Lofoty z innej perspektywy

Północna Norwegia rokrocznie przyciąga miłośników surowej przyrody, pięknych gór i zorzy polarnej. A jak wygląda ten niesamowity rejon z perspektywy nurka?
Michał Procajło, student oceanografii, freediver, podwodny łowca, płetwonurek i pasjonat fotografii podwodnej zgodził się odpowiedzieć redakcji Mojej Norwegii na kilka pytań związanych ze swoją podróżą na Lofoty.
Agnieszka Kujawa: Jak zaczęła się twoja przygoda z nurkowaniem?
Michał Procajło: Nurkuję od dziecka. Mój ojciec zaszczepił we mnie tę pasję ucząc mnie podstaw tzw. snorkelingu, czyli nurkowania na bezdechu w sprzęcie ABC. Z czasem stało się to moją pasją i chciałem próbować wszelkich form przebywania pod wodą i aktywności z tym związanych. Zacząłem trenować freediving, rozpocząłem również przygodę z fotografią i łowiectwem podwodnym, jednocześnie szkoląc się w nurkowaniu scuba i zdobywając kolejne uprawnienia. Obecnie jestem divemasterem w Centrum Techniki Nurkowej w Gdyni.
AK: Skąd pomysł na wybranie się na Lofoty? Jak tam dotarłeś?
MP: Norwegia pociągała mnie pod względem nurkowania od dłuższego czasu, a Lofoty, były moim nurkowym marzeniem. Wody u wybrzeży Norwegii obfitują w życie. Pośród podwodnych lasów brunatnic, kryje się niezliczona ilość ryb i skorupiaków. Żeby dotrzeć na Lofoty, najpierw poleciałem do Trondheim, a potem przesiadłem się na samolot do Narviku. Po archipelagu Lofotów podróżowałem autostopem przez trzy tygodnie, z namiotem, sprzętem nurkowym i małą kuchenką turystyczną.

AK: Jaki rodzaj nurkowania uprawiałeś w Norwegii?
MP: Niestety, ze względu na ograniczony budżet, nie pojechałem tam nurkować z butlami korzystając z lokalnych centrów nurkowych. Zabrałem ze sobą dużo lżejszy sprzęt do nurkowania na bezdechu oraz kuszę do łowiectwa podwodnego. Pomimo tego i tak miałem ponad 30kg bagażu. Ponieważ wody Morza Norweskiego są dosyć chłodne, musiałem zabrać ze sobą grubą piankę i balast ołowiany, co w połączeniu z całą resztą bagażu było mocno odczuwalne dla moich pleców. Nurkowałem do głębokości 20m. W wodzie pozostawałem dziennie maksymalnie do trzech godzin, ze względu na niską temperaturę.
AK: Co ciekawego można było zaobserwować w norweskiej wodzie?
MP: Oprócz wspomnianych ryb i skorupiaków możemy zobaczyć wiele gatunków rozgwiazd, wężowideł, gąbek, meduz, jeżowców, a nawet wydry. Jednak już sam krajobraz gór zatopionych w wodzie, poprzecinanych licznymi wąwozami robi ogromne wrażenie.
AK: Jak należy się przygotować do nurkowania na Lofotach?
MP: Jeśli chodzi o nurkowanie na bezdechu, lub snorkeling, warto wcześniej potrenować w bardziej przyjaznych warunkach basenowych z odpowiednią asekuracją, a na miejsce należy zabrać gruby skafander neoprenowy buty/skarpety i rękawice. Jeśli ktoś jednak chciałby nurkować tam z butlami, powinien już wcześniej mieć za sobą bagaż doświadczeń nurkowych i odpowiednie uprawnienia, ponieważ tamtejsze warunki są dosyć wymagające. Niezbędny jest suchy skafander!
AK: Jak oceniasz warunki do robienia zdjęć/kręcenia filmów na Lofotach?
MP: Woda jest przejrzysta i dociera tam dużo światła, co ułatwia dokumentowanie podwodnego życia na Lofotach. Dodatkowo zróżnicowanie podwodnej fauny i flory, sprawia, że nie brakuje również obiektów do filmowania. Ja skupiłem się na udokumentowaniu moich połowów, efekty możecie zobaczyć na tym filmiku:
Wszystkim zainteresowanym nurkowaniem polecam strony: freediving.com.pl, spearfishing.pl oraz www.centrum–nurkowe.pl
AK: Dziękuję za rozmowę.
To może Cię zainteresować
08-05-2014 13:49
0
-3
Zgłoś
03-03-2014 06:08
0
0
Zgłoś
02-03-2014 23:49
0
-3
Zgłoś
02-03-2014 22:31
0
-1
Zgłoś