Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Kryzys dopada Norwegię?

 
 
Do tej pory wydawało się, że Norwegia jest odporna na kryzys, który dotknął resztę Europy, ale wygląda na to, że skutki trzyletniej bessy w gospodarce europejskiej zaczynają odbijać się również na kraju fiordów. Eksperci wskazują między innymi na to, że poziom inwestycji nie był tak niski od lat 70. XX wieku.


Barometr gospodarczy, czyli badanie przeprowadzane przez Główną Organizację Gospodarczą (Næringslivets Hovedorganisasjon – NHO) wśród swoich członków, pokazuje, że większość firm zrzeszonych w NHO spodziewa się spowolnienia rozwoju w najbliższych latach.

Raport na trzeci kwartał bieżącego roku wskazuje wyraźnie, że recesja w wielu krajach europejskich tym razem już poważnie wpłynie na gospodarkę Norwegii.

- Na krótką metę Norwegii może być wszystko jedno, ale po paru latach i u nas rozwój staje się wolniejszy – mówi Petter Haas Brubakk, dyrektor do spraw polityki gospodarczej NHO. - Ryzykujemy zwłaszcza uwiądem tych gałęzi gospodarki, które są silnie związane z rynkami na kontynencie. Nie mieliśmy tak niskiego poziomu inwestycji od lat 70. XX wieku. To bardzo niepokojąca tendencja.

Z najnowszego raportu wynika, że przewidywania dotyczące sprzedaży, cen i zysków wśród należących do NHO przedsiębiorstw nastawionych na eksport, są znacznie skromniejsze, niż to miało miejsce w poprzednim kwartale.

- Z największymi problemami boryka się przemysł meblowy, metalowy i surowców chemicznych – mówi rzecznik prasowy NHO, Øyvind Lind-Fossen. Jako przykłady przedsiębiorstw, przed którymi rysują się szczególnie niewesołe perspektywy podaje Norske Skog, Hydro i Ekornes.

W oświadczeniu prasowym NHO czytamy ponadto:

„Łączna produkcja przemysłowa krajów UE w czerwcu 2012 roku była o ponad 2% niższa, niż rok wcześniej, co uderzyło bezpośrednio w rynki zbytu norweskich surowców i produktów. Duża aktywność w sektorze naftowym oraz wzrost konsumpcji indywidualnej zdołały jednak – jak na razie – podtrzymać wzrost w gospodarce norweskiej.”

- Inwestycje w rynki na kontynencie najprawdopodobniej wciąż będą na niskim poziomie, co w gospodarce norweskiej jest rzeczą dość niezwykłą, zwłaszcza biorąc pod uwagę wzrost ekonomiczny i wysoki poziom zatrudnienia w samej Norwegii – mówi Dag Aarnes z NHO i dodaje, że są powody, by w nadchodzących latach spodziewać się również spadku inwestycji w sektorze naftowym.

Badania do barometru gospodarczego na trzeci kwartał 2012 roku zostały przeprowadzone wśród ponad 2000 firm skupionych w NHO.


Źródło: dn.no


 




Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok