Czytelnia
Kawałeczek Norwegii w Polsce
30

Freia – producent, który reklamuje się hasłem ”Et lite stykke Norge”, jeden ze swoich wyrobów wytwarza… w Płońsku.
Mowa o „melkesjokolade kjeks”, ciastkach z kawałkami mlecznej czekolady sprzedawanych przez Freię. Produkt co prawda jest norweski, jednak wytwarza go polska firma mająca swoją siedzibę w województwie mazowieckim. Sytuację starała się wyjaśnić Celin Huseby, z koncernu spożywczego Mondelez Norge.
– Nie posiadamy odpowiednich udogodnień, aby w dobry sposób wytworzyć ten produkt. Freia jest za to specjalistami w dziedzinie czekolady, nasza fabryka jest wyposażona w najnowocześniejsze technologie – mówi Huseby.
Powyższy przykład jest tylko jednym z wielu. Dużo produktów, uważanych za „typowo norweskie” jest wytwarzanych poza ojczystym krajem. Polarbrød i Friskgrateng (rybna lazania), które możemy kupić w sklepach, produkowane są w Szwecji. Nie inaczej jest z innym znanym produktem – makrell i tomat. Jedna z firm produkujących ten specjał, sprzedała swoje udziały w 2007 roku szwedzkiej fabryce mieszczącej się w Smögen. Ładnie wyglądająca etykieta, stosowanie symboli kojarzących się z Norwegią i chwytliwa nazwa, mogą łatwo zmylić konsumenta. Wystarczy jednak nieco bliżej przyjrzeć się opakowaniu żeby dostrzec, że „typowo norweski” produkt wcale nie został wyprodukowany w Norwegii. Często przedsiębiorcy tłumaczą taką sytuację wysokimi cenami lokalnych produktów lub dużymi kosztami związanymi z oczyszczaniem czy pakowaniem gotowych wyrobów. Bywa, że wydadzą mniej pieniędzy, jeśli zlecą taką pracę innemu państwu.

fot. fotolia.com
Bjørn Brennskag pracujący w Orkla, przyznaje, że poławiana makrela pochodzi z wód między zachodnim wybrzeżem Norwegii a terytorium morskim Szkocji i Irlandii, natomiast pomidory używane do wytworzenia gotowego wyrobu są importowane z Hiszpanii, Stanów Zjednoczonych czy Chin.
– Używamy produktów, które dadzą najlepszy smak. Jeśli jakość, cena i bezpieczeństwo dostarczenia na to pozwalają, stosujemy norweskie artykuły spożywcze w naszych wyrobach – mówi Brennskag.
Wiele towarów jest co prawda produkowanych w Norwegii, jednak przemierzają potem długą drogę do miejsc, w których są pakowane. Krewetki produkowane przez Troll Salmon, w okolicach Fredrikstad, faktycznie są poławiane u wybrzeży Grenlandii, jednak oczyszcza się i pakuje je do słoiczków już w Bułgarii.
Przykłady można mnożyć, najlepiej jednak zwracać uwagę na informacje umieszczone na etykiecie danego produktu spożywczego.

fot. fotolia.com
Źródło: vg.no
Źródło zdjęcia frontowego: wikimedia.org - Stefan Schäfer, Lich - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
3
28-01-2015 20:18
0
-1
Zgłoś
28-01-2015 16:40
0
-1
Zgłoś
28-01-2015 13:05
0
0
Zgłoś
28-01-2015 11:47
0
0
Zgłoś
28-01-2015 11:28
0
0
Zgłoś
28-01-2015 10:09
0
-2
Zgłoś
28-01-2015 09:04
0
0
Zgłoś
28-01-2015 08:03
1
0
Zgłoś