Badania pokazują, że Norwegowie z obco brzmiącymi nazwiskami są dyskryminowani na rynku pracy.
Urodzili się w Norwegii, mówią płynnie po norwesku i mają norweskie wykształcenie. Mimo to norweskie dzieci imigrantów mają problem ze znalezieniem pracy z powodu swojego zagranicznego nazwiska. Potwierdza to badanie przeprowadzone przez instytut badań nad społeczeństwem.
Dyskryminacja wynika często z nieporozumienia. Pracodawcy nie rozumieją, że kandydaci na stanowisko są Norwegami i myślą, że zatrudniając ich narażą się na problemy związane z niedostateczną znajomością języka oraz kultury. Nie pomaga list motywacyjny napisany bezbłędnie po norwesku oraz CV, z którego można wywnioskować, że potencjalny pracownik wychował się w Norwegii i ma norweskie wykształcenie.
- Podczas rozmowy kwalifikacyjnej często można zaobserwować, że pracodawca nie wiedział, że ma do czynienia z osobą, która dorastała w Norwegii. – mówi badacz Arnfinn H. Midtbøen, który rozmawiał na ten temat z 42 pracodawcami.
Midtbøen uważa, że funkcjonuje wiele negatywnych stereotypów związanych z imigrantami, które nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości, a już zupełnie nie dotyczą one dzieci emigrantów.
Elisabeth Haugseth z Urzędu ds. Dyskryminacji i Równouprawnienia twierdzi, że dzieci imigrantów bardzo dobrze radzą sobie w norweskiej szkole. Według niej to tragiczne, że stereotypy przeszkadzają im w wykorzystaniu wiedzy i kwalifikacji.
Źródło: aftenposten.no
30-07-2013 01:46
0
-1
Zgłoś
29-07-2013 23:39
0
0
Zgłoś