Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Norwegian na celowniku

 
 
W przyszłym roku linie lotnicze Norwegian zaczną oferować połączenia długodystansowe. Aby zapewnić odpowiednią liczbę pilotów i personelu pokładowego, będą wynajmować pracowników od agencji zatrudnienia poprzez swoją bazę w Bangkoku. Nadzór lotnictwa cywilnego (Luftfartstilsynet) chce zbadać, czy Norwegian nie złamie w ten sposób prawa.


Piloci, którzy będą obsługiwać długodystansowe trasy Norwegiana będą wynajmowani i to nie bezpośrednio przez norweską centralę spółki, ale przez jej bazę w Bangkoku, w Tajlandii. To pozwoli spółce na zaoszczędzenie dużych kwot, które musieliby wydać, zatrudniając pilotów na stałe w samym Norwegianie - na warunkach norweskich.

Dziennik Dagens Næringsliv pisze jednak, że taka praktyka będzie oznaczać łamanie norweskiego prawa pracy, którego przepisy obowiązują na pokładzie samolotów Norwegian i przytacza na dowód opinię Nadzoru lotnictwa cywilnego:

- Dopóki licencja na przewozy lotnicze jest licencją norweską, spółka musi przestrzegać przepisów norweskich, niezależnie od tego, w jakim miejscu na świecie operuje – mówi Ole Martin Erikstad, dyrektor prawny Nadzoru lotnictwa cywilnego w wywiadzie dla Dagens Næringsliv. - W związku z tym wkroczymy do akcji, by przyjrzeć się bliżej umowom, jakie spółka Norwegian pozawierała z agencjami zatrudnienia.

Norwegian ze swej strony twierdzi, że norweska ustawa o środowisku pracy (arbeidsmiljøloven) nie obowiązuje w przypadku pilotów i personelu pokładowego, operujących z bazy spółki położonej za granicą.

- Nadzór lotnictwa cywilnego udzielił nam wszystkich potrzebnych zezwoleń na działalność i nie miał do tej pory żadnych zastrzeżeń, jak chodzi o sposób, w jaki organizujemy loty – mówi dyrektor komunikacyjny Norwegiana, Anne Sissel Skånvik.

Ole Martin Erikstad precyzuje, że jego instytucja nie przyglądała się dotąd bliżej zagadnieniu wynajmu pilotów przez spółkę jako takiemu.

- Bardzo możliwe, że powinniśmy byli zrobić to wcześniej – przyznaje.



Źródło: Ringerikes blad za: Dagens Næringsliv




Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok