Język norweski zamiast ojczystego?

Politycy Fremskrittpartiet sugerują, aby wszyscy imigranci mówili w swoich domach po norwesku.
Jestem w połowie Norwegiem, a największy błąd, jak popełniła moja matka polega na tym, że nie nauczyła mnie norweskiego i mieszkając w Anglii, przez cały czas rozmawialiśmy tylko po angielsku. Przyjechałem do Norwegii mając 20 lat i jedyne, co umiałem powiedzieć to proste słowa typu jedzenie i chleb – mówi Akhenaton Oddvar De Leon, dyrektor generalny Organizacji przeciwdziałającej dyskryminacj (OMOD).
Muszą mówić po norwesku!
W czwartek wieczorem polityk Fremskrittpariet, Christian Tybring-Gjedde, wystosował dziesięć rad, które imigranci przybywający do Norwegii powinni wziąć sobie do serca. Jeden z pomysłów, który ma pomóc w integracji z nową społecznością, jest sprawa języka:
- Imigranci muszą mówić w domu po norwesku – mówi polityk.
fot. fotolia.pl
Dlaczego matka nie uczyła swojego syna ojczystego języka?
Norweżka posłuchała angielskich nauczycieli, którzy poradzili jej skupienie się jedynie na języku angielskim. Powód, który podali jest dość absurdalny, ponieważ uznali, iż języki będą się dziecku myliły.
Rada najgorsza z możliwych
- Jest to rada, której udzielali eksperci w latach 60. Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić swojemu dziecku, to odcięcie go od ojczystego języka. Zakładam, że gdyby Christian Tybring-Gjedde mieszkał za granicą, nie zrezygnowałby ze swojej ojczystej mowy i rozmawiałby ze swoimi dziećmi po norwesku. Nie rozumiem jego postawy – mówi De Leon.
De Leon twierdzi, iż rady udzielane imigrantom przez członka Fremskrittpartiet są chybione.
- Zastanawiam się jakie intencje kierują politykami. Zamierzają podnieść ludzi na duchu i polepszyć ich życie, czy może wręcz przeciwnie? – pyta mężczyzna.
fot. fotolia.pl
A może politycy potrzebują dobrej rady?
- Jeśli Fremskrittpartiet nie zmieni swojej postawy, jej rola w polityce Oslo zostanie jeszcze bardziej zredukowana. Należy pamiętać, że 30% młodzieży z trzecich klas szkoły średniej należy do mniejszości narodowych. W 2015 roku otrzymają prawo głosu – i co wtedy? - kontynuuje De Leon.
"Czy rada, aby imigranci porozumiewali się w domu w języku norweskim, rzeczywiście jest taka zła?! Czy nie jest to zaletą, że dzieci ucząc się norweskiego w domu, jeszcze przed rozpoczęciem edukacji, nie będą w szkole na przegranej pozycji?!"
fot. nettavisen.no
Norwegowie czują się w Norwegii jak w kraju muzułańskim:
"Kiedy jest się w Oslo, ma się wrażenie, że przebywa się w kraju muzułmańskim."
"Niektóre części Oslo wyglądają już jak Chittagong lub Karachi. Czasem na myśl przychodzi także Syria/Irak. To jest prawdziwa tragedia."
fot. nettavisen.no
Jak to jest z tymi imigrantami? W jakim języku powinni mówić w domowym zaciszu i czyich rad słuchać?
Źródła: nettavisen.no / fotolia.pl
Zdjęcie frontowe: fotolia.pl - royalty free
To może Cię zainteresować
20-12-2014 21:00
6
0
Zgłoś
20-12-2014 10:32
2
0
Zgłoś
19-12-2014 23:55
7
0
Zgłoś
19-12-2014 18:46
8
0
Zgłoś
19-12-2014 18:23
3
0
Zgłoś
19-12-2014 17:53
6
0
Zgłoś
19-12-2014 17:01
12
0
Zgłoś