Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Czytelnia

Narkopsy będą sprawdzać norweskie listy

Udostępnij
na Facebooku
Narkopsy będą sprawdzać norweskie listy


Specjalnie wyszkolone psy będą obwąchiwać norweską pocztę. Wszystko po to, aby wykryć handel narkotykami.


Aż do tej pory handel narkotykami przy użyciu poczty był w Norwegii mało ryzykowny, nikt nie sprawdzał przesyłek krajowych. Dilerzy narkotyków korzystali więc w najlepsze z dobrodziejstw norweskiej poczty. W listach znaleźć można kokainę, ecstasy i amfetaminę. Przesyłki roznosili często nieświadomi niczego listonosze.

Norweska gazeta Adressa ujawniła niedawno fakty dotyczące pocztowej dilerki. Okazało się, że w zeszłym roku narkotyki nadawano pocztą ponad 5500 razy.

- To sytuacja nie do zaakceptowania. Uznaliśmy, że szybko trzeba coś z tym zrobić - powiedział minister sprawiedliwości, Anders Anundsen.
Adres zameldowania

Pomocne psy


Rozwiązaniem jest „zatrudnienie" narkopsów, które będą obwąchiwały przesyłki w poszukiwaniu narkotyków. Na początku psy będą działać w terminalu pocztowym w Lørenskog, gdzie sortuje się aż 60 % norweskich listów. W następnym roku obejmą 9 największych sortowni.

Policja chciałaby też wprowadzenia pewnych zmian w ustawodawstwie. Obecnie, aby otworzyć list, funkcjonariusze muszą za każdym razem prosić o zgodę wyższą instancję, a chcieliby mieć prawo do sprawdzania podejrzanych przesyłek natychmiastowo.

Orwell?

Psy sprawdzające pocztę

„Złamanie tajemnicy korespondencji nie jest dozwolone, nawet kiedy zgodzi się na to sama Poczta (Posten). Zgoda na otwarcie listu wymaga prawomocnego nakazu w każdym, pojedynczym przypadku, nie powinna być wydawana, bo ktoś ma podejrzenia. Przeszukiwanie poczty z pomocą psów to też złamanie tajemnicy korespondencji, bez względu na to, jaki jest cel takich działań. Liczę się z tym, że kiedy pies coś wyczuje, to policja będzie chciała otworzyć dany list.

Następnym krokiem będzie pewnie podsłuchiwanie rozmów telefonicznych, za zgodą Telenor i Netcom i przeszukiwanie pasażerów pociągów, za zgodą NSB. Przecież niczym by się to nie różniło od przeszukiwania korespondencji klientów Posten.

Psy wyczują też legalne lekarstwa z aptek. Możliwość przeszukania takiej poczty da pracownikom służb celnych i policji możliwość poznania informacji chronionych tajemnicą lekarską, do których inaczej nigdy by nie dotarli."

Czy narkopsy to rzeczywiście nadużycie ze strony policji? W Polsce podejrzane przesyłki są nie tylko obwąchiwane przez psy, prześwietlane, ale mogą być też otwarte przez celników, jeśli mają wątpliwości co do wartości przesyłki. Czy strach przed nadmierną kontrolą jest uzasadniony?


Źródło: adressa.no, nettavisen.no, dziennikzachodni.pl, zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free

 

Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok