Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

2
Mandaty za opłacone bilety

 
 foto: osloby.no
Kupili bilet, próbowali go aktywować. Mimo tego muszą uiścić dodatkową, karną opłatę. Ruter, firma odpowiadająca za transport publiczny w Oslo i w regionie Akershus, obiecała, że ze zrozumieniem będzie traktować swoich klientów, którzy starali się aktywować kolejne bilety miesięczne. Pasażerowie komunikacji miejskiej nie odczuli przejawów dobrej woli przewoźnika.



Tak bywa z biletami miesięcznymi: Pasażer ponawia opłatę za kolejny miesiąc, zanim poprzedni bilet wygaśnie. Następnie próbuje aktywować kartę, ale system administrowany przez firmę Ruter ma pewien haczyk. Nowy bilet nie zostanie aktywowany, jeżeli poprzedni jeszcze nie wygasł.

Nieświadomi pasażerowie podróżują więc tramwajami, metrem i autobusami z nieważnym biletem, ale nie zdaja sobie z tego nawet sprawy.

Ruter przegrało w sądzie

Jedna z podróżujących, 26-letnia kobieta, została ukarana za oszustwo, o którym nie miała pojęcia. Kobieta odmówiła opłacenia mandatu i skierowała sprawę do pierwszej instancji sądowej, czyli Forliksrådet. Przedsiębiorstwo Ruter nie chciało skomentować sprawy, zażądało za to wydania wyroku. Firma otrzymała go, jednak nie była to decyzja, jakiej się spodziewała.

W Forliksrådet, Ruter musiało uznać fakt, że kobieta zakupiła nowy bilet, co zostało zapisane w systemie. Klientka firmy próbowała również aktywować nową kartę miejską, nie udało się jej jednak tego dokonać, bo poprzednia karta była jeszcze ważna. To jedna z dodatkowych opłat, którą miała uiścić kobieta. Sąd jednak przychylił się do jej prośby i wszystkie opłaty nałożone przez Ruter anulowano.

Wszystko po staremu

Forliksrådet w uzasadnieniu wyroku zawarło, że „Strona poszkodowana zrobiła wszystko, co możliwe w swojej mocy, by prawidłowo korzystać z usług firmy Ruter.”

Firma przewozowa obiecała wtedy, że będzie traktować klientów kupujących bilety okresowe ze zrozumieniem. Pasażerowie transportu miejskiego, zarządzanego przez Ruter mówią, że nic takiego nie zauważyli. Wielu z nich kontaktowało się z prasą, by opowiedzieć historie podobne do tej, która przydarzyła się 26-latce.

Niektórzy klienci wysyłali do Ruter maile pełne skarg. Odpowiedzi, które otrzymywali potwierdzały tylko, że firma jest świadoma tego, że pasażerowie próbowali opłacić kolejne bilety.

W jednym z maili Ruter napisało:

„Widzimy, że posiadała Pani bilet ważny do 8/2, do godziny 18.12. Nowy bilet został zakupiony 8/2 o godzinie 8.41 i aktywowany o 8.44. Poprzedni bilet był jeszcze ważny, dlatego próba aktywacji nowego biletu zakończyła się niepowodzeniem. Opłatę karną proszę uiścić do 04.04.2013.”

- Takie traktowanie klientów jest szokujące – mówi kobieta (50), która otrzymała powyższą odpowiedź. Złożyła odwołanie od tej decyzji. Kobieta nie chce ujawnić w prasie swoich danych, jednak uważa, że Ruter nie stosuje się do zapewnień, których udzieliło przed sądem.

-W moim przypadku firma nie wykazała się żadnym zrozumieniem. Sprawa jest niemal identyczna jak ta, którą Ruter już raz przegrało. Jeżeli nie chcą ugodowo rozwiązać mojego problemu, to czy w ogóle chcą iść na rękę jakimkolwiek klientom? – mówi kobieta.

Miała paragon


Kobieta nie poddała się, gdy Ruter „zakończyło” jej sprawę, próbowała dodzwonić się do centrali firmy.

-Byłam zrozpaczona, nikt nie chciał ze mną rozmawiać. To straszne, że traktują ludzi w tak arogancki sposób – dodaje kobieta.

Inna klientka firmy znalazła się w podobnej sytuacji. Jej córka zachowała paragon potwierdzający kupno nowego biletu, dostała jednak wezwanie do zapłacenia mandatu, ponieważ aktywacja nowej karty nie powiodła się. Kobieta określa pracowników firmy jako nieuprzejmych, nie odpowiadają na próby kontaktu.

Informacje są wystarczające

Firma Ruter, zapytana przez dziennikarzy Aftenposten, dlaczego nie anuluje karnej opłaty, kiedy w systemie widnieje potwierdzenie o uiszczeniu opłaty za kolejny bilet miesięczny, odpowiada:

„Ruter każdą sprawę traktuje z należytą rozwagą. Każdy klient, który uważa, że niesprawiedliwie naliczono mu opłatę za brak aktywacji biletu okresowego, powinien skontaktować się z biurem obsługi klienta, które zajmuje się indywidualnie każdym zgłoszeniem. Przez ostatnie dwa-trzy lata prowadziliśmy wiele kampanii informacyjnych. Uważamy, że klienci zdają sobie sprawę z tego, że nowy bilet nie zostanie aktywowany przed upłynięciem ważności poprzedniego. Nasz system nie aktywuje automatycznie nowego biletu, zaraz po tym, gdy stary wygaśnie.

Nie można dopuścić do sytuacji, w której część klientów podróżuje z nieaktywnym biletem w momencie kontroli. Może okazać się, że klient korzystał przez wiele dni z transportu miejskiego nie posiadając ważnego biletu. Firma Ruter stara się okazywać zrozumienie w większości przypadków, jednak nie może pozwolić na to, by pasażerowie, którzy podróżują przez wiele dni z nieaktywną kartą, uniknęli karnej opłaty. Uważamy, że rozpatrywanie na łamach prasy indywidualnych spraw naszych klientów jest niewłaściwe.”

Źródło: osloby.no





Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Krzysztof ....

27-05-2013 19:52

Ruter dał przykład zacofania w swojej firmie .Bo nawet tego nie napisali że doładowany bilet nie da się aktywować do momentu ważności poprzedniego doładowania .I tu się pcha na usta słowo Analfabetyzm w Ruter..

Michał K

27-05-2013 14:58

o to chyba tuskogłowi
ministrowie transportu pomagają wdrożyć system

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok