepszych miast na liście.

foto: YngvarJohnsen/flickr.com
Trudno oszczędzić
- Nie chodzi o to, że Oslo stało się „gorsze” w ostatnich latach. To raczej inne miasta polepszyły się i zrobiły duży krok do przodu jeżeli chodzi o jakość życia mieszkańców, mówi Brûlé.Brûlé twierdzi, że poziom kosztów jakie muszą ponosić mieszkańcy jest jednym z czynników, które powodują, że Oslo wypadło z rankingu.
- Niewiele zostaje, kiedy wyda się pieniądze na życie w Oslo, zarówno jeżeli chodzi o podatki jak i ceny.
Brak chwytliwego sloganu
Torger Reve, profesor Instytutu Strategii i Logistyki na Wyższej Szkole Handlowej w Bergen, uważa, że takie rankingi trzeba przyjmować z przymrużeniem oka.- Takie listy są sterowane przez opinie, a nie naukowe analizy jakości życia. Nie wierzę, że jakość życia w Oslo jest o wiele niższa niż w innych nordyckich miastach, a takie rankingi mogłyby na to wskazywać.
Podobnie jak Tyler Brûlé, Reve twierdzi, że Oslo zajmuje niską pozycję w rankingach, ponieważ nie zdobyło międzynarodowej sławy.
- Generalnie marka Oslo jest mniej znana niż innych nordyckich miast. Oslo nie ma przejrzystego profilu i chwytliwego hasła przewodniego w stylu „Wonderful Copenhagen” albo „The Nordic Capital”, jak nazywa się Sztokholm, mówi Reve.
- Tak czy owak, nie mamy dobrego PR. Ciężko jest zdobyć lepszą opinię, mając bezrobocie wysokości 25%. Żyjemy z przemysłu i widzimy, że Oslo nadal jest atrakcyjnym miejscem dla zagranicznych przedsiębiorstw i pracowników.
Trzeba odrobić zadanie
Sekretarz do spraw rozwoju miasta Bård Folke Fredriksen uważa, że trzy rankingi miast, które wzięły pod uwagę Oslo, w większości mierzą, jak atrakcyjne jest miasto z perspektywy zagranicy, a nie doświadczeń mieszkańców.- Ale to nie jest nieistotne, jak postrzegani jesteśmy za granicą i takie listy pokazują, że mamy do odrobienia pewną pracę. Mam wrażenie, że inne miasta lepiej sobie radzą z identyfikacja i z przekazywaniem, czym odróżniają się od reszty, mówi Bård Folke Fredriksen.
- Jednak ważne jest to, by pokazać, że jesteśmy w trakcie realizacji dużych projektów rozwoju miasta i kultury. To może wpłynąć pozytywnie na pozycję miasta w rankingach.
A co z dużymi kosztami życia?
- Musimy przyznać, że poziom kosztów w Norwegii jest pewnym wyzwaniem, mówi sekretarz.

foto: Bernt Rostad/flickr.com
Źródło: osloby.no
Zdjęcie frontowe: jimg944/flickr.com
To może Cię zainteresować
09-12-2013 12:30
0
-1
Zgłoś
09-12-2013 11:49
0
-1
Zgłoś
09-12-2013 11:46
0
-1
Zgłoś
09-12-2013 11:32
0
-1
Zgłoś
09-12-2013 10:21
0
-1
Zgłoś
08-12-2013 12:21
0
-1
Zgłoś
08-12-2013 11:41
0
0
Zgłoś
08-12-2013 10:56
0
0
Zgłoś