
Polacy jako pierwsi na świecie chcą wyprowadzić na szczyt rosyjskiej góry Elbrus osobę niewidomą - Łukasza Żelechowskiego. W wyprawie zorganizowanej przez fundację "Poza horyzonty" uczestniczy Jaś Mela, który zdobywa górę na protezie nogi oraz chory na raka Piotr Pogon. Śmiałkowie czekają na poprawę pogody w bazie na wysokości 3700 metrów.
Część
siedmioosobowego zespołu, łącznie z Jankiem Melą zamierza wejść
na górę na nartach ski-tourowych, a potem zjechać na nich w dół
ze szczytu położonego 5643 metrów nad poziomem morza. Dla Jasia
Meli Elbrus to kolejny etap przygotowań do zdobycia tzw. Korony
Ziemi, czyli najwyższych szczytów wszystkich kontynentów.
W
drodze na szczyt
Atak polskiej drużyny na górę zaczął się
od konfrontacji z mikrobusem kupionym przez właściciela od
rosyjskiego wojska. Otwierany śrubokrętem pojazd przednie światła
stracił jakiś czas temu w starciu z krową. To nim dotarli do
pierwszej stacji kolejki, która stanowi pierwszy etap podróży na
Elbrus.
Z nieba bez przerwy lała się ściana deszczu. -
Prognoza kasjerki, która sprzedawała bilety do kolejki górskiej
była fatalna - relacjonują tvn24.pl uczestnicy wyprawy. Po 4
godzinach godzinach czekania wyciąg ruszył. Grupa dotarła
szczęśliwie do pierwszej stacji górskiej MIR. Znajduje się ona
3200 metrów nad poziomem morza. Kolejna leży 250 metrów wyżej i
nazywa się Beczki (od kształtu metalowych hangarów służących za
schronienie). Deszcz zmienił się w śnieżną zadymę. Widoczność
spadła do 20 metrów.
Tu rozbili bazę. Krótka przerwa na
posiłek: zupki, kaszki, pure ziemniaczane. Jak będzie pogoda jutro
zaatakują szczyt.
Dream team
Wszyscy wierzą, że
"bardzo chcieć", to już prawie "móc". Z
7-osobowego zespołu, trzy osoby są niepełnosprawne. Łukasz
Żelechowski nie widzi od urodzenia. W 2008 r. wszedł na „Dach
Afryki” – Kilimandżaro. Pracuje jako informatyk, szkoleniowiec
osób niepełnosprawnych.
Pomysłodawcą i organizatorem
wyprawy jest Jaś Mela i Piotr Pogon, a właściwie założona przez
nich fundacja "Poza Horyzonty". Dzięki niej chcą pokazać
niepełnosprawnym, że stać ich na wiele więcej niż mogłoby im
się wydawać. Wiedzą, co mówią. Piotr od ponad 20 lat walczy z
chorobą nowotworową. Przeszedł ciężkie naświetlania i
chemioterapię, po kolejnym nawrocie choroby usunięto mu płuco. W
roku 2008 był kierownikiem wyprawy osób niepełnosprawnych na
Kilimandżaro. Jaś Mela w wieku 13 lat został ciężko porażony
prądem. Stracił rękę i nogę. Dwa lata później wspólnie z
Markiem Kamińskim zdobył W 2004 roku oba Bieguny Polarne.
Wojtek
Bojanowski//mat
Źródło:TVN24

To może Cię zainteresować